Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ile bratu na ślub do koperty?

Polecane posty

Gość gość

Zaznaczam, że aż tak bardzo to my za sobą nie przepadamy - ale coś bym chciała jednak dać i bynajmniej nie żelazko ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak brat rodzony to minimum 500 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja za mies mam slub siostry, dowiedzialam sie wczoraj, jestem na l4 w dniu jej slubu bede w 37tc i nie dam jej wiecej jak 300 zl bo mnie nie stac. Nawet nie wiem czy dam rade na obiad i ciasto po slubie isc bo ona tylko tyle robi. Rodzicom powiedziala ze mniej jak 10 tys w kopercie nie chce widziec. Daj ile cie stac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ZARTY?500 zlotych rodzonemu bracie/siostrze? to książ za pogrzeb duzo więcej bierze,obcy. Przecież o ślubie/weselu nie wie 5 minut przed tylko dużo wcześniej więc mozna było cos kazdego miesiąca odłożyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam ze ona mi dala 200 zl gdy zarabiala 3500-5000 zl mieszkajac z rodzicami i nie placac za mieszkanie ani jedzenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę że 500 zł ok. Ludziom się w głowach przewraca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym dała 1 tys min

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tyle, na ile Cie stać, do tej od księdza- to wina ludzi, że przyzwyczaili księży do pazernosci, więc nie wyskakuj tu z takim porównaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja na weselisku.siostry do 6 rano balowałam a zaznaczam ze bylam w 36 tc...bylo super:-) do koperty dalam 800 zl mialam 1000 ale stwierdziliśmy z mężem ze pomoc jaka jej daliśmy(mąż jeździł naszym samochodem w czasie przygotowań bardzo duzo bo wesele na OSP i nie wzięliśmy za to kasy)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a siostrze, od której usłyszałabym o 10 tys powiedziałabym, że na obiad za taką kwotę mnie nie stać, wobec powyższego dziękuję bardzo za zaproszenie, ale nie skorzystam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdybym miała dać 1000, to tyle bym dała, a pomoc swoją drogą, to w końcu siostra, a nie obca osoba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rodzonemu bracie :) książ :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja chciałam dać siostrze 1000zł, ale 2 miechy przed ślubem straciłam pracę więc dostała 500.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale wy macie relacje :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A siostra mojego męża nie dała nam nic, dosłownie nic. Przyszła z pustymi rękami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:32 żartujesz?? Nie, nie żartuję. I jakby było mało chyba 4 razy zmieniała czy przychodzi sama czy z osobą towarzyszącą. Musiałam kilka razy zmieniać usadzenie przy stolikach przez nią! Ostatecznie potwierdziła, że przyjdzie z osobą towarzyszącą i przyszła sama :o Bez potrzeby płaciliśmy za jeszcze jedną osobę. Do tego 5 miesięcy przed ślubem pożyczyła od nas pieniądze... I do tej pory nie oddała... :O Nie cierpię jej! Dodam, że mieszkamy z męża siostra w jednym mieście. Często gdy jeździmy do rodziców męża, np. na święta oczywiście ona musi jechać z nami, nie dośc, że do paliwa się nie dorzuci, to jeszcze po drodze musimy jej obiad stawiac, bo ona jakimś cudem pieniędzy zapomniała czy coś w tym stylu :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Męża siostrze daliśmy 300 , bo ona tyle nam dała. Męża bratu 200, bo on dał nam tyle i to za cztery osoby. Mojej siostrze 1000, bo tyle dała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi brat z Brat owa plus ich syn dali 100 zł .Brat był ze mną skrócony .... dodam że pracował na najlepszym stanowisku .... pamiętam ta kwotę do dziś ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tyle ile chcesz ..... A my od siostry i brata męża oraz ich parterów nic nie dostaliśmy . Ona pracowała w banku,on informatyk w banku :P Od mojego brata (wówczas 12 letniego) skarbonkę i kwiaty :D W każdym razie w d***e miałam jak obdarowało rodzeństwo męża i kiedy oni mieli ślub to przynajmniej zachowałam się jak człowiek - a nie jak świnia. A jak im się głupio zrobiło - cóż prawidłowo :P Siostrze kupiliśmy zestaw porcelany kawowo - herbacianej a bratu komplet sztuców na 12 osób. Oboje sami sobie prezent wybrali , gdyż zapowiedziałam że nie chcę dawać kasy ze względu by mieli pamiątkę od nas :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość avinione
