Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Caramella dos Quichos

Hartman żąda wolności dyskusji w sprawie kazirodztwa

Polecane posty

Gość gość
@gość dziś Skończ z tymi frazesami, jak np. o rewolucji francuskiej, i powołaj się na liczby. Wiesz ilu ludzi ścięto na gilotynie, nie mówię w samym Paryżu, ale na prowincji? Nie wiesz, to ci podpowiem: w przeciągu zaledwie paru lat co najmniej kilkanaście razy więcej niż spalono na stosach przez trzy stulecia w całej Europie! I daj sobie spokój z nazywaniem hitleryzmu czy komunizmu ,,nacjonalizmami''. To są historyczne produkty lewackiej, rewolucyjnej ideologii. Jak wasz ,,internacjonalizm, uniwersalizm'' się z kolei nie uda, co powiecie? ,,To było jeszcze jedno wypaczenie, teraz mamy nowy pomysł na uszczęśliwienie ludzkości''?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może ten cały Hartman nie może sobie dotąd poradzić z kompleksem Edypa i poczucie winy sprawia, że uzasadnienie freudowskie mu już nie wystarcza? Dopiero jak powiedzą w Faktach na TVN poczuje się wyleczony. A najlepiej na kozetce u Olejnik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cywilizowani ludzie nie przyjmują, że coś jest dane raz na zawsze, ale sprawdzają co jakiś czas czy zasady społeczne mogą albo powinny być zmienione. Tylko barbarzyńcy tkwią w okowach archaicznych zwyczajów. Na Zachodzie dyskutuje się nad ewentualnymi zmianami w penalizowaniu kazirodztwa. Niektóre przypadki penalizowania wydają się być nieludzkie. I oto idzie głównie. Poza tym niektórzy uważają, że dorosły człowiek powinien decydować o swoim seksie, i państwo nie ma prawa wtrącać się do tego. Jest to z pewnością temat do dyskusji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o ofiarach rewolucji francuskiej można poczytać sieci, np. w wiki. Nie ma ich dużo. Nie można tych ofiar porównywać z ofiarami Inkwizycji działającej w innych warunkach. Odpowiednikiem ofiar rewolucji są ofiary "szerzenia" chrześcijaństwa ogniem i mieczem. Nacjonalizm został przejęty przez prawicę do własnych celów, i z koncepcji lewicowej stał się prawicową. Podobnie było z solidaryzmem społecznym przejętym przez prawicę po I WŚ. Kto chciał wtedy rządzić masami musiał mieć hasła solidaryzmu w programie bo inaczej nie miałby wyborców. W tych czasach na Zachodzie radykalna, nacjonalistyczna prawica chętnie przedstawiała sie jako obrońca mas aby dorwać się do władzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
profesor Harman trochę za lekko podszedł do tematu i dostał po głowie. Jednak temat prędzej czy póxniej wróci ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hołdys napisał: Tak się złożyło, że przeglądając światowe strony internetowe, zanim jeszcze profesor napisał swoje słowa o kazirodztwie, natknąłem się na doniesienia telewizji NBC i wielu światowych mediów na ten sam temat. Pewnie profesor nie otrzymałby tylu ciosów, gdyby zachował kolejność dziobania i od razu przyznał, że to nie jego myśli, tylko się na nie natknął (co przyznał później). Informacja głosiła, że prestiżowa grupa niemieckich profesorów, stanowiących dość poważne ciało o nazwie Komisja Etyki przy Bundestagu, opublikowała raport na temat kazirodztwa w Niemczech. Konkluzja skierowana do rządu pani Merkel jest taka, że powinno się odstąpić od karania za kazirodztwo w relacjach siostrzano-braterskich. Hartman nie powiedział, że komentuje owo opracowanie. Wyszło na to, że sam doszedł do niebezpiecznych wniosków. Za karę zebrał wiązkę piorunów, jaką zapewne zebrałby nieostrożny Benjamin Franklin, gdyby zapomniał do sznurka z latawcem przywiązać butelki lejdejskiej i w trakcie burzy trzymał jego koniec w ręku. Profesorowie niemieccy mieli powód, by się tematem zająć. Zainspirowała ich głośna sprawa pewnego rodzeństwa, które stworzyło wzorcową rodzinę, z czwórką własnych dzieci i tylko z jednym szkopułem: brat/mąż/ojciec dwukrotnie już był w więzieniu właśnie za kazirodztwo. Naukowcy i etycy niemieccy przebadali mnóstwo podobnych przypadków (w Niemczech żyją tysiące par w podobnych związkach), odrzucając a priori kazirodztwo wynikające z gwałtu, przemocy i braku woli (w tym także w relacjach rodzic-dziecko), uznając je za przestępstwa bezdyskusyjne. Ale przypadki wynikające z miłości między dorosłym rodzeństwem postanowili ocalić. „Szczęśliwa rodzina nie