Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nadopiekuńczość rodziców

Polecane posty

Gość gość

Mam 21 zaraz będe miał 22 a w domu istny koszmar. Nie moge wychodzić na zywkłe urodziny do dziewczyny albo gdziekolwiek, nie moge wracac nei póżniej niz do 20 wróce 21 - awantura. Nie moge wyjchac na wakacje bo według nich sobie nie poradze , nie moge pić piwa (tylko jak ONI mi dadzą) bo według nich się upije , nie moge nic totalnie nic. I mnei to denerwuje . bo nei mam moze 8 lat. Jestem ułozonym człowiekiem , nei pale nie pije (okazjonalnie ale i tak mi sie zabrania). Jak patrze na coiponiektórych ludzi w moim wieku czuję wielki zal do rodziców za wszystko.... Mam tego dosyć... kolejna awantura i moje zycie sie zakończy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przepraszam za błędy ale pisałem to pod wpływem emocji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dorosly jestes? spadaj z chalupy kto ci kaze mieszkac ze starymi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a dziewczyne mozesz miec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt mi nie każe ale oni mnie szantazują wydzierają się ... a ja głupi się boje odezwac zeby ich nie rozjuszyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wow. Współczuję. Może zawiodłeś ich kiedyś? Rozmowa pewnie niewiele zmieni. Nie masz opcji np. wyprowadzenia się, wynajęcia pokoju? Wiem, że to nie takie hop-siup, no ale młodzi przyjeżdżają na studia i jakoś sobie radzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzieczynę? akurat to juz moja sprawa nie ich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czym cie szantazuja? szantaz nie jest forma nadopiekunczisci, szantaz jest forma przemocy psychicznej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zawiodłem ? ;c kiedy robięłm wszytsko co oni mi kazali poszłem do takiej szkoły co oni chie;li nigdy im nic złego nei powiedziałem nic a nic a teraz tak mi się odwdźięczają ;c mam dośc chyba sie zabije

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - Chłopie masz 22 lata, nie możesz się ich "bać". Postawić się i tyle. Oczywiście, że rodzice zasługują na szacunek, ale z takim podejściem będziesz siedział na garnuszku mamy do 30ki. Dałeś sobie wejść na głowę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tzn nie szantazują ale mnei zatrzymuja ma sile w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pytam się, bo moja koleżanka (starsza od ciebie) też ma nadopiekuńczych rodziców, bo zawiodła ich oczekiwania. Poszła w tango, szkołę zawaliła, więc trzymają ją krótko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem że dałem sobie wejść ,i teraz tego żałuję szanuję rodziców , a oni mnie chyba nie bo co to znaczy ze mam być posłuszny przecież nie mam 17 czy 18 lat :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja ich nie zawiodłem nigdy :/ nie chodziłem na imprezy zadne do 20 lat teraz dopiero chciałebym gdzies wyjść jakoś odpocząć psychicznie od nich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to na chama wyjdź na imprezę i tyle. Bo co? Matka zasłania Ci drzwi czy ojciec za szmaty łapie. Co, będzie Cie gonił po całym bloku? Nawet się nie przyznawaj, że idziesz. Niech się odzwyczają, że nie mają dziecka w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaki powód? jestem jedynym ich synem boją się mnie stracić ot tak nagle...:/.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No z takim podejściem to na pewno stracą :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bylem tak traktowany zawsze miałem się bać rodziców wsystko mi pod nos podstawiali.. rozwaliłem ręke to by mnie zaglaskali na smierc jak byłem mały.. a teraz mam tego efekty:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a siedzisz u nich na garnuszku czy pracujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co to znaczy stracic nagle? czy wyjazd na studia albo do pracy czy szkoly do innego miasta to jest nagla strata? a wogole o jakiej stracie tu mowa... zerwalbys z nimi wszelkie kontakty wyprowadzajac sie z chaty czy jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to po cholerę się pytasz? Wyjdź i tyle. Co Ci zrobi, popłacze się? Albo w ogóle się wyprowadź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już nie pamiętam kiedy normalnei wyszedłem z domu bez jakiejkolwiek awantury :/ oczywiście moją starszą siostrzyczke traktuje sie inaczej wszytko moze zadnych awantur ma chłopaka wszytsko moze a ja jestem traktowany jak ostatni śmieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Straciliby tzn. ze juz nei bee na ich zawołanie zrób tamto siamto idt..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co robisz? uczysz sie, pracujesz czy zbijasz baki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście się kształce w szkole policealnej ;d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no odpowiedz wreszcie co robisz? Uczysz się pracujesz, czy tylko bawić się chcesz za kasę rodziców?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ucze sie mówię przecież! w szkole policealnej zeby mieć zawód !;d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
policealna czyli ja konczysz w tym roku? wybierz sobie jakies studia w innym miescie i problem sie skonczy albo idz do pracy i wynajmij sobie jakis pokoj, tez sie skonczy problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×