odmowilam bycia matka chrzestna

czesc wszystkim. napisze w skrocie,odmowilam bycia matka chrzestna.mam siostre cioteczna,ktorrej nie widzialam prawie 20 lat,zero kontaktu,nawet nie wiem jak ona teraz wyglada,wiem tylko,ze wyszla za maz i niebawem urodzi.nie znam nawet jej nazwiska po mezu.zarowno ona jak i ja,nie zabiegalysmy o kontakt,poprostu wchodzac w dorosle zycie,kazda z nas poszla inna droga i umarlo wszystko smiercia naturalna. wszystko az do wczoraj.nagle zadzwonila do mojej ciotki,by ta podala nr mojej mamy(ciotka nie zna moje nr,stad to posrednictwo),a nastepnie poprosila mame,by ta podala moj nr.mama podala.wiec zadzwonila.zapytala,czy zostane matka chcrzestna,a ja prosto z mostu,ze sorry,ale po prawie 20 latach i zerowym kontakcie,to troche nawet nie wypada,i ze stawia mnie w glupiej sytuacji,wiec stanowczo mowie nie. matka mi teraz truje,ze jak to tak,to w koncu rodzina...ale kufa jaka rodzina?ja nawet nie wiem jak ona wyglada:D co myslicie o mojej odmowie?

Dobrze zrobiłaś,to żadna przyjemnośc.Pozniej beda uważali że na każde okoliczności musisz robić prezenty jakbyś miała obowiązek.

myśle że dobrze zrobiłaś, a bycie matką chrzęstną to obowiązki duchowe ale również finansowe, finansowe bywaja nawet większe niż duchowe

i ok, nie daj sie wpedzic w poczucie winy tej bandzie katolickich hipokrytow, nie chcesz czegos robic to tego nie robisz i juz, koniec kropka. Twoje zycie, twoje wybory, twoja odpowiedzialnosc.

No i prawidłowo zrobiłaś.

POWINNA się wstydzić, co to w ogóle ma być? Pewnie usłyszała,że Ci się dobrze powodzi i tylko z tego względu chciała Cię wrobić w bycie matką chrzestną. Na pewno ma wśród bliższej rodziny, koleżanek, znajomych osoby, które mogłyby zostać chrzestną dlaczego ich nie zapytała ;]

gosc 21:48 100% racji

heh po 20 latach zaproszenie to już niezłe poczucie humoru trzeba mieć

Jebał Cię pies, buda też autorko!

hmm.. z jednej strony to miałaś prawo się tak zachować . ale z drugiej taka sytuacja może dać podstawę do odnowienia relacji z tą kuzynką i nadrobienia zaległości jeśli byś chciała. Dzisiaj bardzo dużo osób nie podtrzymuje więzów z rodziną. Po latach można tego żałować.

co to za jezyk w ogole co? im mniej macie do powiedzenia w tym kraju, tym bardziej agresywni sie robicie, katolska choloto, nie moge sie doczekac dnia az ta dzicz wymrze i w tym kraju bedzie mozna normalnie zyc

Ale jakie podtrzymywanie więzów? Gdyby nie to ,że szuka chrzestnej to podejrzewam,że w ogóle nie odezwała by się nigdy do autorki. Miała w tym interes i tylko dlatego to zrobiła.

kontak po latach,no ale nie w ten sposob,nie w taki zobowiazujacy sposob.po za tym,jestem zdania,ze lepsze jest wrogiem dobrego,skoro kontakt umarl smiercia naturalna,to cos bylo na rzeczy,czyli nie bylo miedzy nami wiezi,a wiec tymbardziej nie bede sie pakowac w takie obowiazki.

Opisalas MOJÁ historié! Dokladnie! Siostra cioteczna szukala mnie poprzez Mamě,itd. I tez odmöwilam. Kategorycznie.

Tym sie roznimy, ze ta moja to mi obrzydliwie tylek obrobila po rodzinie ze 2-3 lata przez chrzcinami. Bezczelnosc.

bo ludzie to wstydu za grosz nie maja