hmmm ja bym dala bratu minimum 1000 zł, to takie naprawdę minimum :) no ale takiego nie mam niestety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość12334455
ja swoim mogłabym dać po około 1000 czy nawet 1500 chociaż one tyle mi nie dały ale obie jeszcze się uczą i musieli im dać rodzice. ja pracuję i mnie stać na to to czemu miałabym im nie dać. daj tyle na ile cię stać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja autorka :) gdybym miała bardzo dobre relacje z bratem to ten wątek by nie powstał bo dałabym tyle na ile mnie stać :) ale że nasze kontakty są ledwo poprawne a ponad to nie raz się na nim przejechałam - podam jeden przykład w dodatku błahy bo o naszych relacjach mogłabym nowy wątek założyć ;) a więc: np. gdy byłam studentką to na prezent dla niego na 18stkę odkładałam przez cztery miesiące prawie całe pensje z pracy dorywczej aby dać mu to czego bardzo pragnął - notabene była to jakaś komórka), a on za pół roku na moje urodziny dał mi czekoladę z lidla (koszt ok. 2 zł) otwarcie oznajmiając, że u niego w tym miesiącu ciężko z kasą bo za dużo imprez miał po drodze... Tak więc wracając do głównego wątku - na dzień dzisiejszy stać mnie na całkiem ładną kwotę w kopercie ale nie chce mu tyle dać bo nie i już, za często czułam się przez niego jak idiotka. Ale z drugiej strony nie chcę wrzucać do koperty marnych 100 zł (marnych w tym kontekście, że z pewnością będzie wiedział, że dałam mu tyle po złości). Tak więc ile dać aby wyjść z twarzą i jednocześnie z poczuciem, że nie dałam się wykorzystać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja dalam 500, 1000 to polowa mojej pensji nie stac by mnie bylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja od siostry dostałam 3500, z kolei my bratu męża daliśmy 500. Różnica w dochodach. Dajesz tyle na ile Cię stać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bratu przyrodniemu - dałam chyba 300 zł ode mnie i mojego partnera. Od razu zaznaczam, że był to ślub kościelny po latach od cywilnego, brat starszy o 14 lat, wesele to było raczej skromne przyjęcie z muzyką dla najbliższej rodziny i przyjaciół, oni są dość bogaci, to było kilka lat temu, a ja pracowałam dopiero od kilku m-cy, i nie zarabiałam nawet 1500 zł. Z kolei mój rodzony brat, dał temu bratu więcej ode mnie, ale on więcej zarabiał i był świadkiem i uważał, że musi dać więcej. Z perspektywy czasu żałuję, że nie dałam im chociaż 100 zł więcej. Bratu rodzonemu - niedawno, dałam 1000 zł ode mnie i partnera. Pierwotnie miałam dać 2000, ale czekało mnie kupno mieszkania, remont, odkładanie pieniędzy na konto na spłatę kredytu i różne inne ważne wydatki itp. Poza tym rozmawiałam z koleżanką i ona stwierdziła, że 2000 to dużo, że nawet i te 1000 to też dużo, i że mało kto tak daje, że w mojej sytuacji jak najbardziej 1000 zł wystarczy. No i tak dałam. Moja sytuacja finansowa była o wiele lepsza niż kilka lat temu, aczkolwiek i te 1000 zł to więcej niż połowa mojej pensji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
my od rodzenstwa meza nie dostalismy nic - siostra wtedy jeszcze byla niepelnoletnia, wiec tu pretensji nie mam, ale szwagier pracowal juz. oczywiscie jest rowniec chrzestnym naszego dziecka (tesciowie naciskali) i nie zlozy nawet zyczen urodzinowych dziecku :(. z radoscia czekam na jego wesele, rowniez mam zamiar isc z pustymi rekami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj tyle ile on płaci w knajpie za talerz, tzn. jeśli za osobę jest 120 zł to idąc z osobą towarzysząca dałabym 300 zł. Jeśli byłabym sama to 200 zł. Ja i moi znajomi zawsze tak robimy. Wyjątkiem są osoby mi bliskie ( takie którym na mnie zależy) tym daję 200 zł więcej. Na tyle mnie stać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, miałam podobnie kiepskie relacje z bratem. I dałam 600, my plus 2 letnie dziecko. Czyli tyle ile dałabym idąc na wesele nie do brata ale kuzynki czy koleżanki. Nie musieli do nas dopłacać, ale jak na siostrę to mało. Ale cieszę się bo gdybym dała więcej to pewnie bym mu to w myślach wypominala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PanProkurator
Ja dałem swojemu bliźniakowi w kopercie 10000 zł, chociaż i tak jesteśmy skłóceni ale jednak to mój brat. Po za tym słabo zarabia i te 10000 zł mu się przydadzą a mi nie ubędzie. Od rodziców dostał mieszkanie a od teściów 100000 zł na samochod. Za wesele zapłacili i rodzice i teściowe. A z kopert maja z 120000 zł. Więc niezłe zarobili na tym weselu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×