Problemy w zwiazku, On nie chce sie kochac...

Jestem z nim od 9 miesiecy, nasza znajomosc rozwinela sie bardzo szybko. Zamieszkalismy razem po 2miesiacach znajomosci. Duzo razem przeszlismy, ja zmienilam dla niego cale moje zycie prace, miejsce zamieszkania, znjomych. Zawsze bylam otwarta ludzie mnie lubia, szybko nawiazuje nowe znajomosci, gralam w siatkowke, tanczylamiem, amatorsko zajmowalam sie masazami.Od czasu kiedy z nim zamieszkalam wychodze z domu bardzo rzadko, do pracy i na kurs jezyka obcego na ktory on mnie zawozi i odbiera. W sklepie musze uwazac aby nie usmiechnac sie do kogos albo nie spojrzec.Jak wychodze z nim z domu musze wygladac perfekcyjnie. Jak zrobie makijaz do pracy zaraz dopytuje sie dla kogo sie stroje.W domu musze byc perfekcyjna, sprzatnie, prasowanie, obiad, kolacja, sniadanie, masaze. Zadko mnie chwalil a czesciej nazekal na mnie. Po 5 miesiacach nie moglam juz, chodz bardzo go kocham to brakowalo mi czegos, zaczelam umawiac sie na spotkania z kolega.:( Do niczego nie doszlo nawet nie bylo pocalunku. Moj chlopak dowiedzial sie o tym, wybaczyl mi ale chodz minelo juz 4 miesiace On nadal nazywa mnie zdrajca, oszustka i klamczucha. Ja zamknelam sie w sobie placze. Kocham go ale nie wiem ile wytrzymam. On nie przyjmuje do wiadomosci ze problem moze byc po jego stronie.On mysli ze jest idealny, ze wszystko co robi jest perfekcyjne. Do tego wszystkiego od ok dwoch miesiecy prawie wcale nie chodzimy do lozka.Wczesniej nie mielismy takich problemow, kochalismy sie wszedzie i zasze mielismy ochote. Niby wszystko jest ok przytulamy sie dajemy sobie duzi, nadal spedzamy duzo czasu razem, ale martwi mnie brak sexu, brak glebszej bliskosci. Ja zaczelam podejrzewac go o zdrade, sprawdzam mu tel, robie mu awantury, staram sie opanowac ale to jest silniejsze. Nie wiem co mam o tym myslec,co mam zrobic. Moze Wy bedziecie w stanie doradzic mi cos.