Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

bolesna sprawa sercowa. Proszę o pomoc

Polecane posty

Gość gość

Witam, piszę tutaj pierwszy raz, proszę zatem o wyrozumiałość. Chciałabym w jakiś sposób sobie pomóc. Mianowicie czuję się źle i to bardzo. Spotykałam sie kiedyś z chłopakiem, pierwsza miłość (dla mnie), bardzo sie zakochałam a on bardzo mnie skrzywdził. Nie chcę się tutaj rozwodzić co zrobił, ale zrobił wszystko co można uczynić aby skrzywdzić drugiego człowieka- kobietę. Płakałam bardzo długo, nie rozumiałam co się stało i dlaczego. Niczemu nie byłam winna a "dostałam" po nosie. On sam potem strasznie przepraszał ale ja mu nie wierzę, nie wierzę, że to było szczere. Bardzo szybko znalazł sobie nowy obiekt zainteresowania a ja cierpię. Chciałabym być od niej ładniejsza, mądrzejsza, inteligentniejsza a przed wszystkim chciałabym żeby mocno żałował "straty". Wiem, że dla większości to bardzo infantylne. Sama jakbym czytała czyjąś wypowiedź pewno bym tak pomyślała. Jednak muszę spróbować, chcę się poczuć lepiej, nie chcę płakać, chcę poczuć siłę. Z góry dziękuję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wszyscy przez to przechodza,nic sie ie martw.To byl jeden z wielu i tak to traktuj.Ciesz sie zyciem,milosc sama sie zjawi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie masz racje ale mnie to nie daje spokoju. Nie umie się tak odciąć a jeszcze przez to wszystko stałam się taką wrażliwą, o wszystko praktycznie chcę płakać. Nie wiem co mam robić i jak sobie to tłumaczyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
doskonale cię rozumiem.też to przechodziłam. co noc płakałam przez ponad pół roku przez drania. ale wyleczyłam się z niego. "czas leczy rany". unikaj go. potem będziesz się sama z siebie śmiała,że chciałaś być z kimś takim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
staram się nie wiedzieć i nie słyszeć co robi. Na razie też nie jest mi do śmiechu. Może kiedyś, na razie jestem hmm zazdrosna? Że kogoś innego lepiej traktuje, i że żywi uczucia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko po pierwsze nie oczekuj od siebie ze masz byc silna i spokojna akurat w tym momencie teraz kiedy targaja toba doly. Pozwol sobie na zalobe, na smuty, na destrukcyjne mysli. Masz prawo czuc co czujesz i jedyne co mozna doradzic to nie oceniaj siebie za to. Pozwol sie temu wypalic, wytrzasc z ciebie, wyplakac i wysmucic. Chocby mialo trwac tygodniami. Im bardziej pozwolisz sobie na wywalanie tych emocji tym zdrowiej to przejdziesz. Jesli bedziesz zas dzialala zgodnie z taktyka "musze byc silna i myslec pozytywnie" to blokujesz siebie i dlugo jeszcze bedziesz sie z tymborykac. Czas leczy rany. Naprawde. Z zaskoczeniem kiedys stwierdzisz ze koles stal ci sie obojetny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×