Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ameliaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa

23 lata UK isc do collegu ?

Polecane posty

Gość ameliaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa

Witam wszystkich rodakow mieszkajacych na wyspach ! Mianowicie jestem w Anglii juz rok czasu i dopiero teraz moge powiedziec,ze wiem jak to wszystko tutaj wyglada, jak dziala rynek pracy itd. bo rok temu bylam totalna nowicjuszka w tym temacie, chodzaca od fabryki do fabryki. Obecnie nie mam ciezkiej pracy z tym ze jest ona.. nudna i bez perspektyw rozwoju. Posypia sie zaraz glosy typu : ale jak to ? jako tako platna, w dobrych warunkach (czysto, cieplo - wiem jakie to wazne, wczesniej pracowalam na chlodni) a,ze nudno to czegoz chciec wiecej ? Otoz pojawia sie problem ktory pewnie czesc z Was odczula - ambicja. Meczy mnie psychicznie wykonywanie czynnosci ktore moglby wykonywac rownie dobrze 12-latek. Moj jezyk jest na dobrym poziomie, wszedzie sobie daje rade sama jesli chodzi o instytucje typu bank etc. znajomi anglicy tez zawsze zapewniaja mnie ze mowie dobrze (choc uwazam ze przede mna jeszcze dluuga droga do pieknej poprawnej angielszczyzny) wg mnie zatrzymalam sie na poziomie na ktorym obecnie jestem i ciezko jest 'z zycia na codzien' przyswoic cos nowego. Przechodzac do sedna - nie moge sobie pozwolic na studia gdyz w uk nie mam rodziny u ktorej moglabym katem mieszkac, studiowac i dorabiac sobie na part-timie. Musze sie sama utrzymac jak dotychczas ztad moje pytanie - czy wg Was oplaca sie isc do collegu na ten jeden dzien w tygodniu (miesiecznie to jakies 50-70f) w celu poprawienia w mowie i w pismie jezyka (co dobrze oczywiscie samowsobie rokujena przyszlosc) i zrobienia jakiegos konkretnego kursu ? z tego co mi wiadomo to taka droge obieraja nawet 40paro letnie osoby. Wybaczcie bezposredniosc pytania,ale jestem kompletnie zieolna w tym temacie jesli chodzi o podnoszenie kwalifikacji polakow w uk, moim polskim znajomym tutaj zwyczajnie wystarcza to co maja i nie przeraza ich perspektywa pracy w fabryce za 5,10,15 lat. Z gory dziekuje za odpowiedzi i pozdrawiam !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ucz sie. Choć gwarancji pracy nie ma, bo w uk coraz gorzej. Ale próbuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
IDZ IDZ, nie ma sie nad czym zastanawiac. ja podjelam decyzje o studiach w dublinie i juz jestem na III roku, w maju obrona. studiowanie w anglii/ irlandii jest mega proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 16:07 mega proste ? ha ha dobre!! :D to zależy, CO i GDZIE studiujesz .... moja koleżanka na uni (Edinburgh) ma mega zapier*******

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochana, gwarancji nigdy nie ma, ale skazywanie sie na stanie w miejscu jest glupie. Nie zastanawiaj sie, ksztalc sie dalej. I co ma wiek do rzeczy? W UK student po 40tce czy 50tce nikogo nie dziwi. Ludzie caly czas sie doszkalaja, zmieniaja zawody itd. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieki ! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwsze college to nie studia wiec trudno nie bedzie. Po drugie wcale sie nie zastanawiaj tylko idz i popraw swoj angielski, to pierwszy krok. Nie stoj w miejscu, nie cofaj sie, idz powoli do przodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idź do szkoły, idź. Ja jestem w USA i pójdę do college'u :) uczyć sie trzeba, ja tez bardzo chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:)to po komunie tak sie porobilo ze nikt samodzielnie myslec nie potrafi bo to korzenie w komunie sa u rodzicow i oni uczyli tego no tsk 555 www.youtube.com/watch?v=5DQzoWLDm7w

