prezent chrzciny jaką podjąc decyzję

pomóżcie, zostałam ciocią, jestem chrzestną, a na dzieciach się nie znam pytałam czy coś konkretnego kupić, to oczywiście nie, nic mam nie kupować, mam kochać dzieciaczka i tyle... wiadomo, ze coś kupic trzeba kupiłam album dla małego na cały pierwszy rok życia z rozpisanymi różnymi etapami plus chrzciny, do tego wypasioną kartkę z tej samej serii i teraz nie wiem... 1. czy dokupić jeszcze kuferek na skarby maluszka z tej samej serii ok.40x30cm 2. czy zamiast tego moze zestaw kocyk, poduszka, gryzak i zabawka wszystko z tej samej serii, w tym samym deseniu. 3.albo duży pluszowy miś ok.120cm 4. czy moze coś innego, albo juz sama nie wiem co radzicie

doradzicie coś please

daj 200 zł po co duże misie mają się kurzyć? a tak rodzice kupią co potrzeba dla dziecka bo potrzeb jest wiele.

ewentualnie kocyk z gryzakiem

Kasy nie dawaj

dziękuję za rady nie dam kasy, bo to głupie rodzice są mega kasiaści i dziecko ma absolutnie wszystko co mu potrzeba

up

U mnie dawali kasę, córce i synowi. Za to co uzbierałam urządziłam im pokoiki. Nie wiem czy to dobrze czy źle ale kasa poszła w 100% na dzieci.

nie, ja nie dam kasy, bo u nas się nie przywiązuje do tego wagi w naszje rodzinie, a raczej bardziej od strony bratowej duzo lepiej jest dac coś, najlepiej własnoręcznie wykonbanego, coś drobnego, niz kasę

ja rozumiem, ze kasa jets bardziej praktyczna i sama wolałabym dostać kasę, ale u nas w rodzinie będzie to źle wyglądać wolałabym dac kasę i miec kłopot z głowy

juz widzę jak chłopiec nosi złoty medalik z grawerem od ciotki sorry, dziękuje, zę napisałaś, ale to wywalanie kasy w błoto co innego dziewczynka...

http://allegro.pl/obrazek-srebrny-na-chrzest-aniolek-grawer-i4657187490.html coś w tym stylu kupiłam mojej chrześnicy, bardzo ładna pamiątka

nie masz o mnie bladego pojęcia, a oceniasz mnie, co oczywiście nie jest twoją winą, a jedynie winą twojego niezbyt mądrego wychowania... jak musisz wiedzieć akurat mam kasę, cała nasza rodzina biedna nie jest, mam swoją firmę, swoje mieszkanie bez kredytu, samochód i wakacje 2 x w roku, ale to nei znaczy, ze mam wywalać ciezko zarobioną kasę na pierdołki, które nijak się nie przydadzą dziecku ani teraz, ani jak podrośnie. poczułaś się urazona, ze odrzuciłam tą propozycję ale napisałam w tym samym czasie, ze dziewczyna to co innego, dziewczynce bym kupiła łańcuszek, ale chłopcu nie. a rodzice nie robią chrztu dla dziecka, zeby dostać kasę, w ogóle nie chcą żadnych prezentów, ale ja czuję, ze jednak coś muszę i chcę dać i tu były podane przykłady czegoś drobnego

Może po prostu kup im takie saneczki dla niemowlaków i nie co starszych dzieci? http://www.asport-junior.pl/p/27719,17/sanki--saneczki--regulowana-raczka-snow-baby-fun-czarne-khw/ Na zimę będą mieli jak znalazł.

Nie ma sensu robić wielkich prezentów, przecież to dziecko i tak na razie z nich nie skorzytsa. Ja bym zrobiła coś raczej na pamiętkę, są ramki w których można zrobić odcisk stopy, albo firma Artess.pl robi odlewy metalizowane, np smoczki, buteleczki, albo biżuterię z odciskiem stópki dziecka. To zostanie na długo