Chora kontrola

Mam problem z kontrolowaniem swojego męża, sprawa tyczy się filmów dla dorosłych, wygląda to tak że praktycznie jak tylko mam możliwość (czyli co kilka dni) sprawdzam jego przeglądarkę, i jeśli widzę że znów oglądał jestem zła, zawiedziona, ciężko mi po tym z nim rozmawiać, jest we mnie gniew taki że miałabym ochotę dać mu w twarz, ale nie mówię nic. Po dniu czy dwóch mi przechodzi i jest w miarę ok dopóki znów tam nie wejdę, i tak już od dłuższego czasu. On robi to średnio 2-3 razy na tydz., kochamy się max 2 razy na tydz., i chyba dlatego mi to tak przeszkadza, że on woli porno niż mnie. Chciałabym to olać i przestać tam wchodzić i sprawdzać, ale nie potrafię tego przerwać. Z drugiej strony myślę że to raczej jego zachowanie jest nie na miejscu. Już nie wiem kto jest bardziej "lewy" czy on czy ja, co myślicie o całej sytuacji? Jak to rozwiązać?

jestescie siebie warci

up

0/10

Wiesz co ja ci napiszę jak to widzę. ja co prawda nie mam męża, bo jestem starą panną więc może tak nie znam się na pożyciu małżeńskim. Ale tak sobie myślę, że jakbym była żoną to mnie by nie przeszkadzała to że sobie mąż ogląda pornusy, byle by nie robił tego przy mnie. A komputera bym mu nie sprawdzała, nie grzebała bym w historii co tam przegląda, bo i po co, jaki to ma sens? U mnie każdy by miał swój komputer, ja swój, mąż swój i nikt by nikomu nie grzebał co tam druga osoba ogląda. Jak to się mówi: czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal. Więc niech sobie te pornusy ogląda, byleby jak pisałam wyżej, nie robił tego przy mnie, bo ja takich filmów nie oglądam i mnie to nie interesuje, ale skoro on to lubi to jego sprawa i nic mi do tego. Skoro on ma tak prymitywny poziom umysłowy, że to jego pasja, no to ok niech sobie ogląda, trzeba się z tym pogodzić. Aha i jeszcze żeby nie zmuszał mnie do jakichś zboczeń typu anal, które są w tych filmach bo na to bym się nigdy nie zgodziła. Dla mnie by było najważniejsze, żeby mąż przynosił do domu pieniądze, żeby był dla mnie dobry, szanował mnie, a co tam sobie oglada na komputerze to już nie moja sprawa, bo jakie to ma znaczenie? sama sobie robisz problemy i się wkręcasz, po prostu to olej i nie grzeb mu w kompie :) życie i tak jest dość trudne żeby je jeszcze komplikować.

Ale jak widać to ma tez wpływ na nasze pożycie, skoro on częściej robi to przy filmach niż ze mną. Poza tym zastanawia mnie jeszcze coś, dokąd to zmierza? może niedługo mu już to nie wystarczy i przejdzie z tym w real?

masz na myśli że zacznie chodzić do klubów swingers gdzie każdy z każdym? nie wiem co ci doradzić, dla mnie seks nie ma takiego znaczenia. Ale ludzi oglądających p****le uważam za prymitywów. Jednak skoro to mój mąż i mnie utrzymuje to bym z nim siedziała, mimo że nie podoba mi się jego zachowanie, ale może kiedyś z tego wyrośnie ;) gdy np. ciężko zachoruje i wtedy zobaczy co się naprawdę liczy w życiu :)

A ja nie rozumiem kobiet, które obrażają się na facetów za oglądanie porno. Normalna ludzka rzecz! Oczywiście - wszystko z umiarem, nie piszę o sytuacjach uzależnienia. Jednak w większości przypadków chodzi o to, że facet coś tam sobie po cichu od czasu do czasu zalukał w necie. I z tego robicie taki problem? Serio?

