Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mieliście kiedyś kaca moralnego W jakiej sytuacji

Polecane posty

Gość gość

Będę wdzięczna za Wasze odpowiedzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam moralniaka już od kilku lat i już pewnie do śmierci go będe miała bo oszukałam męża, ale nie zdradziłam bo to zbyt pospolite i mało komu już się potem zdrada czkawką odbija ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak sobie próbujesz z tym poradzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak miałam, jak poszlam z facetem do wyrka na pierwszej randce. Nigdy wcześniej ani później mi sie to nie zdażyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma tutaj słowa "próbuje" , po prostu żyje się dalej i już. Czas leczy i przy okazji daje uodpornienie, obrasta się grubszą skórą i cała filozofia. Jeśli nie możesz czegoś zwalczyć, lepiej to polubić zamiast popadać w totalną frustrację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie miewam czegoś takiego, to specyfika ludzi wychowanych w wierze chrześcijańskiej a ja chrześcijaństwo zawsze tylko obserwowałam z boku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś bredzisz, każdy może zrobić coś czego żałuje, niezaleznie od wiary. Dawno większej bzdury nie czytałam. Moralność to nie jest pojęcie związane z religią. Ja osobiście miałam takiego kaca parę razy, bo po pijaku czasem się zachowuję jak kretynka. Ale cóż, czasu nie cofnę, więc szybko się z tym godzę. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak miewałam co jakiś czas. Ostatnio to chyba po wspólnej nocy z moim obecnym facetem. Zupełnie niepotrzebnie patrząc z perspektywy czasu, ale wtedy...wtedy wydawało mi się, że to za szybko. Po przebudzeniu chciałam cofnąć czas, czułam się fatalnie :D po 2 dniach minęło, a po 4 już nie żałowałam, byłam zadowolona, że to się stało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i jeszcze kiedyś po imprezie z ludźmi ze studiów. Miałam potężnego moralniaka gdyż upiłam się w akademiku, rzygałam, plakałam, wywaliłam się :D do tej pory mi zimno jak o tym myślę, ale chyba nikt już tego nie pamieta, bo to się stało ok 2 lat temu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miała dużo moralniaków i co z tego?przejmujesz się ,że się upiłaś i zrobiłaś coś głupiego a kto po pijaku jest mądry? każdy po imprezie ma coś na sumieniu ale udaje ,że był najtrzeźwiejszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
piszcie bo ciekawe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pierdzielę, właśnie miałam pisać że miałam kaca moralnego jak się przespałam jakieś 2 miesiące temu z kolesiem po pijaku... A on właśnie do mnie dzwonił! Fatum jakieś kuźwa czy co? Nie utrzymywałam z nim kontaktu od tego przykrego wieczoru a ten teraz nagle dzwoni? :o nie odebrałam tego, mam nadzieję, że się pomylił!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Studzia dziś zaczynam cię lubić.jednak też jesteś człowiekiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znając moje szczęście może chce mnie poinformować, że zdiagnozowano u niego rzeżączkę i powinnam się zbadać 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość megamoralniak
Ale mialas kaca bo sie z nim przespalas w sensie, ze balas sie co on pomysli, co inni powiedza, bo nie chcialas, bo czulas, ze nie powinnas czy bo sie balas ze jego skrzywdzilas? Ja to mam dopiero kaca... ale lepiej nie powiem czemu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam tego kaca, bo gościu nawet mi się nie podobał a ja byłam nawalona jak stodoła!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze było kilka takich sytuacji z liceum: -upiłam się i całowałam sie z najlepszym przyjacielem mojego chłopaka, wszystko wyszło na jaw tego samego wieczoru, a ja na drugi dzień miałam koszmar -kiedyś na imprezie świeciłam tyłkiem (miałam pod tuniką stringi), byłam pijana i tańczyłam na podwyższeniu, nie zauważyłam, że moją dupę widać w całej okazałości, ponieważ podwinęła mi się ta tunika. -na imprezie w klubie wywaliłam się, zwymiotowałam pod stol, a ostatecznie zasnęłam na sofie :) - pierwsza wizyta w klubie studenckim, na szczęście dawno. -obudziłam sie na drugi dzień obok chłopaka poznanego na domówce, pamiętam tylko, że w nocy kazał mi się bawić ręką jego penisem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość megamoralniak
Mhm. To chyba nie tak zle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość megamoralniak
To znaczy, ze musisz sie przejmowac tylko swoimi emocjami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Owszem mialam jak sie nawalilam i nic nie pamietalam . Masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurde, alkohol to jednak zuo. Ciekawe czy faceci też potrafią być tak emocjonalni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja za każdym razem następny dzień po piciu jeste na siebie strasznie wkurwiona i dochodzę do wniosku, że picie w moim wypadku sprowadza się do tego, że się ośmieszam publicznie i jeszcze płacę za to niemałe pieniądze! Pierdolę, nie piję 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak miałam. dawno temu. mialam 21 lat, poznałam chłopaka na imprezie, zostawiłam koleżankę na pastwę podrywającego ją kolesia, z tym ktorego ja poznałam poszłam na spacer było duzo namiętnych pocałunków. poszłam do niego na noc. mowilam mu że chcę tylko spać przeczekać do pierwszego porannego autobusu (o 5:30 rano, a była ok 2 w nocy). poszliśmy, całowaliśmy się, macał mi piersi przez bluzkę, jak mu pozwolilam wsunąć rękę w majtki to od razu uznał to za zgodę na seks i się cały rozebrał. wtedy otrzeźwiałam, zaprotestowałam wstałam i wyszłam. mimo wszystko, mialam moralniaka, bo prawie mu dałam a był obcy i ja byłam dziewicą wtedy. dobrze, że jakoś się zachował, mógł przecież mnie nie wypuścić więc jednak mialam szczęście. ale i tak mialam moralniaka. zwłąszcza jak jakos pół roku później poznałam innego faceta, kilka randek, związek, on koniecznie chcial mi przedstawić swojego przyjaciela, przychodzę do niego, a to TAMTEN ... jego mina bezcenna. moja też. moj chlopak zorientował się, że coś nie tak i zaczął pytać. jakos zlalismy temat, ale oczywiście później tamten powiedział mojemu ... że mu odradza związek ze mną bo ja robię loda komu popadnie bo rzekomo jemu zrobiłam loda wtedy i dopiero potem poszłąm :O mój mnie zostawił. to było prawie 10 lat temu ... mam męża dziecko, na szczęście od dawna w innym mieście mieszkam. ale niesmak pozostał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ty autorko czemu masz morakniaka???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niefajny ten przyjaciel. W dodatku stosuje podwojne normy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko a twoja historia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie mam moralniaka. Tylko próbuję napisać książkę, w której główny bohater ma moralniaka. Z banalnych i oczywistych powodów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Studziu ja w podobnych sytuacjach jeden był stosunkowo niedawno wyjechałyśmy z koleżankami na mały 'zlot' do Łodzi... Wszystko było fajnie tyko nie wiem kiedy urwał mi się film później zarzygałam całą łazienkę,a moje współlokatorki (jedna na szczęście rzygała razem ze mną) musiały z niej w nocy korzystać bo dopiero rano byłam w stanie to ogarnąć :-D Strasznie mi było wstyd,na szczęście dziewczyny potraktowały to 'na luzie' i do teraz się śmiejemy że mój facet musi mieć przerąbane jak na tak długo łazienkę blokuję ;-) A co do przespania się z kimś miałam moralniaka raz,ale później stwierdziłam że w sumie nic strasznego się nie stało,raz się żyje i nie ma co się użalać ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×