Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zalamanatakbardzo

skad ludzie biora znajomych jak to jest

Polecane posty

Gość zalamanatakbardzo

że inni mają wiecznie partnerów, pełno znajomych, przyjaciół ( a z moich obserwacji często są to osoby fałszywe, uśmiechające się do wszystkich). Ja jestem osobą otwartą, towarzyską, szczerą, pewną siebie, pracuje studiuje, ale jakoś nie nawiązuje bliższych relacji, nie miewam związków i gromadki przyjaciół...czemu tak jest?! naprawdę staram się być miła, "fajna" ale chyba jednak coś ze mną nie tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo jak sie nie lansujesz na Fejsiku i Instagramie to nie masz znajomych. Proste? proste !:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może za bardzo się starasz, albo tylko wydaj ci sie, że jesteś fajna i miła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też mnie to zastanawia.. Ale ja juz się nawet tak nie staram byc otwarta.. Nie mam instagrama, facebooka mam tylko żeby sprawdzić co piszą, żeby wiedzieć co sie dzieje na studiach.. Nie lubię imprez.. Jestem outsiderką. Ale w sumie od jutra chyba spróbuje na nowo. Będe podchodzić i się przedstawiać. Pierdzielę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co studiujesz? jesteś na pierwszym roku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też nie mam znajomych. Może dlatego że nie rozmawiałem z tymi ludźmi ale na prawdę nie wiedziałem o czym miałbym rozmawiać z ludźmi w szkole. Oni się już skądś znali wcześniej a ja taki świeży, z nikąd, bez żadnej przeszłosci, anonimowy tam doszedłem :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamanatakbardzo
koncze juz studia, jedne skonczylam. Moze jestem zbyt "do przodu" zawsze mam swoje zdanie w każdym temacie. Ale nie wywyższam się, bo nie mam czym. Jestem normalna, owszem może mi się wydaje, że fajna....ale nie robię nikomu krzywdy, nie traktuję nikogo z góry. Może chcę zbyt za bardzo nawiązać znajomości... ale i tak ich nie mam i siedzę całymi dniami, wieczorami sama i nie widzę szans na zmianę...bo nawet nie mam z kim wyjść do kina, na spacer

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zwykle zaniedbuje się takie rzeczy na początku. Np. na studiach "trzeba" chodzić na różne imprezy zapoznawcze, te z roku i te grupowe i nie wolno czekać aż ktoś cię zaprosi imiennie, tylko trzeba od razu się czuć zaproszonym. Osoby nieśmiałe zwykle nie czują się zaproszone. A czasem trzeba sobie jakiegoś znajomego niejako przywłaszczyć :P Na początku w nowej grupie ludziom jest obojętne z kim się zapoznają, ważne by mieli z kim rozmawiać i są zadowoleni z każdej uwagi. A później to już jesteś mniej ważna niż osoby które zna się dłużej i z którymi ma się więcej wspomnień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamanatakbardzo
ostatnio byłam na rozmowie o pracę i babka do mnie widać, że jesteś pewna siebie, wiesz czego chcesz, jesteś konkretna itd a to była normalna rozmowa, może jednak ze mną jest coś nie tak....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chcesz się poznać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O mnie na rozmowie też coś podobnego szefowa powiedziała, a wcale taka nie jestem ani nie byłam, po prostu chwilowe wrażenie, które nie koniecznie świadczy o tym jak cię odbierają inni ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o, zapoznaj się z nami na kafe, będziemy piły browar na skype

