Jak przekonać córkę, by zmieniła zdanie!!!

Kobieto, chcesz sobie zniszczyć relacje z dziećmi?? "uratowałaś" syna?? opowiem Ci o mnie. poszłam na studia takie jakie chciałam. moi rodzice nie mieli nci przeciwko, ale uważali, że moglam iść na bardziej przyszłościowe. po studiach wyjechałam z moim chłopakiem, który miał "tylko jakieśtam studium" skończone, za granicę. pierwsze 4 lata pobytu tam pracowalismy typowo fizycznie, ja w hotelu, mąż jako pomywacz naczyn potem na budowie. nasłuchalismy się od rodziców jednych i drugich, że jak tak można, że co to za praca, że wstydzą się moiwć o tym rodzinie i sąsiadom .... to było przykre. bo bylismy bardzo szczęśliwi, podrózowalismy do destynacji naszych marzeń ,ale dla nich chyba to się nie liczyło. oboje poszlismy na studia (college) tam gdzie mieszkamy. teraz mąż od kilku miesięcy ma fajną pracę którą lubi, związaną z jego świeżo zdobytymi kwalifikacjami i która go interesuje. ja natomiast zostałam instruktorką aerobiku i pracuję w fitness clubie i kocham to ,c o robię. nadal dorabiam sprzątając dom bogatej starszej pary. i jestem szczęsliwa

czytam to i az jestem przerazona bo rzeczywiscie male dzieci maly problem, duze dzieci - duzy.. nie potrafie sobie nawet wyobrazic co bedzie jak moja Kaśka bedzie wybierała studia - na razie jest podstawowce i juz ma charakterek, wszystko chce wybrac sama, ma faze na bycie eko po ojcu i artykuly do szkoly to tylko w www.ekobiuro24.pl zamawiali:) kosmos, jak ja chccialam zabrac do miejskiego papierniczego to sie oburzyla;) strach myslec co z niej wyrosnie... podziwiam Was drogie mamy!!!