może być przestępstwem” – piszą. „W epoce prezerwatyw i badań prenatalnych ryzyko ciąży z defektem da się wyeliminować” – dodają. Ich raport skomentowany został w świecie z zainteresowaniem (nigdzie nie było takiego ujadania jak w Polsce). Wylądowaliśmy w epoce obalania różnych tabu, niektórych strasznie bolesnych i trudnych do zaakceptowania, ale jednak internet zrobił swoje. Ludzkość chce wiedzieć i nie chce być dłużej ociemniała. Nauka staje w szranki z najbardziej zakorzenionymi przekonaniami. Szuka dowodów, analizuje, wnioskuje. I tym się zajęli Niemcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hołdys kontynuował: Zasada jest znana: wiedza bywa groźna. Wiedza burzy porządek tworzony przez tysiące lat w niewiedzy. Wiedza niweluje przewagę rządzących nad rządzonymi. Wiedza odbiera możliwość manipulacji poddanymi. ISIS wie, co robi, kiedy w swoim kalifacie zakazuje nauki w szkołach i używania internetu. Po wpisie Hartmana poseł Stefan Niesiołowski burknął oburzony: „Po co mamy rozmawiać o kazirodztwie? Jest zakazane i już. Mamy teraz zacząć rozmawiać o pedofilii?”. Trafił. Od kilku dni w USA trwa dyskusja wywołana wypowiedzią pewnego 19-latka, który wyznał na antenie radiowej: „Jestem pedofilem. Nigdy nie dotknę żadnego dziecka, bo wiem, że bym je skrzywdził i złamał prawo. Ale wiem też, że istnieje pożądanie tego rodzaju i nie jest ono zależne ode mnie, mogę je tylko temperować. Dlaczego nie mogę się przyznać do tego? Dlaczego nie mogę o tym rozmawiać?”. Zła wiadomość dla posła Niesiołowskiego: ta dyskusja się właśnie zaczęła. I nic tego procesu nie zahamuje. Są całe kultury i państwa, gdzie żonami zostają małe dziewczynki, niekiedy w wieku poniżej 12 lat, rodzą dzieci – i nikt tego nie uważa za pedofilię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciekawe czy owe 12-letnie dziewczynki wyraziły zgodę na zamążpójście i rodzenie dzieci? czy dziewczynka 12 letnia jest w ogóle świadoma roli żony i matki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hołdys kończy: Przypadek 11-letniej królowej Jadwigi i 35-letniego Władysława Jagiełły byłby w świetle prawa RP pedofilią i Jagiełło razem z panem Kroloppem i abp. Wesołowskim wylądowałby w więzieniu. Tradycja dziecięcych żon panuje wśród polskich Romów i Czeczenów i nikt ich z tego tytułu nie ściga. Nauka rozróżnia (prawo już niekoniecznie), że czym innym jest tradycja, czym innym seksualne wykorzystywanie nieletnich (nawet za ich zgodą, bo dziecko nie ma zdolności stanowienia o sobie) i czym innym wreszcie erotyczne pożądanie, niezależne od woli człowieka. A to ostatnie wędruje w różnych kierunkach. I w jednym z nich podążyli niemieccy naukowcy: kazirodztwo dorosłych nie powinno być karane. Patrząc pożądliwie na nogi mijanych na ulicy kobiet, nie staję się potencjalnym gwałcicielem. Osoba odczuwająca pożądanie do owocu zakazanego musi milczeć w obawie przed skazaniem. Do niedawna musieli milczeć o swoich skłonnościach homoseksualiści, transseksualiści i transwestyci. Być może z próżności prof. Hartman wywołał sensację, która wykoleiła pociąg, ale on i tak pojedzie dalej. Nic go już nie zatrzyma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W dokumentach z tamtego czasu zapisane sąjego słowa, sumujące podejście Rewolucji do człowieka: "Uczynimy z Francji cmentarz, jeżeli nie odrodzi się na naszą modłę". Carrier nie skończył tylko na deklaracjach słownych. Był prawdziwym technologiem zbrodni, menadżerem ludobójstwa. Aby usprawnić i zwiększyć masowość zbrodni, zaproponował masowe wytrucie ludności wandejskiej: "Arszenik! Do studni, do żywności, wszędzie!" Zdecydował się w końcu na opracowanie własnego sposobu ludobójczej praktyki, tzw. noyade. Noyady polegały na umieszczaniu setek ludności cywilnej (kapłanów, kobiet, dzieci, starców) w barkach na Loarze. Barki były wcześniej celowo przedziurawione, a gdy wypłynęły na środek rzeki wyjmowano z nich tymczasowe zabezpieczenie, tak aby szybko zatonęły z ludźmi na pokładzie. Źródła historyczne (m.in. raporty samego Carriera) podają, że w przeciągu trzech miesięcy od 16 listopada 1793 do 13 lutego 1794 odbyły się 23 noyady. Dla zobrazowania ogromu zbrodni przytoczmy konkretne liczby: 23 grudnia 1793 roku utopiono w ten sposób 800 osób, dzień później (Wigilia) 300 osób, 25 grudnia - 200 osób, 27 grudnia - 400 osób, 