Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

wredna synowa

Polecane posty

Gość gość
gość dziś najbardziej godnym do dyskusji jest ta co to uwaza ze jest pępkim świata bo rozłożyła nogi i powiła ,a wredna tesciowa nie chce być darmową opiekunką.W końcu powinna uszanować chęć rozmnażania się jaśnie synowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam nadzieje autorko że nie zajmą sie Tobą na starosc !!!!!!! i postąpią jak Ty!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mialam tesciowa , ktora 25 lat spedzila na wozku inwalidzkim. Byla ogolnie osoba uprzejma. Ale kiedy zorientowalam sie, ze probuje manipulacji pomiedzy swoimi dwoma synowymi - to poprostu powiedziala mezowi, ze nasze stosunki beda ograniczone do minimum. Mezowi nigdy nie wzbranialam kontaktow z tesciami. << Ta lepsz synowa>> (czyli bratowa mojego meza) jak tylko osiagnela swoj cel , czyli tesciowie przepisali jej caly swoj majatek. To wkrotce sie ulotnila . Opieka nad tesciami spadla na mnie i meza. Po smierci tesciowej, tesc bardzo sie rozchorowal. Ja bez slowa zaopiekowalam sie tesciem. Kiedy tylko mnie widzial, to oczy mial pelne lez i zawsze powtarzal .. zle ciebie ocenilismy,, . Nigdy nie zrobilam mu z tego podu slowa wyrzutu. Niestety tak jest, ze my synowe przychodzimy do rodziny meza. Mezowie biora nas sobie za zony. Tesciowie maja dobre lub zle synowe. Moi tesciowie nie zabrali swojego majatku do grobu. I mysle ze swoim zyciem zasluze na to aby byc dobra tesciowa. A moze lepiej nie dobra, ale madra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś ha ha ha ha,powiedz że żartujesz? przecież teściowa choćby im wychowała tuzin dzieci i oddała górę złota to starośc będzie miała taką samą.Samo życie,zabrać,wykorzystać i opluć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja jeszcze raz zapytam bo, każda z was nabrała wody w usta odnośnie swoich matek.Gdzie one są że wam tylko leży na wątrobie niechęć teściowych do niańczenia waszych bachorów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem wredna synowa, bo nie pozwalam teściowej zajmować się wnuczką. Nie utrudniam kontaktów, widujemy się, ale po tym jak teściowa dała mojej polrocznej córce zupki chińskiej nigdy nie pozwolę jej opiekować się moim dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Jesteście nienormalne smutas.gif Jak dla was 50 kn to nie dużo, to niech się synowa przeprowadzi i dojeżdża tyle do pracy. Przecież to nie dużo usmiech.gif Poza tym takie dojazdy też kosztują, za tę kasę można mieć opiekunkę. Ewentualnie dołożyć z wynajmu mieszkania i się dogadać. Najłatwiej rozporządzać kimś zamiast samemu dac coś z siebie. Dokładnie. 50 km to godzina jazdy samochodem, więc jest 2 godziny samego dojazdu. Do tego trzeba policzyć czas pracy rodziców. Dniówka to 8 godzin plus dojazd, więc jest to minimum 9 godzin, kiedy dziecko przebywa z babcią, w sytuacji kiedy matka pracuje na jedną zmianę. Podejrzewam, że syn i tak by znalazł drugi etat, więc w domu tylko na noc, to trzeba wziąć pod uwagę tylko synową, kiedy wraca. Mamy 2 godziny dojazdu, 9 godzin kiedy mamy nie ma i z pół godziny kiedy mama babci przekaże co dziecku trzeba, a potem vice versa. I mamy 12 godzin, w przypadku, kiedy mama pracuje na jedną zmianę. Czy któraś z was krytykująca autorkę, pisałaby się na coś takiego? Autorka nie ma pretensji o to, że syn z synową się wyprowadzili, ich decyzja. Ona ma pretensje do synowej, że synowa ma pretensje do niej o taki stan rzeczy jaki jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak dostaniesz wylewu czy trafisz do szpitala, to synowa tez ci powie, ze ona ma swoje sprawy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćc
Kazdy ma inne zdanie w tym temacie. Ja mam takie ze gdyby synowa miala z kim zostawic dziecko to nie byloby problem Moze nie chciala opiekunki tylko wlasnie BABCIE ktora wnuczek zna, ale BABCIA odmowila wiec dziecko poszlo do zlobka bo synowa nie miala wyjscia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mika gość
