co zrobic ???

On rozstał się pół roku temu z dziewczyną, byli ze sobą 6 lat ... Spotykamy się czasami , piszemy . No właśnie .. Staramy się być wobec siebie szczerzy . On wie, że mi na nim zależy, wiem, mówienie mu takich rzeczy to chyba był błąd . Z jego strony jest tak, że jeszcze nie uporał się po poprzednim związku , bardzo mnie lubi i być może chciałby budować coś ze mną ale się boi i narazie nie jest to jego czas . Doskonale go rozumiem i wiem że potrzebuje mnóstwo czasu , dlatego nie chce naciskać . Jednak ... Boli mnie to , że niby mu na mnie zależy, chociaż nic nie chce . Dlaczego więc nadal utrzymuje ze mną kontakt, pisze do mnie , całuje mnie ? Tak mu wygodnie , odpowiada mu taki układ (nie mówię tu o seksie) ? Czy może trochę by chciał spróbować , lecz przeszłość mu nie pozwala ? Doszłam do wniosku, że zerwę z nim kontakt , nie będę mu odpisywać . Jeżeli coś ma między nami być to powinno wyjść z jego inicjatywy , powinien się trochę postarać, a nie mieć mnie podaną na tacy . Może dla niego to będzie na rękę, może przemyśli, zatęskni . W obecnej sytuacji itak nasza znajomość wydaje mi się nie prowadzi do czegoś głębszego ze względu na niego , więc może to i dobrze , nie będę żyła wieczną nadzieją . Czy dobrze robie , czy powinnam walczyć ? Może powinnam się z nim spotkać, porozmawiać, powiedzieć mu to wszystko co we mnie siedzi , czy lepiej tak nagle zerwać kontakt? Dodam że jest On bardzo wrażliwym facetem, szanuje Go za to jaki jest i jeżeli będzie kiedyś w stanie przełamać się do nowego związku to życzę mu jak najlepiej .

o kw.a

az tak ?

mysle, ze powinnas to jeszcze raz powoli, dokladnie, z kazdej strony przeanalizowac, zalozyc kilka scenariuszy, okreslic ich wady i zalety a nastepnie zrobic burze mozgow i ograniczyc sie jedynie do 10 najbardziej obiecujacych rozwiazan tego problemu

Okej, ja wiem . Ja tylko sobie wmawiam że tak nie jest . Wtedy sie lepiej żyje :(

myślę, że powinnaś z nim szczerze porozmawiać, powiedzieć co czujesz i na końcu się z nim rozstać. jeżeli mu Cię zabraknie przemyśli to co powiedziałaś i być może w końcu otrząśnie się po poprzednim związku i zawalczy o Ciebie. jeśli tak się nie stanie to będziesz pewna, że ten związek nie miał sensu i przyszłości.

ale po co ma się ona osmieszać ?

Myslę, że nie ma co tutaj mowić o ośmieszeniu . Nie jest to małolat , tylko normalny wrażliwy facet, który swoje w życiu już przeżył i wiem, że dojrzałość nigdy nie pozwoliła mu na wyśmianie kogoś za szczerość i otwartość .

Może ktos wieczorem się wypowie ? :)

Co tu mowić , jesteś jego wygodą. Nudzi się to napisze, chce się spotkać to się spotka . Może jeszcze nie potrafi się przełamać ... Ale jeżeli uda mu się z jakąś dziewczyną to na pewno nie będziesz nią ty sory

Czuje się jak zabawka ... Chyba nie chce nic sobie z nim już wyjaśniać . On też nie jest fer w stosunku wobec mnie, traktuje mnie jak pocieszenie :(

Dokładnie tak! Jesteś pocieszeniem, plastrem na zbolałe serce, zapchajdziurą. Sorry za szczerość, ale z tego co piszesz facet kocha swoją ex a z tobą jest, bo jesteś dla niego dobra, miła. Ma się do kogo przytulić, komu wyżalić, po prostu ma kogoś w tych ciężkich chwilach. Jesteś jak Matka Teresa. Nie licz na wiele. Nawet jak z tobą zostanie i zapewni o swojej miłości i nawet będzie ci się to wydawać prawdziwe to tamta będzie z nim do końca jego dni. W sercu, w myślach.