"Nie chce mi się pracować"

I szukam faceta,który mnie utrzyma.Ja zajmę się domem i wychowaniem dzieci ,jeśli się pojawią. -co o tym sadzicie?Wpadł mi niedawno w ucho taki tekst z ust kobiety ,lat36,mieszkającej w domu z rodzicami,nie pracującej od pół roku. Dla mnie zaskakujace. To stwierdzenie.

kiedys to bylo norma a teraz "zaskakuje"

szczery podoba ci sie model rodziny patriarchalnej :)

nie, ale takie podejscie mnie nie zaskakuje, wiele kobiet chcialoby sie realizowac jako "pani domu" ale presja otoczenia im to mocno utrudnia

Właśnie właśnie,ta kobieta uzasadnia to faktem,ze kiedyś tak ludzie żyli i ona tez to popiera.tzn ze mężczyzna utrzymuje żonę.

no i co w tym dziwnego?

Dziwne,bo nienwyobrazam sobie prosic męza co 5 min:mężu,daj na chleb,mężu ,daj na nowe buty,mężu,daj na nowy tusz do rzes itd.Ja wole mieć swoja kasę.

Ja wole x ty tak, ktos inny nie, ot co

A panom to nie przeszkadza?

jednym tak, innym nie, zupelnie jak smak czosnku :-)

mnie by to przeszkadzało.

kobieta 36 lat chce szukać męża, który ją będzie utrzymywał?- ha ha ha ha ha ha ha ha

Dużo starsze potrafią złapać bogatego starca.

Tylko w tradycyjnym modelu rodziny, kobieta musi być posłuszna. I musi umieć poprosić swego męża i pana. Bo jak nie - to następne buty mąż jej kupi za 3 lata

Już lepiej kupić sobie psa, on przynajmniej będzie się cieszył z powrotu faceta do domu, a na seks można znaleźć chętne laski w necie, w ostateczności pozostają prostytutki... lepsze to niż gderający pasożyt w domu.

Idealna byłaby taka, która pracuje i lubi seks. Bo moja jest pracowita i dobrze zarabia, ale o seks musze ją prosić. Jest to dla mnie poniżające :-o

baba ma 36 lat, nie pracuje dopiero od pół roku ale dla was jest już pasożytem, chociaż jej nie znacie i nie wiecie czy tak tekst palnęła tylko dla żartu!

jasne! i jeszcze rachunki powinna popłacić, zapełnić lodówkę i dzieci żeby nie rodziła, bo to tylko kłopot! o sprzątaniu nawet nie wspominam

nie pracuje dopiero od pół roku x Dla ciebie 6 miesięcy bez pracy, to dopiero? Jak ktoś chce pracować, to pracę znajdzie w max godzinę, chociażby na śmieciówce za minimalną krajową, lepsze to niż pasożytowanie na starych rodzicach lub na kimkolwiek innym.

Ona nie pracuje od pol roku,ale w tym czasie miała pare okazji,ale nie skorzystała,bo:praca nieciekawa,albo męcząca itd.Czeka na coś lepszego.

Ja wprawdzie nie jestem taka typowa kura domowa bo pracuje 2 razy w tygodniu po 12 godzin, ale do niedawna siedzialam 7 lat w domu i wcale nie musialam o nic prosic meza , co za glupi stereotyp,przeciwnie to on mnie prosil o kase bo karte ja mialam, a jego za bardzo nie interesowalo ile na koncie jest, na co wydaje i ile, teraz mamy dwa konta a on nadal nie jest za bardzo w temacie, bo o0 sprawy finansowe dbam ja. No coz cudownego faceta mam :P

gość dziś Ona nie pracuje od pol roku,ale w tym czasie miała pare okazji,ale nie skorzystała,bojezyk.gif raca nieciekawa,albo męcząca itd.Czeka na coś lepszego. xxx a ty ją utrzymujesz, że jej tak wymawiasz?

Haha wiedziałam ze się ktoś oburzy:D Haha nie nie utrzymuje ja ale mnie to dziwi.A co ,tez cie ktoś utrzymuje,że się tak spinasz?:D A dyskusje można zakładać na wiele tematów:D Dziwi mnie np ze ludzie wolą spędzać wakacje w górach a nie nad morzem. I teraz idąc tym tokiem,powinny na mnie spaść gromy od miłośników gór :P

Nie wyobrażam sobie być czyjąś utrzymanką, nawet w małżeństwie, czułabym się z tym bardzo niekomfortowo i ciągle czułabym się do czegoś zobowiązana. A już w ogóle nie wyobrażam sobie co by było gdybym się odkochała w mężu i chciał się rozwieść, czułabym się jak szmata, która wykorzystała faceta finansowo, a potem odeszła do innego, wyrzuty sumienia chyba by mnie zabiły. Pomijam już fakt, że w życiu różnie bywa, a co jeśli partner ulegnie wypadkowi i nie będzie mógł pracować przez długi czas? Za co wtedy utrzyma się rodzinę? Zawsze trzeba mieć jakieś zabezpieczenie, a o nie najłatwiej jak pracują dwie osoby, zawsze wtedy można coś odłożyć. Mam zresztą taką koleżankę, która nigdy nie pracowała, wyszła za mąż i to facet ją utrzymuje, a ona ciągle mu marudzi że nigdzie nie wyjeżdżają na wakacje, że nigdzie nie wychodzą, robi awantury o brak kasy, itd... dziwię się ze ten chłopak z nią wytrzymuje w ogóle, nie dość że dziewczyna jest leniwa, to jeszcze czepia się swojego faceta.

Mam zresztą taką koleżankę, która nigdy nie pracowała no takie sa njalepsze a jak juz nie daj Boze po latach pojdzie do pracy to ...bez kija nie podchodz bo ona pracuje

Właśnie,a co jesli się rozwiodą ,albo mąż umrze pierwszy?a pieniądze z konta szybko wypływają...

Przy takiej lasce, to na 100% mąż umrze pierwszy, chociażby po to aby mieć święty spokój :P

I pomyśleć że jeszcze 100 lat temu, zakładało się babie chomąto i orało się nimi pole, a teraz im się w d****h poprzewracało od tego dobrobytu.