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie narzekaj. Ja tez mam tylko jedna koleżankę i uwierz mi ze szczęśliwa jestem. Jak widzę na ten fałsz jaki panuje miedzy moja siostra a jej "przyjaciółkami" to juz wole byc samotna. Jest ich cztery. Jak sa razem jest ok. Ale jak nie ma jednej to wszystkie jej dupę obrabiaja. A potem przychodzi ta jedna a nie ma innej i znowu obrabiaja tyłek tej ktorej nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja koleżanka taka była niby lubiana i w ogóle, ale tak naprawdę to pewna siebie, fałszywa szmata, wielu facetów miało ją na jedną noc , nigdy nie umiała być szvzera, wazeliniara, łasiła się do jakiejś dziewczyny , myślaałmże to jej kumpela,a gdy tamta wyszła to ona "nie cierpie jej" . cóż ludzie lubią takie puste, fałszywe idiotki, jak jestes sobą, jestes szczera, to Cię nie będą lubić te pustaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamanatakbardzo
nie uważam, żeby te cechy były złe...bo jestem obrotną, pracowitą osobą może przez to jestem konkurencją i nie każdy mnie lubi...nie wiem. Ale lata uciekają, czasy młodości się kończą a perspektyw na poznawanie ludzi nie widzę...każdy się już statkuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piriririri
cumują :D Nie sądzę, że trzeba być fałszywym, żeby być lubianym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamanatakbardzo
ale takie osoby najczęściej są bardziej lubiane, bo zawsze do wszystkich są miłe...a ja jak kogoś nie polubię to wiadać od razu po mnie... chyba muszę nauczyć się żyć w samotności tylko jak? teraz doprowadziło mnie to do tego, że zaczęłam chodzić do psychologa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piriririri
Wiesz, już dosyć późno na znajomości, ale nie tak ze stracone. Sugeruje jakieś bardziej sztuczne poznanie kogoś, np. dzięki jakiejś grupie która się czymś interesuje, szczególnie takie dla przyjemności np. jakieś zajęcia sportowe typu sztuki walki bo w czasie treningu można rozmawiać z innymi, zaproponować jakąś integrację (coś takiego nie przeszłoby np. w grupie uczącej się języka, bo to przybiera bardziej formę pracy/przymusu niż hobby).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A i tak jeszcze co do twojej sytuacji, wspomniałaś coś o konkurencji. W innej grupie na studiach jest taka dziewczyna, z opisu mniej-więcej jak ty. Generalnie jest sympatyczna, ale też pewna siebie i świetnie sobie radzi na tych studiach, a ludzie każde jej zachowanie traktują jak wywyższanie się, obgadują ją i chyba jej zazdroszczą. Np. w sytuacji kiedy cały rok nic nie wie na dany temat, a wtedy odzywa się ona. Albo gdy jako jedyna osoba bierze dodatkową kartkę na kolokwium czy egzaminie. Ludzie czują się gorsi i lepsi zarazem i nabierają dystansu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamanatakbardzo
nie ja prymusem nie jestem, należę do tej skrajnie drugiej grupy na studiach... Ja nawet nie mam perspektywy poznania faceta...a faceci, z którymi miałam styczność, którzy powatarzali nie chcę związku, co patrzę kolejny w związku. Problem jest taki, ze nie umiem żyć w samotności...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piriririri
Hmmm...no chodź na piwo, sprzedam ci swoich współlokatorów. Młodsi od ciebie, ale dobre chłopaki :) Ok, żartuję ;) Nie myślałaś o jakimś kole zainteresowań na studiach albo czy widujesz się z facetami w pracy? Moja znajoma w pracy poznała faceta w taki sposób że, dzwonił załatwiając sprawy, a jak interesy dobiegły końca to zadzwonił mówiąc, że ma jeszcze jedno pytanie i zaprosił ją na randkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja własnie zaczęłam studia.. I co z tego skoro tam już są grupki. Oni się tam znali już wcześniej.. Każdy już ma tam kogoś, od początku miał, znali się tam z liceum czy skąds.. Dla mnie to trochę beznadzieja, myślałam że chociaż jakąs koleżankę bliższa podłapie ale tu ni chuchu chyba..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może przegapiłaś imprezy zapoznawcze, które teraz są ogłaszane na facebooku jeszcze przed rozpoczęciem studiów nawet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamanatakbardzo
w pracy garstka facetów, zajęci...nie w moim typie, jeden ok. raz byliśmy na piwie, pomogałam mu coś ogarnąć i tyle. Jestem beznadziejna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam cudownych znajomych
Nie wiem skad. Mam 31 lat i przyjaciół stakych idkad skonczylam 15. I trzy nowe super kobiety :) mozna mi nie zazdroscic niczego. Nie mam kupy forsy, ani mega kariery ale kazdego dnia dziekuje Bogu ze postawił na mojej drodze tak wspanialych ludzi. A jest ich chyba z 10 . Nigdy nie powiedzialam o zadnej z nich złego slowa.moge przysiac na zycie moich najbliższych. I wiem ze vice versa. Sa to tak wartosciowi i rozni ludzie. A kazde z nich jest dla mnie wyjatkowa osobą ; ) cudownje itaczac sie takimi osobami :) nigdy nie jestem sama .nawet gdy dluuugi ich nie widze nie czuje sie samotna bo wiem ze oni sa dla mnie zawsze. A ja dla nich :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piriririri
To zagadaj czasem do tego gościa od piwa, powiedz że napiłabyś się piwa i szukasz kumpla od butelki, przecież nie musicie być parą, a zawsze to jakiś znajomy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamanatakbardzo
w czasach szkoły podstawowej, liceum miałam znajomych, koleżanki, z którymi się przez lata trzymałyśmy, ale kontakt się urwał, na studiach, mało kto z tej paczki się trzyma razem...próbowałam się odezwać, ale na rozmowie przez neta się skończyło, więc kolejny raz już nie próbowałam... zazdroszczę Ci znajomych, ja mam niby przyjaciółkę od 3 lat, przez pół roku przez głupotę nie miałyśmy kontaktu, odnowiłyśmy go niedawno...ostatnio miałyśmy się spotkać jak napisałam czy się widzimy napisała, że jest przeziębiona = nie chce mi się, napisałam, że mega źle psychicznie się czuję, że mega załamka i tak nie zaproponowała spotkania tylko napisała, że zawsze mogę jej pisać i jak spytałam czy spotkamy sie jakoś pogadać w tygodniu to powiedziała, że tak, a i tak cisza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tobą jest jak najbardziej O.K.to reszta świata jest porąbana i nie mieści się w kategoriach twoich wartości.Za późno się urodziłaś i podświadomie zadajesz pytanie co ja tu robię.Może jak się postarasz to jeszcze odgrzebiesz dla siebie coś z popiołów przeszłości życzę ci tego.MAX.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie to lubią głośnych, nieskomplikowanych.... Nie chce im się wychylać i zagadywać do kogoś kto nie drze ryja całymi dniami. Jak jesteś inteligentna i lubisz spokój to musisz się do tego bydła dostosowywać.... Tak jest w 70% przypadków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piriririri
Fajnie, że wychodzisz z inicjatywą, a nie tylko czekasz na cuda. W sumie nie wiem jak się dokładnie kształtują procesy zawierania znajomości, czasem wręcz tego nie rozumiem . Swoją drogą współlokatorzy też są dobrym źródłem znajomości, ze swoimi może się specjalnie nie przyjaźnie, ale lubię z nimi pogadać, czasem wypijemy piwko, pośmiejemy się, ktoś się żarciem podzieli itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×