Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Do autorki ktora chce "zatłuc tego wyjca"

Polecane posty

Gość gość
Wow nigdy o tym nie słyszałam. Przeczytałam pobieżnie ale po pracy przeczytam dokladniej. Ciekawe czy autorka tego tematu tu jeszcze zagląda....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zadna nowosc jak dla mnie,wiadomo ze dziecko ktore placze a wszelkie potrzeby wizjologiczne ma zalatwione,jest najedzone itd.Potrzebuje poprostu bliskosci mamy lub taty.Ja nie wiem dlaczego niektorych rodzicow tak to dziwi.To malenstwo przez 9 miesiecy bylo w spokojnym miejscu,slyszalo bicie serca ktore je uspakajalo,mialo tylko delikatne swiatlo,az tu nagle zostalo wypchniete do czegos niepojetego,wielkiego,niektore malenstwa poprostu nie potrafia sie w tym odnalezc dlatego placza gdy nie czuja bliskosci rodzica.Nie rozumiem ludzi ktorzy wprowadzaja taki zimny wychow typu "a jak sie wyplacze to mu przejdzie" Ja bym tak nie mogla,a juz na pewno nie zostawilabym takiego maluszka samego w pokoju zeby tam spal,sypialnia rodzicow co najmniej do 1 roku zycia powinna tez byc sypialnia dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
juz ktoś zamieścił na jej temacie ten link

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jua rozumiem, bo ludzie o niskiej inteligencji potrzebuja gotowych recept i przepisów. Nie potrafią samodzielnie analizowac i wyciągac wniosków tylko schemat. Czyli nakarmione + przewinięte = ma być spokojne, inaczej jest nie grzeczne 😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale wy p*********e matki polki rozplodowe :D oj biedne malenstwo :D wychowujecie pokraki i niedorajdy zyciowe ... kiedys ludzie tak nie uzalali sie nad bachorami i wyrastali z nich samodzielni, pewni siebie i zahartowani ludzie ..a dzis weszla moda na robienie z dzieciakow niesamodzielne bidy bo cale zycie pod mamusina spodniczka, karmione dojami do 2 roku zycia itd... wspolczuje waszemu potomstwu bo bedzie im ciezko w zyciu... popatrzcie na waszych rodzicow/dziadkow jakimi sa i byli samodzielnymi i silnymi ludzmi... ludzie z czasow przedwojennych/wojennych czy prl-u sa zupelnie inni niz wspolczesne niedorajdy zyciowe i maminsynki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja zapodalam ten link
Generalnie jestem zwolenniczką RB i serce mi żal ściska jak czytałam w tamtym temacie porady by dziecko zostawic, wypłakać i jednym slowem je złamać. I zgadzam się że takie metody to domena ludzi o niskim iq i zerowej empatii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje dziecko tez sie darlo jak szalone, nic by nie dalo zostawienie samemu w pokoju niemowlaka, ktory dostal histerii mimo, ze pozornie wszystkie potrzeby zalatwione. Musialam przytulic, szepnac czule slowko, dopiero sie uspokajal i zasypial. Po dzis dzien ma lekki sen, budzi sie w nocy pare razy, wystarczy go zlapac za dlon - usypia w sekunde. Ma 18 miesiecy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niektorzy zrobia sobie dziecko i mysla,ze to bedzie zabawka,pobawia sie odloza i bedzie spokoj.Ale dziecko to malutki czlowiek ktory jak kazdy potrzebuje ciepla i poczucia bezpieczenstwa,a kto to cieplo i bezpieczenstwo ma temu maluchowi okazac i zapewnic,przeciez wiadomo ze my rodzice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiecie co mi na mojego rozdarciucha pomoglo? Chusta do noszenia,to bylo jak wybawienie,nosilam malucha w niej i wszystko w domu moglam zrobic,dziecko bylo szczesliwe,ze czuje mame,a ja bylam szczesliwa,ze dziecko jest szczesliwe :) Zaraz pewnie ktoras skomentuje,ze to ciezko tak nosic i w ogole,ale to nie prawda mi w ogole to nie przeszkadzalo,a dziecko naprawde bylo spokojniejsze i lepiej noce przesypialo,dzis ma juz 5 lat i jest spokojny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malinowa435
gość dziś - jest właśnie odwrotnie niż sądzisz. Dziecko wychowane w zgodzie z zasadami rodzicielstwa bliskości jest w dorosłym życiu stabilniejsze emocjonalnie i pewne swojej wartości. Dzieci z tzw "zimnego chowu" mają często problemy emocjonalne, ciągle starają się zasłużyć na czyjąś uwagę i mają niskie poczucie własnej wartości. Jeżeli dziecko płacze, a rodzice nie reagują i zostawiają "żeby się wypłakało" to dają dziecku komunikat "mam w d***e, że jest ci źle, nie możesz na mnie liczyć". Polecałabym poczytać np. "W głębi kontinuum", tam jest wyjaśnione dlaczego dzieci wychowywane w bliskości lepiej później sobie radzą ze swoimi emocjami i innymi problemami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mam pojęcia co autorka wypisuje w tamtym wątku, bo powiem Wam szczerze, że jakoś nie miałam odwagi choć raz tam zajrzeć. W każdym razie nawiązując do tego co tu piszecie - jestem zdania, że niemowlę bardzo potrzebuje bliskości. Jestem przeciwna ciągłemu noszeniu i "lulaniu" i fajnie jeśli maluch od początku jest przyzwyczajony np do zasypiania we własnym łóżeczku czy samodzielnej zabawy, ale. .. przytulanie dziecka, głaskanie po główce, uspokajanie i dawanie poczucia bezpieczeństwa jest ogromnie ważne. A wręcz niezbędne do prawidłowego rozwoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×