Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kelnerka28

dajecie napiwki?

Polecane posty

Gość kelnerka28

Uważacie, że za miłą obsługę powinno się zostawić napiwek, czy jesteście z tych osób, które twierdzą, że kelnerka dostaje wypłatę to ma obowiązek wykonywać swoją pracę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie widze powodu dla ktorego mam sponsorowac kelnera ktoremu zapewnienie wyplaty ma obowiazek zapewnic jego pracodawca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zostawiam. Sama skończyłam technikum gastronomiczne i wiem jaka to ciężka praca a wpłaty-nie oszukujmy się najwyższych lotów nie są. Wiem że ile zarabia kelner/ka to zależy od jakości restauracji. Powinno się zostawić 10% od rachunku. Jak kelner/ka nawali-zdarza się i tak wtedy zostawiam albo mało albo wcale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak jeśli obsługa jest uprzejma to 5 lub 10% wartości rachunku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój mąż daje napiwki,ze względu na mój komfort psychiczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywscie.to jedna ze zlotych zasad savoir vivre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byłam kelnerką
w naprawdę ekskluzynwej restauracji gdzie miałam wcześniej szkolenie. Napiwki rzadko zostawiali bogate osoby, a obługiwałam znanych aktorów, piosenkarki. Pamiętam, że jedna piosenkarka była bardzo kulturalna, a inna tak samo znana strasznie chamska. No cóż, jak to się mówi człowiek ze wsi wyjdzie, ale wieś z człowieka... Napiwki często zostawiali ludzie, którzy np. wygrali pobyt u nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rzadko chodze do miejsc w których można zostawić anpiwek, ale jak idę to zostawiam, chociaż nie zarabiam dużo :) Te dodatkowe kilka groszy to nic takiego, a wiem, że osobie z obsługi kilka takich "obrywów" może się uskładać w ładną sumkę - sama czasem dostaję napiwki i to bardzo miłe. Dzisiaj np dodatkowo zarobiłam 30zł, dla mnie to dużo bo dniówka 7h to u mnie 60zł. Może i macie racje, że opłacenie obsługi jest w gestii pracodawcy, jednak pracodawcy płacą marnie, a za marną płacę jest marna płaca :) Podoba sie czy nie, to zawsze klienta któy zostawi choćby 2 zł za ładny uśmiech, obsłużę szybciej, w pierwszej kolejności, zadbam o jego stolik i będę pamiętać żeby zawsze czuł się mile widziany... a takiego co zgarnia zachłannie ostatnie pół złotego to obsłuże wg swojej nędznej stawki godzinowej :P Chłodno i bez zaangażowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byłam kelnerką
o czym ty gościu z 1:43 piszesz? Przeciez nie wiesz czy ktoś ci zostawi napiwek. Praca kelnera to przede wsztski reprezentowanie restauracji w najwyższym stopniu. Masz być miła, uśmiechnięta i pomocna- za to ci płacą i piszę ci to ja kelnerka. To, że ktoś ci zostawi napiwek leży w jego dobrym geście. Ty masz być cały czas miła i zachować najlepszy poziom. Napiwek dostaniesz lub nie, ale sympatyczna masz być sama z siebie a nie dla napiwku:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak ktoś jest pierwszy raz to nie wiem, chociaż w dużej mierze łąwo wyczuć, przez wiele lat pracy z ludźmi. nie jestem nie miła, jeśli nie dostaję napiwku, po prostu ograniczam się wtedy do samego obsłużenia... czyli ciąg czynności na chłodno, od przywitania, po rozliczenie rachunku i dowidzenia. Jeśli mam przyjemność obsługiwać kienta, który ma zwyczaj zostawiać tipy to obsługuję go jak gościa specjalnego i nikt mi nie zabroni :) Chcesz wierzyć że "reprezentujesz restaurację" to proszę bardzo :D Ja pracuję w obsłudze kupę lat, w przeróżnych miejscach i wyciągam czasem z tzw tipów "mniejszą pensyjkę", a wiesz dlaczego? Bo ludzie lubią być traktowani specjalnie, nawet jeśli wiedzą że uśmiechasz się dlatego, że zostawią ci kilka złotych a nie dlatego że raduje cię myśl o podaniu im kawy, i większość ludzi za to specjalne traktowanie jest w stanie zapłacić skromną cenę. Nie pouczam cię, nie mówię że masz robić tak samo, jednak ja wychodzę na swojej uprzejmości całkiem dobrze, a tobie jak idzie "reprezentowanie" z poziomu kelnerki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×