problem z nowym facetem

Na innym forum nikt nie odpowiada, więc spróbuję tu. Poznałam takiego faceta, bardzo fajny, chyba nieźle zarabia (auto ma niezłe, mieszkanko też całkiem), sprawia wrażenie ułożonego i jak na ułożonego faceta, to z******ty w łóżku. To było tylko kilka spotkań, ale sprawia wrażenie troskliwego. Drzwi przytrzyma, jak złapało przeziębienie, to po pracy podjechał do apteki, potem do mnie. Takie drobnostki. Ale to sam początek, niczego sobie nie deklarowaliśmy, raptem kilka razy ze sobą spaliśmy, w sumie to trwa miesiąc. Bo chodzi o to, że ja mam jeszcze takiego sympatycznego do luźnych relacji. Taki pewniak, który jest od ponad pół roku. I trochę głupio wyszło, bo ten potencjalny facet zobaczył jak się całuję z tym od zaspokajania potrzeb. Nie wie, że ze sobą sypiamy, a zrobił taką scenę, że ja pierdzielę i teraz nie za bardzo chce się do mnie odzywać. Dać sobie z nim spokój, jeżeli tak łatwo mu odbija?

nie lapie sie 2 srok za ogon

Daj mu w kakową dziurkę na zgodę każdy facet to lubi bo to mega intymne doznanie

Nie łapię dwóch srok za ogon. Tamten poprzedni pojawił się tylko dlatego, żeby zapełnić sypialnię. Z tym to dopiero początki i gdyby nic nie wyszło, to zawsze tamten zostaje - to tylko seks z sympatycznym gostkiem. Natomiast jeśli z tym by miało się coś udać, wtedy z tamtego zrezygnuję, proste.

ladacznica, głupia ździra

Szmata zawsze pozostanie szmatą,choćby leżała na marmurowej posadzce!

widocznie na powaznie sie chcial zwiazac

czy aby napewno problem z nowym facetem, a nie z toba?

Ździrę można mieć za 100zł, a nie za kobietę ;]

Widzę, że jak ludzie siadają do internetu to nagle im się moralność włącza! do osoby z 20:49 Ja też na poważnie, dlatego właśnie mam wątpliwość, czy zwracając się do mnie "puszczalska" po jednym pocałunku nie wyszło szydło z worka.

a dlaczego nie

ale co dlaczego nie?