wczoraj oznajmiłam mężowi

Dobrze robisz dziewczyno, niech nie myśli sobie, że będziesz czekała w nieskończoność.

Skoro nie możesz - to Ci nie zależy na dziecku

Czemu tak naskakujecie na dziewczyne? Bardzo dobrze zrobila. Faceci czesto obiecuja gruszki na wierzbie,a potem znajduja milion powodow,zeby odwlec decyzje. Skoro ustalili,ze rok po slubie beda starac sie o dziecko to czemu autorka ma teraz czekac kolejne lata?! Poza tym niestety... Czesto jak juz sie chce to nie jest tak latwo... A potem bedzie placz,lament,cisnienie ,bo nie mozna zajsc... Popieram autorke- niech maz nie robi z geby wycieraczki!

Skoro nie możesz - to Ci nie zależy na dziecku x zależy, ale nie jestem nienormalna!

Czemu tak naskakujecie na dziewczyne? Bardzo dobrze zrobila. Faceci czesto obiecuja gruszki na wierzbie,a potem znajduja milion powodow,zeby odwlec decyzje. Skoro ustalili,ze rok po slubie beda starac sie o dziecko to czemu autorka ma teraz czekac kolejne lata?! Poza tym niestety... Czesto jak juz sie chce to nie jest tak latwo... A potem bedzie placz,lament,cisnienie ,bo nie mozna zajsc... Popieram autorke- niech maz nie robi z geby wycieraczki! x dziękuję :)

No właśnie widać... Wylewasz wiadro pomyj na swojego męża - a jak dostajesz poradę - to nagle zmieniasz zdanie...

20:27 Jakie wiadro pomyj na niego wylewa, bo nie zauważyłam? Po prostu chciała się pożalić. A takie chore rady wsadź sobie gdzieś.

Masakra - zamiast pogadać z mężem - to ta w necie pisze. Nie wróżę im dobrze.

20:33 Wróżka się znalazła. Przecież pisała, że rozmawia z mężem. Nie wiem co się tak przyczepiłyście dziewczyny, ale na kafe to norma.

Wróżka, nie wróżka - ale jeśli ktoś nie potrafi problemu rozwiązać i szuka rozwiązań na cafe - to przyszłość jego jest z góry przesądzona.

20:41 nie zauważyłam że autorka szuka tutaj rozwiązania problemów, nie prosi o żadne porady przecież.

gościu 20:41 haha to co tu robisz? Twoja przyszłośc jest przesądzona :D

Czy ja wylewam wiadro pomyj na swojego współmałżonka? :D

no u mnie było trochę lepiej ale podobnie. po prostu umówiłam się z mężem, że do trzydziestki mam urodzić bo potem będzie za późno dla mnie i już, a że on bardzo chciał mieć potomstwo to faktycznie jak miałam 28 zabrał się ostro do roboty:) a twój to chce mieć w ogóle dzieci czy ich brak by mu nie przeszkadzał?

Daruj sobie z tym wiadrem pomyj. Ty lepiej wychwalaj swojego współmałżonka ponad wszystko, a gdy pluje na ciebie mów, że deszcz pada. A Ty autorko nie słuchaj tych wrednych bab, nudzi im się i zaczepki szukają. I bardzo dobrze mu powiedziałaś. A te porady o szpilce i prezerwatywie chyba głupie desperatki dają, które tak faceta na dziecko chcą złapać. Autorka nie musi nikogo łapać na dzieciaka, więc chyba żal Wam :)

Ale to działa!! Mamy już jedno dziecko.Na początku była mowa że max 4 lata różnicy.Teraz moje dziecko w styczniu będzie miało 7 lat. Staramy się od kwietnia. I też jakiś rok temu kilka razy powiedziałam mężowi że ja do 30 chcę mieć już 2 dziecko.Teraz mam 28. ba...po jakiś 3 miesiącach sterań nagle coś zwątpiłam i stwierdziłam że poczekamy to nie było mowy!!!! On chce dziecko i koniec...

Jak człowiek wchodzi w związek małżeński to właśnie po to, aby spłodzić i wychować dziecko. Takie jest założenie małżeństwa. Jak mąż nie chce mieć autorko z tobą dzieci, to po się żenił? Mógł żyć z tobą na kocią łapę i tyle.

no u mnie było trochę lepiej ale podobnie. po prostu umówiłam się z mężem, że do trzydziestki mam urodzić bo potem będzie za późno dla mnie i już, a że on bardzo chciał mieć potomstwo to faktycznie jak miałam 28 zabrał się ostro do robotyusmiech.gif a twój to chce mieć w ogóle dzieci czy ich brak by mu nie przeszkadzał? x Zawsze mówił, że chce mieć dzieci, tylko nie wiem na co teraz czeka. Troche inaczej po ślubie się umawialismy. Mówiłam, że chciałam urodzić pierwsze dziecko w wieku 27-28 lat (może i jedyne), nie miał nic przeciwko. A teraz czeka sama nie wiem na co. Wiem, że zawsze można znaleźć tysiąc powodów, aby odkładac decyzję o dziecku, tylko po co i co to da?

Ciekawe czy mężuś w końcu się ogarnie... Pewnie jakbyś nie mogła mieć dzieci, on miałby pretensje do Ciebie, a tak to ma wywalone...

a co z przysiegą małzenska? facet lubiący w prezerwatywie? ewenement!!

Proste jak drut,facet wie że jego małżonka nadaje sie tylko do seksu,na pewno nie na matkę i stąd te opory przed posiadaniem potomstwa.Nie chce mieć piekła i biadolenia jak jej ciężko,jak to chce się realizować a co z dzieckiem???? pewnie haczyć o teściową:):):)

9:58 O jakiej teściowej mówisz?? Moja teściowa mieszka 550 km od nas, więc na jej pomoc nie liczę.

to dobrze, że do seksu się nadaje, bo niestety wiele z Was nawet satysfakcji w łóżku dac nie może i on musi szukać trakcji gdzie indziej. Najwyraźniej sex dobry i mąż nie chce tego stracić.

atrakcji oczywiście

Czy ja wiem czy to dobra metoda na "przekonanie"męża do dziecka ? Zajdziesz w ciąże i będzie dopatrywał się że to nie jego dziecko :P

Monia to jak ma wątpliwości zrobi testy i tyle.

I dobrze, bo ile ma czekać. Umawiali się, mąż nie dotrzymuje słowa. Aa kiedy ma rodzic?? Koło 40stki? Dobrze, że myśli o zdrowiu swoim i dziecka, bo jakby nie było im później ciążą tym większe ryzyko różnych chorób i powikłań.

Cześć dziewczyny, to ja autorka. Wyobraźcie sobie mój mąż powiedział mi dziś dosłownie, że jak będę chciała zrobi mi dzidziusia... Aż mnie zamurowało... Kazał mi powiedzieć kiedy zechcę to on bierze się do roboty... Cieszę się, ale jestem baaardzo zaskoczona

"Cześć dziewczyny, to ja autorka. Wyobraźcie sobie mój mąż powiedział mi dziś dosłownie, że jak będę chciała zrobi mi dzidziusia... Aż mnie zamurowało... Kazał mi powiedzieć kiedy zechcę to on bierze się do roboty... Cieszę się, ale jestem baaardzo zaskoczona" haha jaki szybki :D Pewnie przestraszył się, że ktoś go wyręczy :P

haha jaki szybki smiech.gif Pewnie przestraszył się, że ktoś go wyręczy jezyk.gif x Nie wiem, może :) ale aż nie moge w to uwierzyć :):):):)