5 stycznia 1794 - 400 osób, 17 i 18 stycznia - utopiono po 300 osób. Po jednej z noyade komisarz Carrier z dumą donosił do Paryża: "Wydarzenie, które już nie jest niczym nowym. Oto ostatniej nocy 53 księży zamkniętych na barce zostało zatopionych w rzece. Cóż za rewolucyjna rzeka z tej Loaryl" Carrier wymyślił także tzw. małżeństwa republikańskie w Loarze. Ta barbarzyńska praktyka polegała na związywaniu razem nagich chłopców i dziewcząt i następnie wrzucania ich związanych do Loary, gdzie tonęli. Przypomnijmy, komisarz Carrier głosił hasła o "wolności, równości i braterstwie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W 1794 roku (w czasie działań "kolumn piekielnych") wojska Republiki wymordowały w mieście Angers około 2 tysiące ludzi, w większości prostych chłopów (w tym również starców, kobiety i dzieci)Nie można zapomnieć o 700 ofiarach z Loroux-Botterau, 1500 zamordowanych w Vezins i o wielu, wielu innych. Nie wolno zapomnieć o wydarzeniu, które miało miejsce 28 lutego 1794 roku, kiedy to wojska Republiki zajęły miasteczko Lucs-sur-Boulogne. Zaczęło się systematyczne mordowanie mieszkańców w ich domach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciekawe dla czego sami nie poszukają chorób genetycznych wywołanych przez kazirodztwo tak wymierały wielkie rody bo W kolejnych rodach przybywało potomków cierpiących na hemofilię lub porfirie. a pamiętacie Josef Fritzl miał dzieci z włsna curka Najstarsza córka, 19-letnia Kerstin, jest ciężko chora. Ma wadę genetyczną, która doprowadziła do uszkodzenia narządów wewnętrznych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
związki kazirodcze budzą nie tylko moralny sprzeciw. Są także niebezpieczne ze względów zdrowotnych. Potomstwo poczęte przez tak blisko spokrewnione osoby często miewa wady genetyczne, prowadzące do śmierci lub powodujące głębokie upośledzenie umysłowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
argument o chorobach genetycznych spowodowanych kazirdztwem jest chybiony: 1 - żyjemy w czasach dostepnej antykoncepcji i badań prenatalnych 2 - wiele osób jest chorych na dziedziczne choroby genetyczne i im się nie zakazuje posiadania potomstwa, zostawia się to ich uznaniu i odpowiedzialności. Taki stosunek ukształtował się po potępieniu nadużyć eugeniki w XX wieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak bedzie dziecko chore genetycznie to sie je zabije

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
naturalnie, że się zabije tak jak wkrótce zaczniemy zabijać osoby starsze i niedołężne- one już nie są przydatne społeczeństwu a tamte nigdy nie będą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
KK i fundamentaliści religijni usiłują wmówić naiwnym, że aborcja kilkutygodniowego płodu to zbrodnia na człowieku. Owieczki katolickie się na to łapią ale ludzie nie zaczadzeni zabobonem mówią: nie z nami te numery Brunner !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GandalinaX
katolicki zakaz antykoncepcji, aborcji i badań prenatalnych to najszybsza droga do rozprzestrzeniania sie chorób wenerycznych i genetycznych oraz głodu. Z powodu tych zakazów każdego roku umierają miliony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wolalabym pukac wlasnego brata gdybym miala i gdyby byk niebrzydki :P wlasny rodzony brat nie spie....li nad ranem bez slowa i nie zerwie kontaktu ze mna bo mu sie znudzilam :P to przewaga nad randomowym cymbalem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kucharski: Dziś nawet w liberalnych społeczeństwach Zachodu kazirodztwo wciąż pozostaje tematem tabu. Nie znaczy to jednak, że wszędzie dobrowolne stosunki płciowe w obrębie najbliższej rodziny są karane. Francja zalegalizowała je już dwa wieki temu, za Napoleona (dziś obowiązuje tam tylko paragraf zakazujący stosunków kazirodczych z osobą niepełnoletnią). Z kar zrezygnowały też m.in. kraje Beneluksu, Hiszpania, Portugalia, a nawet konserwatywna obyczajowo Rosja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niech robia co chca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i tak kazdy robi co chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@gość dziś ,,KK i fundamentaliści religijni usiłują wmówić naiwnym, że aborcja kilkutygodniowego płodu to zbrodnia na człowieku. Owieczki katolickie się na to łapią ale ludzie