Pozbyłem się całkowicie pociągu seksualnego do kobiet i jestem bardzo szczęśliwy

miałem wysoki popęd i testosteron, ale wprowadziłem kilka zmian w życie. Przestałem interesować się kobietami, zaprzestałem jakiejkolwiek aktywności seksualnej, nie dopuszczam do siebie myśli i ignoruję wszystkie przekazy o kontekście seksualnym, piję ziółka na obniżenie poziomu męskich hormonów i odnalazłem wreszcie spokój wewnętrzny. Niedługo zacznę biegać i wszystko jeszcze się poprawi...Jestem wolnym człowiekiem. Wolnym od szantażu seksualnego( jedynej broni jaką dysponuje kobieta) i tak już pozostanie. Są ważniejsze rzeczy w życiu, a seks jest do niczego niepotrzebny. To tylko instynkt. Czuję się dobrze i zdrowo.

I przyszedłeś się tym pochwalić na babskiem forume :D

Tak, chcę coś sprawdzić w tym temacie i dlatego się pochwaliłem, w stosownym momencie napiszę o co mi chodziło.

gratulacje~ja wierze ,ze coś sie jednak troche zmienia, nawet zdrową zywnoscia wiele ludu zaczęło sie interesować

Skoro to był Twój cel to gratuluję :) oby ten pociąg na mężczyzn Ci się nie przeniósł :P:D

Oczywiście zgadzam sie z Tobą, że są ważniejsze rzeczy w życiu ..tylko tych przyjemniejszych to już niewiele zostaje :P

Nie przeniesie się. Brak to brak. Media za wszelką cenę starają się bombardować nas zewsząd seksualnością i używać tego kiedy się tylko da do manipulacji człowiekiem. Z kobiety robi się towar, który ma się jak najdrożej sprzedać i to do tego robi się w taki sposób, że ona nie czuje się towarem, tylko osobą na piedestale, uderzając w seksualność ludzi najłatwiej nimi manipulować i wyprać im doszczętnie mózgi. Po prostu jesteśmy jak niewolnicze maszyny, które trzeba odpowiednio ustawić. Potem zarówno jedna jak i druga strona ma obsesję na punkcie atrakcyjności seksualnej, wydaje kupę pieniędzy, spada poczucie własnej wartości, koncerny zarabiają świetnie na propagowaniu kobiety i faceta, jako idealnych obiektów seksualnych. Człowiek przestając przejmować się seksualnością przestaje mieć kompleksy, bo nie ma do nich podstaw, bo niczego nie potrzebuje i nie musi kupować.

To ciekawe. Długo trwał ten proces? Myślę o czymś podobnym, ale fakt faktem, że brakuje mi silnej woli.

A wiesz, że mądrze to brzmi :P:)