hm.. to ja jestem taką synową. Teściowa co prawda nie chciała nam udostępnić swojego domu/mieszkania (ale i nikt z nas tego nie chciał), ale namawiała żeby kupić mieszkanie w jej bloku.. Oczywiście nam to nie pasowało, nie dość że w mieście w którym teściowa mieszka nie było dla mnie pracy, a w tym do którego się przenieśliśmy z mężem znalazłam i to dobrze płatną, to chciała żebym codzienne dojeżdżała do pracy 60 km. Jak urodził nam się synek byliśmy całkowicie niezależni, gdy skończył się macierzyński 6 m-cy wynajęliśmy opiekunkę do dziecka. I tak było póki mały nie skończył 20 m-cy. Niestety w międzyczasie zmuszeni byliśmy zmienić opiekunkę i nowa okazała się bardzo nieodpowiedzialną osobą która od tak sobie bez uprzedzenia nie przychodziła kilka dni z rzędu do pracy. W takiej sytuacji raz ja raz mąż braliśmy wolne, później moi rodzice, a my w międzyczasie szukaliśmy innego rozwiązania (inna niania, żłobek). Gdy byliśmy w naprawdę kryzysowej sytuacji mąż poprosił teściową (która jest osobą nie pracującą) o opiekę (tylko jednorazowo) i na szczęście mogliśmy na nią liczyć. Przez pierwsze 20 m-cy życia naszego malucha nigdy sama nie zaproponowała żadnej pomocy, choćby chwilowej, ani my nie prosiliśmy o nią, ale dobrze było wiedzieć że w awaryjnej sytuacji pomoże. Ty droga teściowo nie masz tej empatii , musi być po twojemu inaczej masz ich gdzieś.. Śmieszna ta twoja miłość do syna,wnuka... taka warunkowa.. współczuję .. bo pewnie też cie tak oleją jak będziesz ich potrzebować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak bedzies stara to niech.sie synowa na ciebie wypnie i odda do domu starcow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo przeciez nie bedzie dojezdzac 50 km

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja p*****le jaka laska od jasnie wielmoznych ksieznicze! chocby cie tesciowa na rekach nosila to i tak ja olejesz i wyladuje w domu starcow na starosc! taka prawda, wiec wsadz sobie w d**e ta swoja lache przybledo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziwne ja mojej mamie wozilam dziecko 100 km przez rok, odbierajac tylko na weekendy bo nie mozna bylo inaczej i jakos nikt z tego dramatu nie robil, malo tego kazdy zdawal sobie sprawe jak cenna jest babcia i ile od niej wysilku wymaga zajecie sie chorym dzieckiem. jakbym miala taka tesciowa to skonczylaby w domu starcow🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś nie strasz nie strasz bo sie zesrasz.Tesciowa to leje na taką przybłędę.Jesli kocha to własne dziecko a ty zawsze bedziesz przybłędą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to na co ona leje widac od pierwszego posta ale to ze ma jeszcze do tego zale ze olewana nie jest jej za olewanie wdzieczna kwalifikuje sie na badania psychiatryczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś i miałaś sumienie? czym się chwalisz? ze zrobiłas dziecko tylko nie miałas pomysłu co zrobić by innym dooopy nie zawracać/Wstydz się,bo jak pomyśle ze takie chodza po swiecie nieudacznice to strach się żenić. Matka ci nie odmówiła,a szkoda :):): wie ze wychowała chwasta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś czytaj i zobacz co mozna z twojego wpisu zrozumiec bu ha ha ha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
owszem mialam roznica miedzy moja mama a autorka zapewne jest taka ze do jednej wnuki sie garna a innej nie chca znac chwast to masz wtedy gdy narazasz wlasne dzieci na niefachowa opieke glupiej opiekunki ktora widzi tylko kase a nie widzi potrzeb chorego dziecka. chociaz jak czytam autorke to zmienia mi sie pojecie chwasta :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Jak dostaniesz wylewu czy trafisz do szpitala, to synowa tez ci powie, ze ona ma swoje sprawy..." Nawet jakby te 50 km codziennie dojezdzala i dzieciakiem sie zajmowla, jakby dom im sprztala i majtaek przepisala to i tak synowa opiekowac sie nia nie bedzie. Tu sa tematy, gdzie odmawia sie pomocy siostrze meza i juz widze te niedolezna tesciowa, ktora ochoczo zajmuje sie synowa :D Hahahahah. Ja tam wole kase przeznaczyc na porzadny dom opieki na starosc niz dac synowej jakies pieniadze. Prywatne domy opieki sa o wiele lepsze niz synowa :D Przynajmniej sa kontrole raz na jakis czas a w domu synowej? Brrr....nigdy! :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś nikt nie ma prawa zniewalać własnej matki ,babcia nie ma moralnego obowiązku opieki nad wnukami. Nie pomyślałaś że jej dokładasz zajęc,a moze ona chciałaby inaczej spędzać czas? zaraz usłysze ze babunia to lubi i kocha wnuki. Musi lubić ,bo ty sobie nie dajesz rady.A opiekunkę się wybiera spośród wielu nie pierwszą lepszą.No ale coz babunia robi to za darmochę i jeszcze dokłada do interesu a opiekunce trzeba zapłacić i to sporo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś POPIERAM !!!! 