Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Chciałabym nic nie czuć i stać się zimna jak lód

Polecane posty

Gość gość

Jestem już dobrze po 20 roku życia, w dalszym ciągu pozostaję sama i nie ma żadnych przesłanek ku temu, bym kiedykolwiek spotkała kogoś, u boku którego będę się czuła kochana i ważna. Mam strasznego pecha do facetów: - pierwszy (moja licealna miłość) najpierw mnie w sobie rozkochał, a potem uznał, że woli chłopców. W dodatku jeszcze na zawsze wyjechał do UK. - drugi (poznałam go na studiach) okazał się schizofrenikiem i ćpunem w jednym. Trudno mi było od niego uciec - próbował mnie uzależnić od siebie. -trzeci (również kolega ze studiów), o którym nadal często myślę, był zbyt zamknięty w sobie i w końcu nie udało mi się do niego dotrzeć. -czwarty (którego znam dopiero od niedawna, ale już zdążył mocno namieszać) na początku wydawał mi się kimś bliskim ideału, ale wczoraj poznałam jego inną, gorszą twarz - bezczelnego buca i erotomana, który myśli, że może poderwać każdą. To, jak się zachowywał, bardzo mnie zabolało, bo nie tego oczekiwałam. Mam już dość tego wszystkiego. Nie chcę już się zakochiwać, myśleć o mężczyznach. Chcę nic nie czuć. Lepiej być zimną suką niż taką wrażliwą duszą jak ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kto ma podobnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj niestety skądś to znam... dzisiejsi faceci to w dużej mierze emocjonalni popaprańcy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo kurfa same wybieracie popaprańców a potem zdziwienie. Jakoś niektóre potrafią wybrać dobrze i żyją jakoś w związkach a takie jak niektóre na kafeterii same mają coś z deklem skoro jeden za drugim to burak waszym zdaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×