czy moga byc z tego problemy.

Sytuacja jest taka ze jestem z mezczyzna ktory ma juz dziecko z poprzednia kobieta. Mlody ma 7 lat oni od 4 lat nie sa razem. Ona mieszka z dzieckiem i obecnym partnerem a my mieszkamy razem i spodziewamy sie dziecka. Oni nie maja uregulowanych prawnie zadnych spraw ani alimentow ani widzen nic. I chodzi mi tu o te alimenty bo ona staracjac sie o np. Zasilek rodzinny, stypendium na siebie czy syna wykazuje zarobki swoje i mojego partnera jako ze prowadza wspolne gospodarstwo i zyja w konkubinacie. A co bedzie jak ja urodze kolejna osoba bedzie go wykazywac w dochodach rodziny? Czy tak moze byc? Mowie mu ze ma isc z nia do sadu uregulowac ta sprawe bo go za jakiegos bigamiste wezma... moze sie myle

No bigamkste nie bo musia.by miec dwie zony. A byla twojego faceta zle robi, bo powinna wykazywac dochody swojego, konkubenta - jezu jak ja nie lubie tego slowa:-) i dziecka. Namow faceta by razem z byla poszli do sadu bo potem moga byc z tego jaja. Odwali cos babie i wniesie o ograniczenie praw rodzicielskich

"ona staracjac sie o np. Zasilek rodzinny, stypendium na siebie czy syna wykazuje zarobki swoje i mojego partnera jako ze prowadza wspolne gospodarstwo i zyja w konkubinacie." twojego partnera?? napisz jeszcze raz po polsku :O

No ja to wiem ze powinna swoje i obecnego ale z racji tego ze nie maja tych alimentow wykazuje musi wszedzie wykazywac jegozarobki jako ze niby wciaz sa razem

Ona bierze pomoc z opieki tam wiadomo musi wykazac zarobki wszystkich czlonkow rodziny. Dlatego wykazuje zarobki swoje i mojego partnera- nie ma z sadu zaswiadczenia o alimentach wiec musi podawac jego zarobkido wszystkich dokumentow. Normalnie w takich sytuacjach kobiety podawaja swoje zarobki i zaswiadczenie o alimentach ale ze oni tego nie maja musi miec zaswiadczenie ozarobkach i to wyglada tak ze mieszkaja razem i prowadza wspolnie dom