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ameliiaaaaaaaaaaaaa
bezmozgu z komentarza powyzej - umiem samodzielnie myslec i nie wyjezdzaj mi tu z komuna - w zamysle to forum powstalo po to by podzielic sie swoimi obawami czy tez pomyslami, podpytac kogos bardziej doswiadzczonego w temacie - co wg mnie jest rozsadne i nijak ma sie do braku samodzielnego myslenia. Kto pyta nie bladzi. Bez odbioru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Idz do collegu,Zawsze ci sie to przyda, ja juz 3 rok sie ucze w collegu I we wrzesniu 2015 chce isc na studia, na pewno dasz rade jezeli ja daje jakos jako samotna matka. Nauka zawsze ci sie przyda, nie badz z tych ktorych ambicje koncza sie na pracy w warehouse czy fabryce I co najwyzej na byciu supervisor jakby to bylo jakies wspaniale wysokie stanowisko lol

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aliicija
mam 33 lata i takie samo odczucie że się uwsteczniam,dlatego dokształcam się mamy przecież pracować do 67 roku życia i w tym czasie nie raz nam przyjdzie zmieniać profesję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zalezy co studiujesz, wiem że college to nie uni, ale mój mąż ma w college bardzo dużo pracy, naprawdę czysta praktyka ale mnóstwo tego jest. Ale jest bardzo zadowolony. po jego kierunku ubiegłoroczni prawie wszyscy absolwenci znaleźli pracę w zawodzie, w tym samym mieście, w ciągu kilku miesiecy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czasem w collegu sa kursy ktore sa tak trudne jak nauki na uni np. Level 3 ktory skonczylam w tym roku. I po nim juz mogla bym dostac prace w healthcare, do collegu warto zawsze sie zapisac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdyby byly trudne jak uni to byloby to uni a nie college.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:)przeciez to pytanie i ta sytuacja to w ogole nie trzyma sie zadnej logiki 555 www.youtube.com/watch?v=5DQzoWLDm7w

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zrob access course w ciagu roku ktory jest odpowiednikiem A-levels (ktore robisz 2 lata) I potem mi powiedz czy bylo latwo. Sami nasi nauczyciele mowili ze to jest jak pierwszy rok na studiach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ależ wcale nie musze robić bo mam za sobą ALevels (Angielski i 3 science), mam studia i masters. College to był pikuś w porownaniu ze studiami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mowie ze studia sa na tym poziomie tylko ze access course jest jak 1 rok studiow, skoro zrobilas A levels to chyba wiesz ze nie sa latwe I robi sie je 2 lata, ja to musialam zrobic w ciagu roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie A levels byly bardzo latwe. Chcesz powiedziec ze zrobilas tyle A levels w jeden rok? czy to bylo kilka a levels i reszta nizszy poziom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idź, jakbyś nie rozumiala nic to zawsze możesz znaleźć kogos piszacego za ciebie prace, oczywiście doopy musisz dawać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawdziwe bachelors degree w życiu nie będzie łatwiejsze od A levels. To albo robiłaś jakiś tandetny kurs ktory nazywasz studiami albo ściemniasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie da się zrobić tylu A levels w jeden rok. Jak już to zaczełaś z max 5 AS w pierwszym roku a potem w drugim zrezygnowałaś z dwóch. Przedmioty dodatkowe takie jak Critical Thinking czy IT to sie nie liczą, to nawet nie jest poziom A levels.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Można zrobić w rok głąby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie to byl access to nursing, midwifery &allied professions course( level3) jest to odpowiednik A-levels tylko ze jest bardziej intensywny bo sie go robi w ciagu roku I chodzi sie do collegu tylko 12-13h ja chodzilam 2 dni w tygodniu. Jak bys potrafila czytac to bys wiedziala ze nie napisalam ze jest to latwiejsze od bachelors degree tylko ze pierwszy rok jest tak samo trudny jak ten course. Uni jest o wiele trudniejsze niz college po 1 roku. Oczywiscie wszystko zalezy tez od tego co studiujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak ja robiłam inżynierię medyczną więc dlatego pisałam że A levels to nic w porownaniu ze studiami. Ok czyli robiłaś odpowiednik A levels, to rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×