Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Spodobał mi się facet, który ma dziewczynę.

Polecane posty

Gość gość
...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emkozi
Mnie się spodobał samochód sąsiada. I co teraz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zebralam sie na odwagę i napisałam do niego na FB ze znamy sie z widzenia (wyjaśniłam mu ze jestem osoba ktora przychodzi do niego do pracy) i.. Dodałam jeszcze ze pewnie zauważył ze często mu sie przyglądam a robie to dlatego bo podoba mi sie i nie potrafię wyrzucić go z głowy. Wyjaśniłam przy tym, ze zwykle nie pisze do osób, których nie znam ale w tym przypadku to cos poważniejszego. Odpisał ze nie za bardzo kojarzy kim jestem i ze jest dość mocno zaskoczony moja wiadomością i zapytał tez czy to nie jakiś żart ponieważ nie przypomina sobie zeby dawał komukolwiek powód do długotrwałych rozmyślań na swoj temat. Jak mam to traktować? Czy to brzmi jak kategorycznie NIE czy spróbować nieśmiało zaprosić go na kawę lub poprosić o rozmowę? Co o tym myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wierze hahhaha juppi jej :D nie, to NIE nie jest odrzucenie. Zapros go na kawe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisalam jeszcze raz czy nie mialby nic przeciwko zebysmy mogli porozmawiac przy kawie. Niestety odpisal ze wolalby nie :-( poniewaz jest w zwiazku i poza tym nie znamy sie :-( Niezrecznie sie z tym czuje ale nastepnym razem jak przyjde do niego do pracy postaram sie zeby nie bylo nic po mnie widac :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to zonk! Czego sie spodziewalas? Wylizesz sie szybciej niz sie obejrzysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakoś mi się zdaje, że to nie autorki wypowiedzi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też obstawiam, że to nie autorka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To moje wypowiedzi. Ciagle wam cos nie pasuje napierw sie czepialiscie ze wchodze w cudze zycie z butami, innym razem natretnie zachecaliscie do dzialania. Teraz gdy poczynilam krok (daremny wprawdzie) okazuje sie, ze zarzucacie mi ze to nie moje wypowiedzi?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście, że to nie moje wypowiedzi. Niczego do niego nie napisałam. Cieszę się, że co inteligentniejsze forumowe koleżanki się zorientowały, że to jakieś podszywy;) I, po co takie głupoty pisać? Kiedyś ktoś nie będzie wiedział przez takie rzeczy, co, kto naprawdę pisze...:( autorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale swoja droga masz gotowy wzor co napisac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taaak... I gotowy wzór jego spodziewanej odpowiedzi?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do emkozi: Różnica jest taka, że samochód nie ma rozumu ani wolnej woli i nie decyduje o tym, czyim będzie samochodem; a facet decyduje, czyim być chłopakiem/narzeczonym/mężem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niestety faceci są ,,łatwi" i to niezwykle, każda młoda ,atrakcyjna dziewoja jest wstanie przygr***ać sobie na krócej lub dłużej większość facetów starszych i młodszych, takie są fakty każdy łatwo może sprawdzić ....czasem może są jakieś wyjątki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale, nie lepiej wiedziec by bylo? Co odpisze nie wie nikt :) chyba lepiej miec cos wiedziec niz kolejne 4 lata rozmyslac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale, nie lepiej wiedziec by bylo? Co odpisze nie wie nikt :) chyba lepiej miec cos wiedziec niz kolejne 4 lata rozmyslac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jasne, że lepiej byłoby wiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tym, ze autorka się raczej nie dowie, bo nic nie robi i raczej nie zrobi, sadzac po odwrotnie proporcjonalnym stosunku dlugosci tego watku do ilosci podjetych dzialan. Milej niedzieli, autorko, czekam jutro na wpis o tym, jak to znowu widzialas Posladka w pracy i nie moglas się przemoc i zagadac/napisac. Oceniam bezpodstawnie, odpowiesz obruszona? To udowodnij mi, ze się myle!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podrzuciłam ten wątek przyjacielowi, a TŻ pokazałam. Oboje byli przerażeni, że są tak p*****lnięte kobiety i na miejscu jej obiektu westchnień uciekliby na biegun żeby tylko nigdy w życiu jej więcej nie spotkać. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieto ales ty nawina
a co mieli tobie odpowiedziec? ze zgodzili by sie z taka umowic badz cos wiecej? zycia nie znasz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może oni mają inne charaktery niż ten?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Daremne prowo
