Temat o relacjach w pracy. Jak reagować?

Pracowała nas grupa osób. Jedna z osób była cięta na mnie(ale tylko jak byłyśmy sam na sam). Zresztą potem się okazało, że nie tylko na mnie. Niemiła i chamska. Mi włączyła się agresja i odpowiadałam tak, żeby zabolało i żeby w końcu dała mi spokój. Potem ta osoba poskarżyła się reszcie jak się zachowuje. Jedna część(ta która uważała ową osobę za miłą) była zszokowana i nie dawała mi spokoju, bo ciągle chcieli o tym gadać, a druga część(ta która miała to samo co ja)mówiła, że po prostu olewa te docinki. Jak myślicie? Pytam się na przyszłość jakby mnie znowu coś takiego spotkało w kolejnych pracach. Odgryzać się czy olewać? Zwłaszcza kiedy jesteście na tym samym poziomie w pracy z daną osobą, która was atakuje.

Moim zdaniem olewać, bo odgryzając się można zabrnąć w niepotrzebne wyjaśnienia nawet grupowe, jak Ci sie to właśnie zdarzyło. Choć wiadomo, ze krew nie woda i czasem człowiek prędzej pysknie niż pomyśli. Ale jedyna sensowna strategia to olewać

Tak tylko myślałam, że będę tam dłużej pracować, więc bałam się, że z czasem będzie sobie pozwalać na więcej, więc na dzień dobry wolałam jej pokazać, że się nie dam.

Ani jedno ani drugie. Przy najblizszej okazji jak bedzie Cie atakowac, najlepiej jak bedziecie w duzej grupie, odpowiedz grzecznie ale stanowczo ze nie zyczysz sobie takiego traktowania.

wypierdohl mu z buta w twarz poza pracą albo j*bnij z pięści w morde zazwyczaj skutkuje

Napisałam przecież, że jak jesteśmy sam na sam dopiero ta osoba zaczyna być niemiła. Czytajcie ludzie ze zrozumieniem -.-