Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Chyba nigdy nie znajdę stałej pracy

Polecane posty

Gość gość

Skończyłam dwa kierunki studiów, mam porobione kursy i praktyki i co nieco w CV, a mimo to nie mogę znaleźć żadnej normalnej pracy. Po studiach pracowałam w kilku miejscach (telemarketing, centrum edukacyjne, stragan z warzywami), ale albo mi dziękowali, albo praca była krótkoterminowa. Teraz z desperacji poszłam pracować jako teleankieterka, ale oczywiście nie wyrabiam się w terminie i chyba jutro mi podziękują (raczej w dzień nie wykonam tylu ankiet, ile brakuje). Mam dość. Robiłam wiele ku temu, by mieć pracę, wzbogacałam CV jak mogłam, ale niestety teraz, gdy skończyłam studia to niewiele znaczy. Lęk przed ludźmi, powolność i brak pewności siebie - to sprawia, że przegrywam z innymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś typowym uczestnikiem wtórnego rynku pracy, a w interesie tych na lepszych stanowiskach jest żebyś tam została, takie to trudne życie człowiecze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem, ale to strasznie frustrujące. Przeglądam oferty pracy i widzę wciąż tylko te związane ze sprzedażą (czytaj: wciskaniem innym kitu). Tymczasem ja w ogóle się do tego nie nadaję. Pracowałam przez miesiąc w telemarketingu i oczywiście mi podziękowali po tym okresie, ponieważ nie osiągnęłam takiego wyniku, jaki był wymagany. Jestem przybita. Miałam przez pewien czas widoki na pracę jako dziennikarka, co było dla mnie spełnieniem marzeń, ale projekt został zawieszony i jedyne, co mam to zaświadczenie o praktykach i referencje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Racja z tym wciskaniem kitu. Praca najłatwiej dostępna, ale za to jaka parszywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście z powodu braku stałej pracy ciężko mi też znaleźć faceta. Każdy chce dziewczynę, która jest zaradna i dobrze sobie radzi w życiu finansowo, a ja - choć bardzo się staram - taka nie jestem. Wszędzie jestem na straconej pozycji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tymi facetami to sobie wmawiasz. Większości facetów jest to obojętne, tym bardziej że jesteś aktywna, coś tam próbujesz więc nie mogą założyć, że będziesz siedzieć na doopie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takich ofert jest mnóstwo. Trudno natomiast o pracę, która dałaby stabilne zatrudnienie i w miarę przyzwoite pieniądze (kokosów nie wymagam, po prostu chcę mieć coś własnego, by nie prosić rodziców).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie sądzę żeby szansę na znalezienie stabilnej pracy rosły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po jakich jestes studiach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi tez bylo ciezko ale w koncu znalazlam , oczywicie nie mam umowy na stale ale z pracy jestem zadowolona tez czepialam sie wszystkiego wiec wiem jak to jest. Zobaczysz , ze. Ty sobie poradzisz przeczytaj ksiazke sekret,trzymaj sie ciepkutko. Ps. Ja sie rozstalam po 9 latach, od roku sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie :( Mam już psychicznie dość tego wszystkiego i prześladują mnie myśli samobójcze. Nie pasuję do współczesnego świata i do tego, jakimi rządzi się prawami. Nie jestem przebojowa, szybka i nieuczciwa, w dodatku jedyne umiejętności, jakie posiadam (talent do pisania i malowania) nie są teraz pożądane. Muszę udawać, że kręci mnie telemarketing i inne g****a, co i tak okazuje się po jakimś czasie nieprawdą. Chciałam iść do pracy fizycznej, ale usłyszałam, że mam za wysokie wykształcenie. I jak tutaj żyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćtra
Znalazlam faceta kiedy mialam staz z PUPu. Oczywiscie potem mnie nie zatrudnili mimo ze pracowalam sumienniej od wszystkich i nie wychodzilam co godzine na papieroska... Najmniej wyedukowani awansowali. Teraz mam umowe zlecenie ale zarabiam 1/4 tego zeby moc sie utrzymac samej.... Nie potrafie sciemniac, jestem uczciwa, nigdy nie klamie w cv czy rozmowach, nie umiem wkradac sie w czyjes laski, pchac przez konkurencje, lubie sobie cos dziubac w kacie ale najlepiej jak potrafie. Niestety to sie nie liczy w Pl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Talent do pisania jest akurat całkiem pożądany, przyszli zarządcy świata potrzebują prac magisterskich :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skończyłam filologię polską i historię. Wiem, nie są to może jakieś przyszłościowe kierunki, ale miałam nadzieję, że może jednak się uda znaleźć po nich pracę. Już na studiach pracowałam, by potem było mi łatwiej. Nie powiem, oferty pracy dostaję dość często, ale co z tego, skoro nic sensownego? Nie zrozumcie mnie źle, chwytam się czego tylko mogę, ale nie do wszystkiego mam talent.