Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jest mi przykro bo rodzice nie lubią moich dzieci

Polecane posty

Gość gość
Mój mąż jest za tym, bym zerwała kontakty z rodzicami oraz za tym, żeby moje dzieci nie miały kontaktów z dziadkami. Mój syn sam mi powiedział, że on dziadków nie będzie odwiedzał, żebym go do tego nie zmuszała. Jak w przedszkolu czy szkole jest jakiś dzień babci czy dziadka to idą dziadkowie mojego męża (bo on ze swoją matką też nie utrzymuje kontaktów).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twój mąż to kompletny debil, zamiast zadbać o dobre relacje wnuków z dziadkami to jeszcze je buntuje. A jak rodzice mieli zaakceptować twoje dzieci skoro wiedzili z jakim typem się wiążesz nic dziwnego że namawiali na aborcję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale patologia potem takie dzieci schodzą na drogę przestępstwa, bo nie nauczone szacunku do czegokolwiek z dzieci wychowanych w nienawiści rośnie kolejne pokolenie patologii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale dzieci powinny chyba znać prawdę o zamiarach ich dziadków a nie żyć w niewiedzy, może dobrze się stało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakby moi rodzice tak traktowali moje dzieci to sama zerwałabym z nimi swoje kontakty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nic nie usprawiedliwia twoich rodziców, którzy chcieli zabić własne wnuki. Ścierwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale tutaj plują jadem na męża autorki ale same swoje dzieci przeciw teściowym nastawiają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A w jakim wieku te dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najstarszy syn 9 lat i dwie dziewczynki mające po 6 lat. W sumie to chciałabym, żeby rodzice akceptowali i lubili moje dzieci, niestety moje dzieci również się zaparły i nie chcą znać dziadków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćula
mnie też moja mama nie lubi ,syna mojego też od kiedy przestał być słodkim chłopczykiem i śmie mieć jak każdy nastolatek swoje zdanie. Poza tym jakiegokolwiek partnera bym miała to byłby zły bo nie wybrany przez nią . długo mnie to bolało ,ale uporałam się z tym i olewam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I twój mąż mówi sześciolatkom o skrobankach? Walnij się w głowę kobieto. Twoi rodzice na pewno nie są w tej sytuacji bez winy ale to z ojcem dzieci są na co dzień, on odpowiada za ich wychowanie a nie dziadkowie i tym się należy w pierwszej kolekności zająć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko a u mnie jest podobna sytuacja. Mam 8-latka (którego samotnie wychowywałam z pomocą rodziców), gdy zjawił się ojciec mojego dziecka to mój syn bardzo ale to bardzo chciał go poznać ale mój tato wtedy podzielił się z wnuczkiem również taką informacją, że jego własny ojciec go nie chciał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twój mąż jest bardzo honorowym człowiekiem i nie chce mieć nic wspólnego z twoją zasraną rodzinką.Dzieci też nie muszą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem po stronie męża, aczkolwiek dyplomatą on nie jest. Ewidentna wina twoich rodziców, którzy w ogóle nie rozumiem po co was odwiedzają. Jeśli nienawiść do twojego męża przelewają na swoje wnuki, to wybacz, ale nawet na wycieraczce nie pozwoliłabym im stanąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mnie dziwi , ze wszyscy naskoczyli na meza .Owszem nie powinien sie tak zachowywac, takie rzeczy dzieciom mowic i nastawiac , ale nie mozna sie mu dziwic .I co z tego , ze on nic nie bedzie mowic ? Poprawi sie cos ? NIE.Twoje dzieci i tak beda ignorowane i nielubiane przez dziadkow.To w jakiej rodzinie wychowal sie maz nie powinno miec wplywu na dzieci i stosunek dziedkow do nich.Co to za ludzie ? Piszecie , ze dzieci nie winne , ale czuja niechec i tez sa niewinne ze twoj maz jest taki a nie inny do tesciow.Dlaczego dziadkowie ich karza .To dla was normalne ? Obwinic tylko jej meza , a rodzicow wybielic ? Dzieci sa niewinne wiec dlaczego na nich sobie dziadkowie odbijaja pochodzenie meza ? Po co oni w ogole do was przychodza ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziadkowie powinni skakać bardziej koło tych wnucząt bo wiadomo, że na starość to matka właśnie tych wnucząt będzie się nimi opiekowała a nie brat tej matki czy jego żona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAla
Miałam podobną sytuację,teściowa nie znosiła mnie i moje "bękarty".Mąż nie reagował, dzieci długi czas nie były świadome iż za płotem ta Pani to babka. Bałam się,że coś małym zrobi i też nie powstrzymałam języka. Dlatego rozumiem Pani męża ,ale kij ma dwa końce. Niedopuszczalne było wyproszenie rodziny brata i przenoszenie niechęci na nich, jak rozumiem ma dzieci w podobnym wieku i afera była zbyteczna. Już jesteś poza rodziną i w razie kłopotów nie dostaniesz wsparcia. Straciłaś też wpływ na swoje dzieci i mąż może nastawić je przeciwko tobie,nie mówiąc już o ich kłopotach w kontakcie z rówieśnikami. Szybko szukaj wsparcia u jego dziadków lub u psychologa bo to się bardzo źle skończy i dla Ciebie i Twoich dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ten temat już byl, wisiał ze 2 tyg temu na Macierzyńskim 💤

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×