nie zaczadzeni zabobonem mówią: nie z nami te numery Brunner !'' Kilkutygodniowy płód, w którego rozwijające się życie nikt nie zaingeruje, z bliskim 100% prawdopodobieństwem (należy odjąć odsetek ciąży niedonoszonych) urodzi się jako człowiek. Czy niemowlęta nie posiadające jeszcze świadomości w znaczeniu jakie przypisujemy temu pojęciu też nie są ludźmi? Albo ciężko chorzy psychicznie? Nie ma żadnego naukowego ani filozoficznego uzasadnienia dla określenia kiedy człowiek już jest człowiekiem ani kiedy przestaje nim być. Wszystko jest kwestią dowolnej interpretacji i przepisów prawnych, jakie zostaną danej społeczności narzucone. Istnieje dzisiaj środowisko, które dla własnej wygody domaga się złagodzenia ustaw aborcyjnych. Nie dziwi specjalnie, że jednym z fundatorów tego stylu myślenia był człowiek (J.J. Rousseau), który sam umieścił bodajże 5 swoich potomków w domach podrzutków. Nad tym mogę podyskutować, ale tylko z kimś kto nie jest jak ty zaczadzony zabobonem. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@gość dziś Jeszcze jedna uwaga. Istniały społeczności, w których karano bezdzietność. I nie mówię tu o półdzikich ludach, ale o Cesarstwie Rzymskim w okresie jego największej potęgi. Proponuję np. zapoznać się z ustawami Oktawiana Augusta w przedmiocie dziedziczenia majątku po osobach bezdzietnych. Zabobon to czy raczej mądra myśl polityczna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@ gość dziś ,,wiele osób jest chorych na dziedziczne choroby genetyczne i im się nie zakazuje posiadania potomstwa, zostawia się to ich uznaniu i odpowiedzialności. Taki stosunek ukształtował się po potępieniu nadużyć eugeniki w XX wieku. '' X Za to powstała odwrócona eugenika, która chce zmusić całe społeczeństwo do współfinansowania zapłodnień metodą in vitro u osób, którym sama natura z jakichś powodów ,,zabroniła'' rozmnażania się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś @ gość dziś ,,wiele osób jest chorych na dziedziczne choroby genetyczne i im się nie zakazuje posiadania potomstwa, zostawia się to ich uznaniu i odpowiedzialności. Taki stosunek ukształtował się po potępieniu nadużyć eugeniki w XX wieku. '' X Za to powstała odwrócona eugenika, która chce zmusić całe społeczeństwo do współfinansowania zapłodnień metodą in vitro u osób, którym sama natura z jakichś powodów ,,zabroniła'' rozmnażania się. Równowaga widocznie ma być zachowana. W zamian za dokonywane aborcje powstają ciąże z programu in vitro. Tak, całe społeczeństwo opłaca ten rządowy projekt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@ gość dziś To typowe dla epoki ,,decadence''. Sami ponaglamy jeszcze nasz upadek tworząc prawa, które osobników bardziej udanych będą zastępować niebezpiecznymi mutacjami słabszych genów zrodzonymi w probówce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
polski zaścianek nie potrafi rozmawiać. Oni uważają, że jeśli się zgodzić na jakąkolwiek zmianę to wkrótce trzeba będzie zmienić wszystko, więc ich zdaniem nie należy zmieniać niczego. Gdyby inni rozumowali w ten sposób to jeszce na drzewach bylibyśmy ! Szlachta też rozumowała tak polska prawica i kler i to skończyło się skrajnym zacofaniem kraju i w efekcie rozbiorami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jakoloq
jeśli akceptacja kazirodztwa dorosłych ma nas uczynić ludźmi Zachodu to ja jestem gotów się na to zgodzić. Jak to ktoś powiedział: Paryż wart jest mszy !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
in vitro buble z probówekCzy in vitro zwiększa ryzyko przeniesienia na dziecko niepłodności, którą dotknięci byli rodzice? - Tak, w efekcie nawet jeśli dojdzie do poczęcia dziecka, to jeśli niepłodność rodzica jest genetyczna, może przenieść się na dziecko. Mam pacjentów niepłodnych, którzy cierpią np. na zespół Kallmana [schorzenie genetyczne charakteryzujące się m.in. zaburzeniami rozwoju płciowego - red.], czy też z mikrodelecją [utrata małego fragmentu chromosomu - red.] chromosomu Y obejmującą regiony (zwłaszcza AZF - z ang. azoospermia factor) zawierające geny zawiadujące procesami spermatogenezy i związane z wytwarzaniem plemników, które mogą być przenoszone na dzieci, jeśli są poczęte za pomocą metody in vitro. http://www.stronaoinvitro.pl/schorzenia-genetyczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×