Dziwna sytuacja

Witam, jestem facetem który nie za bardzo rozumie kobiet więc proszę was drogie panie o radę. Spotykałem się kiedyś z pewną dziewczyną, pojechałem ją odwiedzić całowaliśmy się ale gdy wróciłem do domu zadzwoniła i powiedziała mi że się pomyliła i że nie chce byśmy byli parą. Uszanowałem jej decyzję. 2 miesiące później gdy rozpoczął się rok akademicki zaczęła mnie prosić o rady na zasadzie młodszy student pyta starszego (Studiujemy razem). Co mam o tym myśleć? Chce tylko bym jej pomógł z tym i owym czy może coś jej się jednak odwidziało, bo w sumie nie wierzę że nie zna nikogo ze starszych roczników prócz mnie. Proszę o odpowiedzi bo jestem prostym urządzeniem i chyba nigdy nie pojmę mechanizmu działania kobiety

Może dlatego że ciebie zna i wie że nie będziesz robił jej problemów. Już raz się wycofales jak poprosiła. Poza tym to druga wersja ze może jest sama i pomyślała że może jednak z tobą by chciała spróbować? Zapytaj się jej wprost. Wiesz jakie jest najlepsze pytanie które rozwala? " powiedz mi czego ty ode mnie oczekujesz. Konkretnie." koleżanka mnie tego nauczyła i zawsze działa w każdej sytuacji nawet w pracy jak się nie można zkkimś dogadać ;) pozdrawiam!