Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy dzieci wykluczają marzenia własne?

Polecane posty

Gość gość

Czy mając dzieci już nic nie można zrobić dla siebie, czy życie własne kończy się jak sie ma dzieci? Skoro dla nich rezygnuje się z własnych marzeń? Czy zycie kończy się na dzieciństwie, bo w dorosłości nie wolno już myśleć o sobie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mając dzieci trzeba częściowo rezygnować z siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a kto ci takich nonsensów nawtykał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no jak masz dzieci, to masz spelniac ich marzenia, twoim marzeniem staje sie twoje dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zależy od indywidualnego rozumienia i podejścia. Jedni cierpią na wieczną łącznąść pępowiny, a drudzy potrafią ją odciąć i dać żyć innym, w tym i dzieciom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mając dziecko o zawsze dziecko jest sprawą nadrzędna a ty na drugim planie , jak niemowle jest przeziębione to antybiotyk prawie 200 zł nie mówiąc o innych kosztach a ty poświęcasz czas, pieniądze, całe życie poświęca sie dziecku , nie śpisz sobie beztrosko w nocy tylko budzisz sie bo płacze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdy dzieci są małe, to na pewno jest trudniej mieć czas dla siebie i się realizować, nie oszukujmy sie. Gdy są odchowane można rozpocząć życie na nowo, człowiek jest jeszcze w pełni sił. Ale gdy dzieci się naprawdę kocha, to człowiek chętnie oddaje im siebie, swój czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bez przesady, dziecko ma potrzeby ale rodzic też. I wcale nie jest wspaniałym rodzicem ten, kto dla dziecka poświęca wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kto mi nonsensów nawtykał? Samo życie. I dodatkowo kafe. Widze po kafeterii, ale i po przykładach z życia, że ludzie WOLĄ dać dziecku niż mieć coś również dla siebie. Ludzie na urodziny dziecka wydają na byle balony i pierdoły kupę kasy, a sobie nie kupią nic. Czy dla własnych dzieci też tak chcecie, by kiedyś tak rezygnowały z siebie? czyli własne JA jest ważne do momentu jak się ma dzieci, tak? Teraz spełniacie marzenia waszych dzieci, kupujecie im gitary jak w tej reklamie, gdzie dziewczynka gra na elektrycznej, a potem ta córeczka urodzi, a gitara pójdzie w kąt i tyle zostanie z waszych wzruszeń nad dzieckiem grajacym na gitarze. Czyli życie i marzenia sa dopóki dzieci nie ma. Wy tak amcie, a potem wasze dzieci, dla których dziś chcecie jak najlepiej. I córkę też gotowi będzie strofowac, gdy np. nie będzie odnajdywała się w macierzyństwie i nie będzie słuchać waszych rad na temat wychowania i np. będzie chciała mieć opiekunkę, to wtedy nie będzie liczyło się dla was jej dobro, że ona zmeczona, tylko dobro jej dziecka, bo wnuki kocha się bardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O przepraszam, mam córkę i nawet dla niej nie rezygnuję z własnych potrzeb i przyjemności.A inni .... no cóż,każdy żyje tak jak uważa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak niemowle jest przeziębione to antybiotyk prawie 200 zł nie mówiąc o innych kosztach xxx to ile trzeba mieć kasy, by mieć dziecko? by mu nic nie zabrakło i dla siebie, by było też, na restayurację raz na dwa miesiace, na ciuchy, kolczyki czasem, na opiekunkę by wyskoczyć gdzieś? A jak np. rodzina idzie na basen, to, zeby popływać prawdziwie, tylko, by z dzieckiem siedzieć. i niańczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale gdy dzieci się naprawdę kocha, to człowiek chętnie oddaje im siebie, swój czas. xxx a jak prawdziwie kocha się nie tylko dzieci i nie tylko im chciałoby się poswięcic siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdy są odchowane można rozpocząć życie na nowo, człowiek jest jeszcze w pełni