polacy w uk

Wpisujcie systuacje . w ktorych polacy pokazuja swoje oblicze w uk.... W piatek pojechalam na moja lokalna poczte w Ashton Under Lyne (manchester). Przede mna stal gosciu w kolejce , ktory zaczal wyzywac tego w okienku , aby mu oddal pieniadze za paczke. gosciu mu tlumaczyl , ze nie moze tego zrobic , a on wyzywal tego faceta , byl agresywny i myslal, ze krzykiem wszystko zalatwi. zwrocilam mu uwage po angielsku , ze to nie jest nocny klub , tylko poczta , a on do mnie z morda po angielsku , ze mam sie nie wtracac..... Ten gosciu niedosyc , ze darl jape , to byl taki polski brudas , ktoremu gacie z simsonami bylo widac , bo mu spodnie z d**y spadaly....porazka.... do tego zaparkowal swoim malym samochodem dostawczym centralnie na wprost wejscia... rece opadaja.... Na paczce widzialam tylko imie g.r.ze.g.o.r.z.c.i.s.z.e.w.s.k.i , tylko nie wiem czy to byl nadawca czy odbiorca .... Potem sie dziwic , ze tutaj niektorzy nie lubia polakow, bo polacy za bardzo dra ryja i mysla , ze wszystko krzykiem wymusza. boshhhe jak mi bylo wstyd , bo sama jestem polka..... Inna sytuacja : w asdzie byla kolejka ....a polka drze sie na caly glos po polsku: k***a jak nie nawidze tej asdy , bo tutaj tak wolno idzie... czy polacy nie rozumieja , ze to jest inny kraj niz polska i tutaj ten kraj ma swoja kulture i obyczaje.......