Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Michał621

Dziewczyna już nie chce uprawiać ze mną seksu.

Polecane posty

Gość Michał621

Witam! Na pewno taki lub podobny temat miał tutaj kiedyś miejsce, ale mój problem wygląda trochę inaczej. Do rzeczy: Jestem sporo czasu ze swoją dziewczyną. Początki były świetne i było coraz lepiej. Była dla mnie kimś wyjątkowym. Trafiła w moje serce i świetnie się dogadywaliśmy. Kochaliśmy się. Gdy zaczęliśmy uprawiać seks było cudnie. Była świetna w łóżku. Nieustannie mnie pragnęła. Wciąż chciała więcej. A jej umiejętności? Coś cudownego (nie byłem prawiczkiem ani ona dziewicą). Pamiętam nasze wspaniałe doznania i spełnianie najskrytszych pragnień. Niestety piszę w czasie przeszłym... Od paru miesięcy nie mieliśmy zbliżenia ani razu. Coraz gorzej się z tym czuję. Ona chce czekać do ślubu (tłumaczy, że zaczęła źle się z tym czuć). Dodam, że planujemy go za 1-2 lata. Co ja mam zrobić? Widzę, że to nie jest kwestia religii. Wygląda na to, że przestałem ją pociągać. A może ma innego? Tego nie wiem. Tak czy inaczej od przerwy mieliśmy trochę pieszczot (gdy kiedyś jej dotykałem była mokra jak woda... teraz nic). Bardzo szybko zabierała rękę. Czuję, że to nie ten sam związek co kiedyś. Wraz z zaprzestaniem współżycia tracę chęć do wszystkiego. Chyba popadam w depresję. Co ja mogę zrobić? Widzę, że całkowicie przestałem ją podniecać. Całkowicie przeszła jej ochota na seks. Co po ślubie może się zmienić? Nagle ma mieć ochotę? Czy będzie to z łaski? Zaczynam mieć wątpliwości do tego ślubu. Widzę, że religia to tylko przykrywka. Pomocy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 404
Dla mnie to wymówka. Najpierw dawała przed ślubem, teraz nagle się nawróciła. Sorry, mleko się rozlało :D. Jak tak przeglądam to forum to chyba każda kobita prędzej czy później ma taki "kryzys", że jej się nie chce, nie pociąga ją to... Czy gdzieś jest napisane, że kobieta musi być sex-maszynka 24/7? My jesteśmy inne, wy możecie cały czas (przeważnie), żeby zaspokoić fizyczne potrzeby... Dla kobiety są ważne też inne rzeczy. Może traktujesz ją za bardzo jak dmuchaną lalkę, przedmiotowo i ona to czuje. Odwracasz się, albo se gdzieś idziesz. Baby są dziwne i skomplikowane, piszę to jako baba... Najlepiej jakbyś z nią pogadał, bo może ma jakiś problem, o którym nie wiesz, albo nie zdajesz sobie sprawy, a patrzysz tylko przez pryzmat sexu... (choroba, stres, wątpliwości, samoocena, hormony, znudzenie, depresja, ty sam, obawa przed ciążą, wszystko ogólnie rzecz biorąc ;) ) Sama miałam taki spadek "libido", że zastanawiałam się co ze mną jest nie tak. Partner przestał mi odpowiadać, wieczne problemy, wieczne kłótnie, rutyna, zrobić i pójść, zaczęłam unikać sytuacji, w których mogłoby do czegoś dojść, bo po prostu mi się nie chciało. Poza tym po jakimś czasie swoim napaleniem zaczął mnie po prostu męczyć. Nie można było się wyspać, bo nad ranem musiał mnie szarpać, pod prysznic musiał wleźć, do łazienki zajrzeć cokolwiek bym robiła, najlepiej jakbym ciągle miała rękę w gaciach. Fajnie, że faceta pociąga jego dziewczyna, ale czasem chciałabym mieć trochę spokoju, prywatności. Teraz jest tak sobie, ale to 'podjaranie' mi wróciło ;). Poza tym małżeństwo to nie gwarancja sexu zawsze i wszędzie, bo ty musisz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widocznie jestes kiepski w lozku :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale po co skoro dla niecho dziewczyna i pochwa to synonimy? :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gierka nic więcej. Chyba że rzeczywiście traktujesz ją przedmiotowo i może to ona ma depresję a Ty tego nie zauważasz nawet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nastąpił przesyt. Tak jak ktoś pisał wcześniej, czy "Oferujesz" jej inne rozrywki niż tylko wyro?" Być może o to chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może podchodzisz do tego mechanicznie? Znudziła Ci się, ale jako młody zdrowy facet Masz popęd i po prostu jakbyś masturbowal się ale nie ręką tylko nią? A pamiętasz o czułości w ciągu dnią? Na przykładzie mojego narzeczonego: czy głębokie pocałunki są dla Ciebie tylko gra wstępna? Jeśli tak to bardzo niedobrze. Pamiętaj o czułościach I o lekkich erotycznych gestach w ciągu dnia, a moze w nocy ona Ci się odwdzięczy. Dla kobiety gra wstępna może trwać cały dzień, nie tylko 5 minut przed wlozeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi tez sie czasem nie chce dosc dlugo jestem w zwiazku, ale jesli mamy kila dni przerwy o mam ochote i jest super , ale moze tez jej sie nie chciec bo ktos inny ja zaspokaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 404
Mnie nikt inny na boku nie zaspokajał i po prostu nie miałam ochoty, bo wg. mnie było źle w związku wtedy. Nie trzeba zaraz zdradzać. Moim zdaniem dla Ciebie najważniejszy jest seks. Co jak jej się teraz nie chce, co jak po ślubie nie będzie chciała... Nie piszesz wiele więcej o swoim związku. Jeśli sprowadziliście (sprowadziłeś) związek do poziomu tylko łóżkowego to pewnie (normalna) dziewczyna czuje się z tym źle, jak lala do dmuchania. Też miałam taką dziwną sytuację kiedyś z partnerem i czułam się jak tylko maszyna do zaspokajania jego potrzeb. Nie mówię, że ma mi przynosić śniadanie do łóżka, róże, nie jestem typem romantyka. Tylko w pewnym momencie przegiął pałę i czułam się jak d****a

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×