myśli samobójcze

straciłam dwie ciąże. na pozór nie widać, że mam problem i mi ciężko. nie pokazuję tego, ale kiedy dopadają mnie wspomnienia, myśli, że inne matki są szczęśliwe i spełnione, czuję smutek i widzę obraz wieszania się :( wiem, że mnie zwyzywacie i wyślecie do psychiatry, ale może to normalne po takiej stracie ? może nie jestem z tym problemem sama ?

nie jesteś jest nas setki było ciężko ale ...czas leczy rany

6 lat temu urodziłam martwą córeczkę. niedawno w 6 tygodni, po takiej traumie i przełamaniu, znów straciłam swoje upragnione dzieciątko...

nawet moi rodzice uważają , że jestem niedorobiona.wciąż wypominają mi , że im wnuczki/ka nie dałam. chcą mnie wyrzucić z domu , który z racji tego , że jestem jedynaczką mi przepisać chcą go na partię polityczną , w której jest mój ojciec przekazać

ktoś bez serca się pode mnie podszywa. Człowieku nie życzę Ci tego bólu, co my i nasza rodzina przeżyła. Jeśli masz za grosz rozumu, to daj sobie spokój, bo karma bywa nieprzewidywalna

debili nie brak zatem się nie przejmuj dbaj o zdrowie zarówno fizyczne jak i psychiczne bo i jedno i drugie ważne gdy chcesz zajść w ciąże i ją donosić

na szczęście tak jakby oba płody w stanie skremowanym są ze mną na co dzień trzymam je w urnach na kredensie w moim pokoju nad kompem

mysli samobójcze sa od szatana ty o nich nie myślisz same się pojawiają to atak szatana na ciebie

dziękuję za wsparcie.

idź na wielodzietni org

zostaję tu

Ja też straciłam dziecko mając 18lat. Poroniłam w 10tygodniu. Też miałam myśli samobójcze. Z początku nie chciałam tego dziecka bo za młoda i bałam się a potem już było ok cieszyłam się że zostane mamą. A co się potem okazało na usg? Że nie widać bicia serduszka. Obumarło w 6tyg. Niewiadomo dlaczego...