Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Studia dzienne, praca, dziecko, związek czy to wytrzyma ?

Polecane posty

Gość gość

Czy pracując i studiując dziennie jest jeszcze miejsce na miłość ? Budowanie i cementowanie związku ? Na pieszczoty ? Jesteśmy ze sobą 2 lata, od niedawna mieszkamy u teściów, abyśmy mogli coś odłożyć. Ona studiuje dziennie i od niedawna pracuje, nie ma jej od 8 do 20.00. Ja też pracuje, od rana do 15.00, później zajmuje się 10 letnim dzieckiem z jej pierwszego małżeństwa, odrabiamy lekcj****awimy się. Wspólnie usypiamy. Potem ona jest zmęczona i musi przygotować się na kolejny dzień na studia. Jedno i drugiego dla mnie nie rzuci. Czuję, że to dla mnie bardzo trudny okres, nie o takim związku marzyłem, chce jej bliskości, uczucia, kontaktu, chce się wspólnie śmiać i rozmawiać. Na to wszystko już po prostu nie starcza czasu ? Na pieszczoty też nie ma ochoty ? Co robić ? Sytuacja nie zmieni się przez najbliższy rok. Czy taki związek ma sens ? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Beznadziejna sytuacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rok szybko minie. Wytrwasz, jeśli ją naprawdę kochasz. Długie życie przed Wami, a ona będzie Ci wdzięczna, ze pozwoliłeś i pomogłeś jej się spełnić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla niej jest to wygodne. Zajmujesz się jej bachorem, a ona robi karierę nie dając nic od siebie. Dla mnie to zdzira.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wg mnie nie. Sama studiuję dziennie, dwa kierunki aktualnie (ale do 16-17 zwykle wolna już jestem) i nie widze miejsca w swoim życiu na cos poza partnerem. Jasne, czasem się z kims spotkam (ale to czesto w okienku). Jednak jakbym miała cos jeszcze po kilku miesiącach takiego życia bym nie wytrzymała fizycznie i psychicznie. Więc tak jakby mam wypełnione wszystkie 3 miejsca, dokładanie dodatkowych obowiązków zniszczylo by mi kazdą sferę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piszesz ze ona pracuje od niedawna. .. a Ty już masz wątpliwości. Być może jej nie kochasz. Mój obecny mąż musiał wytrzymać 3 lata moich studiów, w międzyczasie mojego brata którego wychowywalam, obecnie brat jest już samodzielny. Dodam że pracowałam na pełen etat studiowalam w weekendy. A później jeszcze musiał znieść 2 lata opieki nad umierajaca na raka babcia. Ten facet na serio mnie kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do kobiety wyżej, ona pracuje cały etat i studiuje dziennie. Widzisz różnicę ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciekawe jak można studiować dziennie i pracować na pełen etat (8 godzin dziennie!) plus dojazdy możecie mi zdradzić jak to jest fizycznie możliwe???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o ósmej zaczynają się wykłady i trwają do czternastej - szesnastej a potem ok godzina dojazdu do pracy i 8 godzin w pracy - około pierwszej - drugiej w nocy do domu a o szóstej rano pobudka - proste!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a dlaczego ona studiuje dziennie, a nie zaocznie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak dla mnie to ty sluzysz jej za darmowa nianke do dziecka. Nie zdziw sie, ze jak w koncu cie zostawi, bo sie zakocha w kims w pracy, a ty poczujesz sie jak najwiekszy frajer.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też nie wierzę, że jak ktoś studiuje dziennie to może pracować na pełen etat bzdura, tak się nie da!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uwierzcie, że się da. Pracuje od ósmej, a studia od 15-16. Zależy jaki zawód, godzinę pracy można wziąć do domu. To jest piekło mieszkać razem z przyszłymi... albo i nie teściami, którzy wtrącają jeszcze nos w nie swoje sprawy. Chciałbym, żeby się wszystko ułożyło ale wydaje mi się, że mimo miłości do obydwu nie wytrzymam najbliższego roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Da się, ale no tak na maks 3/4 etatu (w same weekendy 2x10h już macie pół etatu w skali miesiaca) cały etat to chyba jak ktoś cwiczeń nie ma tylko same niobowiązkowe wykłady i projektów żadnych nie robi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uwierzcie, że się da. Pracuje od ósmej, a studia od 15-16. Zależy jaki zawód, godzinę pracy można wziąć do domu. xxx od kiedy zajęcia na studiach dziennych zaczynają się o 15tej - 16tej???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mało wiecie o życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak dla mnie to beznadziejna sytuacja. Rozumiem że kobieta tez chce mieć coś z życia, ale nie kosztem własnej rodziny. Naprawdę wkoncu dojdzie do tego, że Cie zostawi i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdarzaja się zajęcia koło 16, ale to WYJĄTKI a nie reguły. I nikt nie napisał - jak ta kobieta krzywdzi swoje dziecko. Matka po godzinie 20 a tak to dziadkowie i konkubent?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×