Od czasu do czasu? On robi to częściej niż ze mną, a później wieczorem już ze mną mu się nie chce...

hm no to wiesz co, poszukaj sobie kochanka i tyle :) jestem przeciwna zdradom ale jeśli ma się męża debila, który woli rękę i jakieś obce k\u\r\v\y od wlasnej żony, to takiego mi nie szkoda.

a co jak nie chcę mieć kochanka?

myślę, że im więcej wchodzisz w historię przeglądarki tym bardziej sie nakrecasz i zatracasz w myślach. Pomysl co by bylo w Twojej głowie w momencie, gdy by kasowal przeglądarkę. Wydaje mi się, ze on nie kasuje bo nie ma 'nic na sumieniu' tzn. uwaza to za normalne. Gdyby sie tego wstydził lub bal Twojej reakcji to jestem pewna, że kasowalby i czyscil wszystkie cookies. Moze nie zaspokajasz go do końca? Możesz spróbować założyć blokade na strony p o r no, wmówić ze Ci sie wcisnelo ale to juz jest typowy walek, który tylko wzburzy podejrzenia u niego i niepotrzebne awantury. na pewno głupi nie jest i nie uwierzy ze tak nagle ma zablokowane pornuchy, wtedy istnieje ryzyko właśnie pojęcia odchamienia sie w realu. Mysle ze powinnas sama ze soba walczyć, a jego zostaw. Moze bądź bardziej zmysłowa, nalegaj na seks, skoro jest taki wyczerpany po tych filmach ze nie ma ochoty na Ciebie to podniec go, wymecz tak aby nie mial siły na filmy :-)

nie rozumiem tego przyzwolenia na ogladanie porno.naprawde wam nie przeszkadza ze jara sie innymi?

to ze autorka zabroni mu wchodzenia na te stronki nie wyjdzie pozytywnie według jej myśli. bedzie wchodził potajemnie, bedzie kasowal historie w przeglądarce i kręcił. na każdym rogu ulicy mozna znaleźć sexshop, w którym moze sobie kupić conieco, w każdym kiosku sa gazety z golymi babami, także efekt będzie wręcz przeciwny. nic mu nie mow o tym, ze wiesz ze on ogląda swierszczyki.

po 1: on kasuje historię zawsze, ja wiem ze swoich sprawdzonych źródeł że ogląda, i filmy i zdjęcia z nagich sesji, nie przepuści żadnego newsa na pudlu gdzie jest coś o cyckach po 2: nie mówię mu zawsze że wiem, tzn. czasem mu mówię, ale on nie dowierza (myśli że jak historia usunięta to nie ma sprawy) i że go tak tylko oszukuję że wiem

u mnie podobnie.szkoda gadac... usuwa historie ale tez wiem co oglada i jak mu cos powiem to pewny ze nie mam dowodow wypiera sie,klamie w zywe oczy. jakis miesiac temu wchodze do domu z rana,nie spodziewal sie mnie,ogladal pornosa,mial chusteczki obok,w szale wylaczal i klamal ze nie ogladal nic. ja to juz nie mam sily.

kobiety mi tez to przeszkadza że mąż kasuje historię często. mówi ze to przez wirusy czy tam zapchany komputer to to robi :) swego czasu podejżewałam go tez o zdrady bo po urodzeniu dziecka ponad rok ładny sie nie kochaliśmy. nie mogłam uwierzyć że on co tak lubił sex ze mną poprostu już wcale nie ma potrzeb, a że sam to robił to murowane jest bo przecież ze mną tego nie robił. może i myslami chciałam kogoś sobie znaleźć ale na siłe nie da rady, nikogo takiego nie spotkałam. co do mojej osoby to jestem bardzo atrakcyjna podobno, dużo ćwicze więc jestem szczupła, teraz bo po urodzeniu dziecka miałam dość duży brzuch w porównaniu z resztą ciała. tylko że jak facet tak sie zachowuje wobec żony to potem można z nim zbytnio nie chcieć już. więc rozumiem Cię. może jednak spróbuj jeszcze bardziej o siebie zadbać i wprowadzić kilka nowych rzeczy do współżycia.

kazdy robi to co lubi

czyli mam uznać że z nim wszystko ok, tylko ze mną coś nie tak?

To zacznijcie razem oglądać pornoole. Zaproponuj mu to. Jemu czegoś brakuje w seksie z tobą i szuka tej podniety w filmach.

Podejdź go jakoś, zahipnotyzuj go seksen, uwiedz go aby nie chciał oglądać tyxh sztucznych bab. Jak to nic nie da spróbuj z nim pogadać, czy go nie podniecasz itd