Co WY macie z tymi pasjami

matki pracujące się nie wypowiadają, bo... są w pracy i nie mają na to zwyczajnie czasu :P) hehe czy któraś z Was pracując wchodziła na takie strony, które zabijają tyle czasu? Ja mam córkę 2letnią. Dużo bawi się sama. Moją pasją jest malowanie. Maluję na płótnie (portrety ludzi ze zdjęć) a malutka obok mnie bazgrze sobie farbkami na papierze, czasem rączkami :) to czas, kiedy spędzamy razem na wspólnej zabawie. Robimy coś razem a przy okazji ja rozwijam swoją pasję. Starszy syn jest w przedszkolu. Popołudniu, kiedy już odbierzemy Wojtka z przedszkola i jest obiad, to później dzieci bawią się razem (lub osobno, ale bez mojego udziału) a ja ogarniam mieszkanie i sprzątam. Kiedy mój synuś się urodził wróciłam do pracy już po 4 mcach. Tak mnie ciągnęło do świata dorosłych! Ale szybko przekonałam się, że to był błąd. Na szczęście już po 8 mcach od powrotu do pracy zaszłam w ciąże. Pierwsze 3 mce musiałam leżeć, potem mogłam teoretycznie wrócić do pracy, ale poszłam dalej na l4, bo o dziwo tak było na rękę mojemu szefowi (miał już kogoś zatrudnionego na zastępstwo i nie chciał takiego rozgardiaszu). Po urodzeniu Ani wiedziałam już, że wykorzystam wychowawczy na maksa. W życiu nie miałam tyle czasu na swoją pasję, co teraz.

Moja pasja to kino. Oglądam filmy, czytam (czytałam :) ) sporo na ich temat (i nie mówię tu o wypowiedziach w internecie, ale o literaturze fachowej). Do tego dochodzi jakaś dobra książka. Na więcej, aktualnie, nie mam czasu. Ale rozumiem o co chodzi autorce. Sama mam mnóstwo koleżanek, które nie interesują się zupełnie niczym poza życiem codziennym i jakimiś pierdołami. Książek nie czytają, filmy oglądają byle jakie, nie robią niczego poza chodzeniem do pracy, zajmowaniem się domem i malowaniem paznokci. I to nie tak, że nie robią niczego z braku czasu, tylko z braku innych zainteresowań. Po prostu.

up, fajny temat. wypowie się jakaś pracująca?