czy tylko jak taka jestem ?

Jestem kobieta i lubię oglądać mecze pić piwo wychodzić do pabu. Przy czym ubierania się kobieco ale nie potrzebuje kupy kasy aby ładnie wyglądać. Uważam że facet potrzebuje trochę wolności i warto go puścić do baru z kolegami bo prędzej nas zdradzi jak będziemy go w złotej klatce trzymać.

nie Ty jedna, nie czuj się wyjątkowa xd

1/10 wytrzyj smarki pod nosem

Chodzi mi o to że na kafe to same paniusie albo matki polki

To nie jest prowo.

jak widać nie same

Są też zdesperowane mężatki i kochanki. A ją czuje się tu inna :) a sa też te staraczki i te co ciągle pytają czy są w ciąży jak by nie stać je na test ciazowy było

jak czujesz się inna to uciekaj póki czas i życie Ci miłe !

Obrazilam kogoś ? Bo napisałam prawdę :) tutaj ciężko znaleść temat bez kłótni :D

Ja do pubów nie lubię chodzić, nie cierpię sportów (żydnych) i nie uważam że faceta trzeba gdziekolwiek wypuszczać aby zaznał trochę wolności. Facet ma rozum. Ja też. Mam ochotę to wychodzę i on również. Od wychodzenia się nie zdradza. Zdradza się od nudy pomiędzy partnerami i braku szacunku. Miłość umiera. Proste jak drut.

Lubię chodzić do pubów, ale mecze nożnej odpadają jest strasznieee nudna i bez sensu, wolę siatkówkę obejrzeć albo jakiś inny sport :P.

Ale każdy potrzebuje ciut wolności ty pójdziesz sama z koleżankami na kawę a facet z kolegami na piwo. Facet co tylko siedzi w domu w wolnych chwilach będzie na siłę szukał rozrywki.

O tak siatkę też lubię większe emocje. A w nożnej łatwo wynik przewidzieć

Ooo, jakie Wy wspaniałe i niesamowite. My wszystkie przywiązujemy facetów do kaloryferów i interesujemy się jedynie blyszczykami, a cały czas spędzamy w galeriach na ploteczkach

Taaaa, dziwne ze tyle jest później "bo byłem pijany, ona się doczepila" itd A ile jest akcji o których partnerka nigdy się nie dowie:-) jak wychodzę na imprezę zazwyczaj podrywaja mnie zajęci faceci, których dziewczyny z jakiś powodów nie poszły z nimi na imprezę. Jakby ich kobieta była przy nich, raczej nie mieliby tyle odwagi żeby podrywać inne. Okazja czyni złodzieja

No mój to nie chleje jak świnia że traci świadomość i nie wie co robi. Miałam na myśli wyjście na piwo jedno dwa. A na większe imprezy idzie się razem :)

No dlatego mówię, że Wy jesteście wspaniałe, nie to co większość kobiet. Bo one to wręcz swoim istnieniem zmuszają partnerów do zdrad, a Wasi wierni i rownie wspaniali jak Wy

Mam 30 lat, rozwodka , trójka dzieci, kilka związków na koncie. I wciąż nie mogę się pogodzić z bolesna prawda, ze faceci ZDRADZAJĄ. Nie znam gościa w 100 procentach wiernego, znam za to wiele kobiet, które ślepo wierzą swoim mężczyznom. I wyciagam takie wnioski, ze chyba tym kobietom jest łatwiej, są szczesliwsze. Bo ja z ta świadomością strasznie cierpię, nie potrafię się uwolnić od myśli, ze mój facet, kiedy jest gdzieś beze mnie może akurat skupia się na innej.

Franka, bo Ty och więziłas, nie piłaś piwa i nie oglądałaś nożnej w pubie :D

Haha, to pewnie dlatego:-) tylko ja nie pisałam tylko o moich facetach. Moja mama wychodziła z założenia ze mąż musi mieć przestrzen, czas wolny z kolegami itd. Niestety on ten wolny czas spędzał inaczej. Zdradzał ją całe życie. Aż zostawił dla dużo młodszej. Teraz tą młodszą też zostawił, dla jeszcze młodszej:-) nie wiem czy śmiać się, czy płakać. Aktualna jego "miłość" jest ode mnie starsza niecałe 4lata. Faceci są okropni :-) boję się tego wszystkiego..