Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość łezka000

Czy jestem dla niego odpowiednia?

Polecane posty

Gość łezka000

Od kilku lat jestem z chłopakiem. Gdy się poznaliśmy ja studiowałam dziennie w jego mieście. Zaczynałam też pracę, bo sytuacja finansowa mnie do tego zmusiła. Mój chłopak chodził wtedy do szkoły policealnej, gdyż chciał poprawić maturę i zrobić wymarzony zawód. Po pierwszym roku zrezygnowałam z kierunku i wybrałam inne studia - zaoczne. Poszłam do pracy, w międzyczasie sytuacja się skomplikowała i wróciłam do swojej miejscowości, ale studia kontynuowałam. Dojeżdżałam 100 km i zaczęłam pracę u siebie. Niestety nie zarabiam dobrze i ciągnę od 1 do 1. Mój chłopak skończył szkołę i zaczął dobrą pracę. Ja niestety jeszcze się nie obroniłam, bo w domu mam wiele obowiązków (chora mama) i nie mam czasu żeby dokończyć pracę licencjacką. Nie wiem czy mojemu chłopakowi pasuje taka osoba jak ja. Jestem młoda, a mam dużo zmartwień i problemów. Ostatnio mój chłopak przebąkiwał coś o ślubie, że już mógłby się ożenić, tylko nie wiem czy chce mnie z takim ciężarem. W tej chwili sytuacja wygląda tak że ja ciągle jestem w domu z mamą, mój chłopak przyjeżdża rzadko i chyba przestaje nam na sobie zależeć. Bo wydaje mi się, ze gdyby mu zależało i naprawdę chciał się ze mną ożenić to by się po prostu oświadczył, a nie tylko mówił, że można by... Boję się, że on po prostu mnie nie chce ze względu na chorą mamę, którą trzeba się opiekować non stop, albo czeka aż zaliczę studia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bierz go i sie nie zastanawiaj! jesli tak Cie kocha, planuje z Toba juz nawet slub i przyszlosc to nie ma co myslec. Jego to nie obciazy zbytnio, mu zalezy na Tobie. A Ty i Twoje problemy z rodzina to nie zbyt jego sprawa. Jesli go stac to finansowo zajmie sie problemem, ale nie bedzie emocjonalnie sie spoufalal. Tobie bedzie lzej, jemu tez bo bedzie mial Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łezka000
tylko to też jest trochę skomplikowane, bo czuję że on nie lubi do mnie przyjeżdżać (ma dużo wolnego bo praca 24/48) i nie byłoby problemu, ale on się zawsze czymś wykręca. Chce żebym ustaliła z rodziną jak będzie wyglądała pomoc z ich strony, ale sam mnie nie wpiera, a wie że tego bardzo potrzebuję. Nie wiem czy on chce mieć mnie za żonę, żeby już nie musiał przyjeżdżać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tam nawet po takim czasie lubie przyjezdzac do swojej, ale zawsze wole ja zabrac do siebie, nawet gdy ma do niczego nie dojsc. To juz inna kwestia, musisz wyczuc, czy nie chce przyjezdzac, bo ma jakies powazne zajecie, czy tez nie lubi przyjezdzac, bo go do Ciebie nie ciagnie. Dopiero gdy to rozgryziesz zacznij sie zastanawiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łezka000
Z tego co wiem, to on nie lubi być u kogoś, nocować i w ogóle. Ale my się tak rzadko widujemy, że mógłby się poświęcić częściej. Jak się kogoś kocha to pragnie się z nim spędzić jak najwięcej czasu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Coś mi on wygląda na egoistę. Lepiej daruj sobie tego typa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łezka000
"daruj sobie typa" to nie jest rada po kilku latach związku. Przyjeżdżanie do mnie może być dla niego krępujące, bo nie mieszkam sama z mamą, tylko z babcią, ciocią i jej mężem - wszyscy na kupie. I może go po prostu to krępuje, ale z drugiej strony to jak przyjeżdża to ma pełną swobodę - śpi dokąd chce, nikt mu do pokoju nie wchodzi itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×