Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

co myslicie o takiej parze?

Polecane posty

Gość gość

ona: -brzydka z geby ale szczupla i zgrabna. blondynka. -obtatuowana z okolczykowanymi uszami -milosniczka gier komputerowych -sluchajaca metalu -stroniaca od kosciola i wyzywajaca ksiezy od pedofilow -wielka milosniczka zwierzat. trzymajaca w domu duzo gadow i pajakow -pielegniara, pracuje ze staruszkami chorymi na alzheimera -ma zaburzenia schizotypowe -nie znosi ludzi, zwlaszcza mezczyzn i ich unika. dogaduje sie jedynie ze starszymi osobami dlatego tylko z takimi chce pracowac -klnie i jest aspoleczna - jest niezbyt lubiana przez ludzi i ma tylko jedna przyjaciolke satanistke - jest leniwa, nie sprzata w domu ale za to lubi gotowac i swietnie gotuje on: -przystojny, szczuply brunet -katolik -skonczyl prawo i medycyne -wiecznie usmiechniety i otwarty wobec ludzi -lubiany przez wszystkich -pracowity i wesoly - slucha wesolych gatunkow muzycznych - zapatrzony jest w swoja zone jak w obrazek oni sa malzenstwem 3lata, sa para 10lat. jak to jest ze przystojny i tak fajny z charakteru facet siedzi z aspoleczna brzydula i satanistka nielubiaca ludzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pomyślałabym, że widocznie dobrze im się żyje. Jakby laska była samotna to by się ludzie do******lali że stara panna, a jak ma męża to źle, bo satanistka :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pisze o sobie i moim mezu...nie rozumiem co on we mnie widzi bo zupelnie do siebie nie pasujemy.. ludzie maja mnie za wariatke i dziecinnego lenia chorego psychicznie i satanistke mimo ze nia nie jestem ale opisalam jak mnie widza. lecze sie psychiatrycznie, brzydze sie mezczyznami i wymiotuje nimi i na ich widok. jak bylam na praktykach w szpitalach to niedobrze mi sie robilo od pacjentow i pielegniar wiec pracuje sobie na neurologii geriatrycznej i czuje sie jak w niebie. moj maz jest tam lekarzem i fajnie mam w pracy przynajmniej. czasem sie tak po prostu zastanawiam jak to jest ze jestesmy tyle lat razem a on wciaz mnie na rekach nosi, pozada niesamowicie i kocha nad zycie. narzeka tylko ze do kosciola chodzic nie chce ale sie nigdy nie przelamie do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×