Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy miałyście naciecie czy pęknięcie

Polecane posty

Gość gość

niedługo rodzę zastanawiam się czy lepiej żeby mnie nacięli , ponieważ boję się że za bardzo pęknę, jak było u Was, ile miałyście potem szwów jak to się goiło , czy nie było potem problemów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 razy nacieli, 3 raz sama troszke pękłam, zawsze goiło sie szybko i bez problemów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naciecia bo grozilo powaznym peknieciem, dziecko 4 kg, 15 szwow ktore wygoily sie bez problemu, od razu siedzialam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłam nacieta, ale nawet nie wiem kiedy to polozna zrobila. Szwow mialam 3-4. Zagoilo sie szybko, juz po dwoch dniach nie czulam, ze mnie ciagna te szwy. Gdyby nie bol kosci ogonowej bardzo szybko moglabym siadac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziecko ważyło 2580gr. Pierwszy poród a ta banda kazała mnie naciąć...8 tyg na tyłek nie mogłam usiąść bo jak się okazało póżniej za ciasno mnie zszyli. Szwy ściągał i rozcinał chirurg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nacięcie. Przez 7 dni okropnie szwy ciągnęły,nawet podczasz chodzenia okropnie bolało. Po 7 dniach szwy zdjęte i lekka ulga,ale na pupe usiadłam dopiero po 2 tygodniach....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naturalny poród jest debest. Nieważne że Cię rozerwie od d**y po pępek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja 9:40 nigdy więcej nie urodzę naturalnie....dla mnie to rzeznia i koszmar!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja byłam nacinana a i tak popekałam (w środku) gdyz moje dziecię wychodziło rączką do przodu i całą szyjkę i porwała. lekarka która mnie szyła ledwo mogła krwawienie zatamować. ale szwy goiły się bardzo ładnie i nic nie bolały, a sladu po nacięciu prawie nie widać i pomimo ż tną na żywca podczas porodu jest taki ból że nawet człowiek nie wie kiedy nacięcie zrobią....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mialam male pekniecie na sluzowce przy pierwszym porodzie, przy drugim nawet otarcia nie mialam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda 22 latka
A ja mam do was pytanie. Jeszcze dziecka nie planuje, może za kilka lat. Przeraża mnie jednak to nacinanie i pękanie. Pytanie brzmi jak z seksem potem? Jest jakoś inaczej? Normalnie kobieta po porodzie seks czuje jak przed czy gorzej??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na kafe wszystkie są ciasniejsze niż przed porodem. A przynajmniej mąż musi tak mówić. Przez zaciśnięte zęby :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda 22 latka
Ale mi nie chodzi czy mężowi będzie ciasno tylko czy ja będę odczuwała przyjemność tak jak przed porodem czy np nie bede nawet czuła czy już wszedł czy nie :). Pytam poważnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie seks przez pierwsze 3 lata po porodzie nie istniał. bolało mnie,czułam jak jezdzi po bliznach.... teraz juz jest ok,nie czuje sie luzna ale to moze dlateg,ze mąż ma pokaznego penisa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ze jest luźniej dla mężczyzny to wiadomo ale co z odczuciami kobiety?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bez przesady:) ja odczuwam przyjemnosc i dobrze wiem kiedy wchodzi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po urodzeniu dziecka seks i tak przestaje istnieć, co za różnica czy pozszywają czy zostawią rozklapiochę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kafeteriowe pieprzenie:P byłam nacinana i nie widzę dużej różnicy w seksie:P maż też nie ma problemu . Niedługo czeka mnie drugi poród i tez sie na sn nastawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja byłam i nacinana (poród ekspresowy) i pęknięta (poród "z rączką"). Ani jednego ani drugiego nie czułam. Zagoiło się równie szybko. Przyjemność z seksu nadal czerpię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co ten biedak ma powiedzieć? "żono masz luzy jak w wiadrze"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawsze warto jest powiedzieć położnej, ze zależy Ci na ochronie krocza. Bo niestety często tną, czy trzeba, czy nie :( Ja byłam nacięta, i długo to się goiło= ale taką mam skóre niestety. Seks taki, jak przed porodem, a nawet lepszy. Nie sądzę, zeby to miało jakiś wpływ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"A co ten biedak ma powiedzieć? "żono masz luzy jak w wiadrze"? " Co za debil z ciebie. Przeciez napisałam ze mnie mąż nie obchodzi. Pytam czy kobieta ma przyjemność a nie facet!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a tam gadacie, nie ma różnicy. wiadomo, że inaczej się bzyka z 17,18-latką, ciasną jeszcze a inaczej z dorosłą dojrzałą kobietą której wszystko tam się zmienia. nie ma specjalnego znaczenia poród sn, nawet jak wszystko się tam naciągnie do granic możliwości to pochwa tak jest skonstruowana że obkurcza się do swoich normalnych rozmiarów. Poza tym różnie pod względem fizjologicznym zbudowane sa kobiety i czasem nawet ta nierodząca wydaje się być tam luźniejsza od mamy rodzącej sn. Ja rodziłam naturalnie i nigdy potem nawet do głowy mi nie przyszło, żeby było inaczej. Nie mówię, że seks jest przezajeeebisty, nieziemski, zdarzają się świetne numerki, zdarzają się trochę gorsze- życie. Tak było i przed zajściem w ciąże. Ogólnie nie narzekamy- jakby tak było jak piszecie mężczyźni chyba nie pozwoliliby swoim kobietom na takie porody z racji beznadziejnego seksu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie widze roznicy w odczuciach jesli chodzi o seks przed i po. mialam male naciecie - 2 szwy zalozone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Według kafeterianek najlepiej nie rodzić dzieci ale przecież skądś muszą się brać. Ja urodziłam dwójkę dzieci. Za pierwszym razem byłam nacięta, za drugim już nie. Mojemu mężowi nawet nie przyszło do głowy żeby narzekać. Wręcz przeciwnie ma większą ochotę niż kiedyś. Ja nie czuję różnicy odczuciach teraz i przed ciążami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Co za debil z ciebie. Przeciez napisałam ze mnie mąż nie obchodzi." język z rynsztoka, pogarda nie tylko dla mężczyzn ogólnie ale i do własnego męża... Pasujesz tu idealnie. Mam nadzieję że szanowny małżonek kiedyś przejrzy na oczy i zobaczy z kim żyje pod jednym dachem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jaa byłam nacięta, ale odrobine, miałam jeden szew, sama nic nie pekłam. po pół roku normalny seks, wcześniej byłam za ciasna tzn wejście było za ciasne.... nie wierzyłam że mogę mieć taki problem, ponoc od karmienia... przestałam karmić po pół roku i faktycznie seks stał się "łatwiejszy", a byłam już umówiona na konsultację bo chciałam "poszerzyć" wejście do pochwy... taka byłam ciasna że ból masakryczny... teraz jest ok. na pewno nie jestem luźniejsza, bo gdybym była to na 100% poszłabym na plastyke, kasę na to mam bez problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×