Autorko szkoda ze co "inteligentniejsze" czytelniczki nie pokapowaly sie ze ten temat od początku do końca to zwykła prowokacja / projekt (lub jak kto woli jesli chodzi o nazewnictwo) ktora od początku podlewasz sumiennie kolejnymi glupawymi wpisami. Tak wiem, oczywiście zaprzeczysz i dalej będziesz kontynuować swoje wypociny a ludzie beda ci odpisywać, radzić, komentować a ty będziesz dalej szła w zaparte. Do pewnego momentu byłam w stanie nawet uwierzyć w prawdziwość twojej "historii" ale wylozylas sie w kilku wpisach i to świadczy o tym ze cisniesz tutaj zmyślona opowiastkę. Z jednej strony kreujesz sie na nieco ciamajdowata i nieporadna a z drugiej piszesz dość błyskotliwe komentarze tylko po to by w następnych postach walnąć czymś tak niszczycielskim jak "chlipanie w poduszkę" i całonocny brak snu z powodu rzekomej narzeczonej. No i jeszcze te teksty o pięknych oczach i temu podobne banialuki. Dość mocno gryzie sie to z całym stylem ogólnie. Nie wiem po co i w jakim celu ciągniesz ten zamyślony temat przez tyle stron, byc moze jest to jakiś projekt albo po prostu nudzi ci sie, wkrecilo cie pisanie tutaj itd ale powinela ci sie łapa w kilku miejscach i przestało to brzmieć wiarygodnie (gratuluje tez umiejętnego manipulowania słowami w tych odpowiednich, lepszych momentach). Miłej zabawy mimo wszystko, nikt nie moze zabronić ci szycia jakichkolwiek historyjek tutaj, w końcu jesteśmy na kafeterii. Chyba każde z nas korzysta w jakimś stopniu z nieograniczonego asortymentu przeróżnych przebrań tutaj. Raz moge udawać zakonnice, innym razem transwestyte a jeszcze kiedy indziej matkę trojga dzieci. Do tego służy kafe. Jest jak obszerny kibel do którego mozna spuścić dosłownie wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podaj przykłady, w których autorka się wysypała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez mi sie wydaje ze to prowokacja. Jest duży kontrast pomiędzy wpisami w których autorka udowadnia ze ma solidnie ukształtowane poglądy, wie czego chce i pisze dość dojrzale (katolicko wprawdzie ale dojrzale i po swojemu) a nastepnie w kilku miejscach dowala takimi infantylizmami ze aż zeby cierpna. A tych przykładów jest kilka - wspomniane wyżej chlipanie w poduszkę, bezsenność gdy przeczytała tekst tej od przypadku, te głupoty o pięknych oczach, zakochaniu o tym ze musi do niego zagadac i takie tam. Chodzi tu bardziej o styl, w ktorym jest cos nienaturalnego, przesadzonego i rażącego ta przesadnoscia. Poza tym zupełny brak reakcji gdy wszyscy obrażają ja i szydzą z niej - ona potrafi w samym środku tych szyderstw wkomponować wpis o cudownych jego oczach. Mało to wszystko wiarygodne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ktoś mi nie wierzy, to przykre, ale ostatecznie to problem tych osób. Ja piszę po prostu... Jak to w danym momencie jest... Co myślę, czuję... Co jest nienaturalnego w chlipaniu w poduszkę? Poza tym, że wg niektórych 30-latce nie wypada, ale jednak duży procent 30-latek z różnych powodów chlipie, tylko niekoniecznie potem o tym mówią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do 13.21: Poza tym te osoby znają tylko to, co w jakimś czasie napisałam. Jakkolwiek słowo pisane może sporo o kimś powiedzieć, to jednak jest to mały wycinek całej rzeczywistości danego człowieka. Nie znacie mnie "na żywo". Tak się składa, że mam grono znajomych, którzy mnie lubią, z którymi lubimy wspólnie spędzać czas. Więc wyluzuj z tymi ocenami, że przede mną tylko uciekać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też bym się kierowała w kierunku prowokacji, aczkolwiek znam osoby podobne ;) Życie jest pełne dziwaków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zeby cos niezwykłego było w tym ze osoba 30 letnia płacze ale w twoim sposobie opisywania podobnych sytuacji jest cos co skłania ku myśleniu ze to tylko stek wymysłów bo już kilka razy przedobrzylas w nieodpowiednich momentach. Zeby udawać głupotę i nieudolność trzeba byc naprawdę wiarygodnym a u ciebie ten eksperyment sie nie powiódł. Na przyszłość gdy zechcesz założyć jakiś temat i chcesz by ci uwierzono radzę ci oburzać sie gdy cie obrażają, mniej sztucznych ochow i achow i żadnych wpisów o chlipaniu w poduszkę przez cała noc jako reakcji na istnienie "narzeczonej" kogoś kto prawdopodobnie wogole nie istnieje. Bo ten wpis (plus pare innych ale ten najbardziej) właśnie cie zdemaskowal. Byc moze to było celowe zamierzenie zeby dodać wiecej smaczku i bardziej zadziwić ale wszystko sie zesralo po tym. Pamiętaj - aby ci wierzono musisz brzmieć tak jak brzmi większość banalnych i zwyczajnych historii ludzkich a raczej reakcji ludzi i przemyśleń na te historie. Wiec do dzieła, zaloguj sie, wymysl jakiś temat, popchnij kilka razy by sie nie zacinalo i dyskutuj ile żywo! Tutaj już daj sobie siana bo nie ma mocnych by w to uwierzyć. Adieu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ktoś uwaza, że to prowo, to niech nie odpisuje. Proste. Ja nie będę teraz przez 40 stron tłumaczyć się z tego, dlaczego w poszczególnych miejscach napisałam coś tak, a nie inaczej. A na obrażanie, jak miałam reagować? Dawno mądrzy ludzie wymyślili, że najlepsze jest ignorowanie. Poza tym teksty obraźliwe nie były istotą odpowiedzi na mój wątek, więc, po co miałabym nad nimi debatować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×