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To wierz w swoje marzenia i dzialaj tak aby je zrealuzowac moze pisz w wolnm czasie ksiazke? Trzymam za ciebie kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość z 20:30 - dorabiałam kiedyś jako copywriterka, ale to była praca tylko dla studentów. Teraz też szukam czegoś tego typu, jednak na razie trudno o to. Raz dostałam co prawdą propozycję takiej pracy, ale niestety bez umowy, więc też się nie zgodziłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piszę książkę, ale ostatnimi czasy coraz częściej to zaniedbuję. Wszystko z powodu problemów, jakie powoli zaczynają mnie przerastać. Kiedyś byłam twórcza, radosna, wszystko mi się chciało, ale pod wpływem niepowodzeń stałam się apatyczna i rozdrażniona. Najbardziej boli mnie to, że nie mam wsparcia ze strony ojca, który non stop ma do mnie żal, że nigdzie nie mogę zagrzać miejsca na dłużej. Ja rozumiem to, że się martwi o moją przyszłość, ale przecież robię, co mogę, by zmienić swoje życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żeby znaleźć stałą pracę trzeba mieć znajomości a nie ty robilas drugi kierunek studiów jak taka nienormalna....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam znajomości. Tzn. tata miał porozmawiać z pewną swoją znajomą ws. pracy w bibliotece lub muzeum, ale na obietnicach się skończyło. Czuję się fatalnie. Jutro znowu idę do tej pracy i wiem, że mi podziękują. Niby w środę i czwartek mam kolejne rozmowy, ale sama już nie wiem, czy mam wierzyć w sukces. Zawsze tak pozytywnie się nastawiam, staram się, a potem okazuje się, że znowu się łudziłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ogólnie to nie wiem, co robić. Nie cofnę już czasu. Mam 25 lat, jestem po studiach i muszę sobie poradzić z lękami, jakie mnie dręczę. Tylko jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem robisz wszystko co potrzeba. Starsze od ciebie siedzą w domu i już prawie nie próbują, ale prawda jest taka że kto nie próbuje ten nie ma, bo w końcu coś się musi trafić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zrób sobie kurs pedagogiczny (bodajże 270 h) i idź uczyć :) po polonistyce i historii to chyba najlepsze wyjście. polataj z CV po szkołach, może cię przyjmą, bo jest on płatny, a zatrudnieni nauczyciele z tego co wiem płacą za niego dużo mniej. i wykorzystaj znajomości, jeśli masz. o większości wolnych etatów nie dowiesz się z ogłoszeń. sorry, taki mamy kraj 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Staram się nie poddawać i w dalszym ciągu szukam, ale z dnia na dzień coraz trudniej mi znaleźć motywację do tego. Czuję się gorsza, niespełniona i nie wierzę w siebie. Poznałam fajnego faceta, pisze do mnie wieczorami i chciałabym, żeby coś z tego było, ale on nie wie, że mam taką sytuację (powiedziałam mu, że mam stałą pracę). :( Tak mi smutno, że tak się dzieje, naprawdę chciałabym żyć inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślałam o kursie pedagogicznym, ale w szkołach niestety ciężko z pracą, więc też nie wiem, czy w ogóle jest sens go robić. Próbowałam szukać pracy w archiwach, urzędach, redakcjach i agencjach reklamowych, ale na razie bez skutku. Przez rok współpracowałam z portalem internetowym informującym o wydarzeniach w mieście, w który zaangażowałam mnóstwo energii w nadziei, że zaczną mi płacić, ale niestety ludzie z ratusza w końcu go nie przejęli, w związku z czym upadł. Szkoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego? Ano dlatego, że jest mi potwornie wstyd, że tak się dzieje w moim życiu. On jest ode mnie dużo starszy (ma 33 lata), ma świetną pracę i odnosi sukcesy, a ja kompletnie sobie nie radzę w życiu. Nie chciałam go okłamywać, ale tak bardzo się boję odrzucenia, że wolałam nie mówić prawdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ale w szkołach niestety ciężko z pracą" X wszędzie jest ciężko z pracą - za granicą też. też c***iszę, żebyś najpierw się zorientowała, a potem ewentualnie robiła kurs. X ja osobiście (i większość facetów jak sądzę też) prędzej odrzuciłabym kogoś ze względu na kłamstwo, niż na problemy zawodowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1. Zacznij pisać prace dyplomowe, skoro skonczylas polonistyke i historię to chyba nie problem. 2. Ja mam gorzej od Ciebie, jestem starsza, nigdy nie pracowałam, strasznie nieśmiała, nawet do telemarketingu się nie nadaje. 3. Ten 33latek to pewnie jakiś cwaniak, który ci kit wciska, przez neta każdy może być kim chce, nawet dyrektorem, więc wyluzuj. Poza tym i tak za stary dla Ciebie i nie dziwi cie to że jest samotny w tym wieku? Pewnie jakiś ru/chacz więc lepiej uważaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie normalni faceci w tym wieku nie są samotni Są Żonaci lub w stałym związku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona też jest samotna, więc nie przesadzajcie ;) no ale temat nie o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×