Chorobliwa miłość

Cześć. Temat brzmi chorobliwa miłość dlatego, że 3 lata temu zaczęłam spotykać się z moim teraz już byłym partnerem. Super wspominam te czasu lecz pod górkę zaczęło się gdy zaszłam w ciążę później urodziłam dziecko i zaczął się koszmar. Ciągłe kłótnie tak naprawdę o nic w pewnym momencie on wyjechał do pracy za granice mieliśmy idealny kontakt jak na początku związku przyleciałam do niego na święta bożego narodzenia i po 2miesiącach od świąt ściągnął nas na stałe. Po ok 3 miesiącach ja czułam się jak w klatce nie znałam nikogo nie miałam pracy całymi dniami siedziałm w domu z dzieckiem sama bądź szłam na spacer on bardzo późno wracał z pracy. Postanowiłam wyjechać . Po powrocie do Polski zaczęłam dosyć mocno kłócić się z jego matką i weszłam w konflikt z jego rodziną. Zdałam sobie sprawę że bardzo żałuję tej decyzji wyjazdu lecz chyba troszkę za późno. Po 4 miesiącach od mojego powrotu on przyleciał na urlop spotkaliśmy się i powiedział mi coś co mnie bardzo zabolało " Kochałem Cię i nada Cię Kocham ale straciłem do Ciebie całe zaufanie i od dnia wyjazdu nie znam Cię- nie poznaje i nie chcę z Tobą być" Nie potrafię tak łatwo się poddać bardzo go kocham i zależy mi na nim i na naszej rodzinie. Już miałam myśli żeby do niego lecieć bez zapowiedzi ale skąd wiem czy mnie "przyjmie" . PRoszę poradźcie coś co mogę zrobić.