Nie mam żadnych przyjaciół i znajomych

z którymi mogła bym się spotykać.Mam małe dziecko i męża.Mąż mam mnie trochę w doopie.Nigdzie ze mną nie chodzi nie wyjeżdża na wakacje.Czuję się okrutnie znudzona życiem.Osobiście nie jestem też zbyt rozrywkowa ale cholernie brakuje mi kogoś do pogadania,spotkania się na jakiejś kawie ,pożartowania.Pewnie wydaje się wam to głupie ,bo mam męża i dziecko.Ale naprawdę nie mam do kogo się odezwać.Mąż ciągle pracuje nie ma go cały tydzień dosłownie.

Pociesz sie ze ja tez

ja mam tak samo ale nie mam ani meza ani dziecka tylko psa :D

No i ? To chyba normalne, poza wspólnych interesami nic ludzi nie łączy

Mam to samo!kiedys bylam dusza towarzystwa potem poznalam przyszlego męża i jakoś wszystko się syplo...tez mi czasem brakuje towarzystwa

dałaś sobie zrobić dziecko i teraz jesteś zdziwiona że tak wygląda twoje życie ? a niby jak to sobie wyobrażałaś ? wieczny bal i zabawa ?

Tylko ,że ja nie lubię być ciągle sama. Jestem zwierzem stadnym.Kiedy potrzebuję pobyć sama o potrzebuje ale nie ciągle.Wkurza mnie to,że więcej ludu odezwie się do mnie na kafe niż w realu.Wychodzę z chaty specjalnie do sklepu ,żeby chociaż kogoś spotkać i powiedzieć cześć.Poza tym czuję się nie widzialna.

Bo kobiety, które znajdują męża od razu olewają innych znajomych a potem się dziwią,że nie mają koleżanek :] co za fałsz

Kiedyś byłam duszą towarzystwa haha dobre poznałaś chłopaka który został twoim mężem i wszystko legło w gruzach... ble ble można tak sobie wmawiać ale i tak nie oszukasz swojej natury

Po co ci ludzie? To klopoty same Ciekawe, im bardziej mam ich w tyłku tym bardziej do mnie lgną P***busy

gość dziś [23:02 Czytaj ze zrozumieniem. Poza tym jestem mężatką od 13 lat. I niczego nie dałam sobie zrobić.Jak cię nie interesuje temat to nie odpowiadaj i tyle.Żegnam czule.

"Jestem zwierzem stadnym" to zrób sobie stadko dzieci, przez ileś lat nie wygrzebiesz się z pieluch i nie będziesz miała czasu na nudę i samotność

Łatwo oceniać jak się kogoś nie zna.Ja nigdy nie miałam przyjaciół.Czy miałam męża czy nie.Ciągle byłam sama. Więc to nie jest efekt małżeństwa i urodzenia dziecka.Tak było zawsze.Dla ludzi byłam nie widzialna. Nawet rodzina nie specjalnie zwracała na mnie uwagę.Nie wiem co jest ze mną nie tak.