100% racji Moja to przebiera nózkami bo myśli że dostanie wszystko,a tu figa ,nawet nie wiedzą ze pozamiatane.Wnusia mając 8 latek to pytała kiedy jej zapisze połowę majątku,normalnie myślałam że żle słyszę.W porę sie zorientowałam co grane i po dwoch latach notarialnie załatwiłam temat.Dpznają kiedyś szoku,no ale coż kto czym walczy od tego ginie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest OCZYWISTE że możecie robić co chcecie !! Ale miejcie świadomość tego, że każda decyzja, którą w życiu podejmujemy niesie za sobą konsekwencje. Autorko, mogłaś wybrać jak chciałaś, wybrałaś nie udzielić pomocy, ale nie rozumiem zdziwienia, że młodzi mają pretensje do Ciebie- to jest w końcu konsekwencja Twojej decyzji. Miałaś wybór, tak samo jak oni (odnośnie mieszkania u was). Gdybyś udzieliła pomocy to pewnie wasze relacje zyskały by na tym wiele ciepłych uczuć, ale jednocześnie musiałabyś zrezygnować z czasu dla siebie. Ja na Twoim miejscu pomogłabym, bo wolę inwestować w dobre relacje, tym bardziej, że wyobraź sobie jakie oni teraz piekło przechodzą, brak kasy, DZIECKO CHORUJE, małżeństwo pewnie też się sypie. A Ty siedzisz i się nudzisz w domu (w końcu czas na siedzenie na kafe to znalazłaś). A poza tym mogłaś przecież iść na kompromis, zaproponować np siedzenie 3-2 razy w tygodniu z małym, a resztę opiekunce zostawić. Myślę, że nawet za taką pomoc byliby SUUPER wdzięczni ! Mam nadzieje, że to przemyślisz i postarać się to jakoś rozwiązać, i się pogodzić, szkoda zrujnowanych więzi między wami- nie tylko Tobą a synową, ale również synem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Rozumiem że wg.twojego prostego rozumowania dbre relacje się kupuje?? coś za coś.Tak normalnie nie mozna miec dobrych realcji jesli każdy żyje swoim życiem??? trzeba pomagać,wspierać ,okupować się by zapracować sobie na uśmiech synowej??? i to tylko obowiązuje w jedną stronę.Popieram autorkę,robi to co uważa za stosowne,a od opieki jest tez matka synowej ,pewnie przemęczona i chorowita.Cwaniary:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś ty madralina,wez sie odpier'''l od autorki.Ona moze leżeć do góry dupą,pisać 24 godz ,a kafie a tobie gowno do tego.Pilnuj siebie i swoje dooopy,tez sie znalazła adwokatka diabła i chyba podobna do synowej autorki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bu ha ha,kopulują sie dziewoje tylko nie mają pomysłu co zrobić z owocem seksu i chca podwieszać się matkom.Pogonic to to:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widac ze dwa ostatnie posty napisala sama autorka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i co z tego ze ta sama??? masz jakiś problem???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli rodzina nie może się porozumieć to jest patologia.Nikt nie zmusi dziadków do opieki nad wnukami,można czasem pomagać, ale bez przesady.Nie zawsze osoba 50+ma tyle zdrowia i siły, żeby nadążyć za rozbrykanym dzieciakiem,od czego są w końcu żłobki i przedszkola?Dziecko pochoruje i przestanie,wtedy rodzina pomoże, bo z chorobowym w pracy nie można przesadzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli rodzina nie może się porozumieć to jest patologia.Nikt nie zmusi dziadków do opieki nad wnukami,można czasem pomagać, ale bez przesady.Nie zawsze osoba 50+ma tyle zdrowia i siły, żeby nadążyć za rozbrykanym dzieciakiem,od czego są w końcu żłobki i przedszkola?Dziecko pochoruje i przestanie,wtedy rodzina pomoże, bo z chorobowym w pracy nie można przesadzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×