sił. xxx ale jak córka urodzi, to kobiety często z pracy rezygnują by jej pomóc i wnukom. Jeśli za młodu odłożyły studia czy inne marzenia na bok z nadzieją, ze do tego wrócą, to muszą zdawać sobie sprawę, ze planując dzieci planujemy wnuki. jak córka urodzi np. trojaczki, to znów rezygnujes zz siebie, by pomagac. Wiele dojrzałych pan idzie na emeryturę tylko dlatego, że mają wnuka. WIęc co to znaczy, że w pełni sił człowiek jest jak odchowa dzieci? A jak wtedy ma ochotę odnowić małżeństwo zamiast pomagać dzieciom dorosłym, to co wtedy? Nieprzyzwoite to? Nie wolno? Dorosłe dzieci wciąż są dla ludzi najwazniejsze. poza tym w dojrzałym wieku, około 50tki to ludzie już na dobre zdrowie traca, bo kręgosłupy i żołądki nie te, ogórka zielonego niektórzy nawet nie trawią. I Ty mówisz, ze kiedyś będzie spokój? Ludzie zawsze wolą dzieci. A nawet jak nie ma wnuków i jest luz, to młodosć się skończyła i to samo co za młodu i tak już nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co ty wypisujesz?:D co ma ogórek do dzieci? :D Mam 54 lata, dorosłe dziecko, któemu czasem-owszem-pomagam ale bez przesady a ja sobie żyję SWOIM FAJNYM życiem.To jakim będziesz rodzicem, zalezy tylko od ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale gdy dzieci się naprawdę kocha, to człowiek chętnie oddaje im siebie, swój czas. xxx a jak prawdziwie kocha się nie tylko dzieci i nie tylko im chciałoby się poswięcic siebie? xxx a jak się meża kocha tez prawdziwie, to co?;-/// męża nigdy się nie kocha prawdziwie, bo jemu się człowiek nigdy nie oddaje tak jak dzieciom, prawda?;-((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam 54 lata, dorosłe dziecko, któemu czasem-owszem-pomagam ale bez przesady a ja sobie żyję SWOIM FAJNYM życiem.To jakim będziesz rodzicem, zalezy tylko od ciebie xxx Nie wiem. Kobiety mówią, że nic nie da się zaplanowac, tego, jaką jest się matką. Ja np. chciałabym zaplanowac, że nie oszaleję na tle dziecka, że nie będę kochać go najbardziej na swiecie, że najwazniejszy pozostanie dla mnie mąż i związek, że nie będe toksyczną matka ani teściową, że będe pamiętać, że dziecko nie jest dla mnie. Da się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego co ciekawszy temat, to pada?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiecie co, to co w ogóle ma mysleć młoda kobieta,skoro nie ma jak od szerszego grona dowiedzieć się jak jest, nic o życiu? Nic nie wiadomo, nikt nie słucha o obawach, nikt nie odpowiada na moje pytania!!! A potem jak zapada decyzja, to jest jedna wielka krytyka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiscie, ze dzieci nie wykluczaja marzen wlasnych. A wreczy przeciwnie - powoduja, ze chce sie realizowac marzenia. :) Bo to wlasnie, zeby na wlasnym przykladzie pokazac dzieciom, ze marzenia sa wazne. Jak mawiaja niektorzy "leading by example".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam wrażenie, że niewielu tak myśli. a ci, co tak myślą, niejednokrotnie podlegają krytyce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Krytyce podlega każdy który postępuje inaczej, wychylając się z szeregu. Mnie nie obchodzą cudze opinie. Wiem że to co robię ja, dotyczy mojego życia. To co robię dla partnera czy dziecka, również dotyczy mnie i nikogo innego. Reszta tłumu to tylko szum w tłumie. Nie ma co tłumaczyć swoich racji bo ludzie i tak myślą po swojemu. Po co sobie nerwy szarpać? Tłum nie jet ważny. Owszem, trzeba pomiędzy nim przebywać ale robić swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo dominuje pogląd, ze dla dzieci się trzeba poswięcać. is ie tak poświęcają. i potem chcą bóg wie czego, wypominają, chcą kontroli i uczestnictwa w życiu dzieci, bo swojego juz nie mają. i sa z tego dumni. dziecko to częśc życia, a nie jego centrum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×