dziewczyna...

witam... znam pewna dziewczyne od dziecka, kiedys sie we mnie kochala, ja ja tez kochalem bardzo... bylo to za dzieciaka calkiem. Potem jakos kontakt nam sie zerwal i od tego roku znow sie zaczelismy widywac(wspolni znajomi) chodzilismy na imprezy, spotykalismy sie w gronie przyjaciol itp. Ostatnio w niej sie totalnie zakochalem, nie moge przestac o niej myslec i w ogole... Mialem nadzieje, ze ona tez sie we mnie zakochala, bo czesto zaczynala rozmowe, wysylala mi buziaaczki, kilka razy pytala sie czy ją lubie i wgl.. napisala mi ze sie zakochala( nie ze we mnie, po prostu napisala ze sie zakochala) .. i wczoraj pisalismy i zapytalem sie jak jej 'zakochanie' to napisala, ze nie jest zakochana, potem cos napisala, ja jej napisalem troche chamsko, ale nie ze obrazac czy cos, tylko po prostu na to, ze bedzie sie uczyc gotowac napisalem, ze i tak sie nie nauczy(zartobliwie mialo byc.) odpisala; naucze sie kurwa mac. wkurzasz mnie, wyjdz. ) jest mi strasznie smutno, ogolnie, odkad sie w niej zakochalem bo nie moge bez niej totalnie zyc, ona jest troszeczke wstydliwa...ale strasznie ja kocham ... i wiem, ze ma duze zainteresowanie wsrod chlopakow bo jest przepiekna i wszyscy by z nia chcieli byc. pomocy, co robic... kolezanka mi odradzala, bo mowila ze nie jest tak wspaniala.. i ja o tym wiem... nie jest zbyt fajna.. dalem sie kiedys za nia pobic, a jak juz dostalem.. to ajk wstalem to ja widzialem z innym chlopakiem jak szla.. pomozcie, jak o niej jakos zapomniec, albo jak to skonczyc lub rozpoczac....