Nie ma sesnu gotowac obiadow w domu jak mozna kupic gotowca

w markecie.

widocznie masz niewysublimowany gust, skoro przekladasz marketowe chemiczne gotowce nad swiezy domowy obiadek..

chemia ci smakuje? mniam! jedz, jedz na zdrowie

jaka chemia? w wszytkim co lupujesz jest chemia. w warzywach, miesie. doslownie we wszystkim

warzywa mam ze swojego ogrodka, ktory uprawiam sama, mam tez kury. Mieso owszem, kupuje w sklepie, ale i tak uwazam, ze wmoich obiadach jest mniej chemiin iz w marketowych gotowcach. Nie jestem zadna nawiedzona ekolozka, ale nie kupuje gotowcow, bo po co, skoro ugotowanie pozywnej zupy z duzo iloscia warzyw zajmuje 1,5 godz?

domowe jedzenie a kupne to jak niebo a ziemia, paskudztwo

Ja nie lubię gotowego jedzenia. Jak zdarzy mi sie coś takiego zjesc to potem źle sie czuję. Lubie gotować wiec nie jest to dla mnie żadnym problemem. Przynajmniej wiem co jem ja i moja rodzina.

prowokacja jak nic!

zależy jakie gotowce ;p

ja tam spędzam przy garach nawet 5 godzin dziennie... lubię patrzyć jak bliscy zajadają aż im się uszy trzęsą :)

ja tam właśnie gotuje ziemniaki, nie kupiłabym ich ugotowanych do odgrzania ;p

nawet nie wiesz co za swinstwa oni tam naklada np. surowka z kilku ladnych dni . dobre, prawda??? :P

powiem wam coś w niedziele pojechałam do restauracji z dziećmi na obiad one zamówiły sb pizze kompozycje własną a ja wziełam danie gyros śmieszne bo od razu po zjedzenie rozbolał mnie brzuch i dostałam sraczki... wolę jednak pół dnia stać przy garach ale wiem że jemy świeże smaczne i bywa że zdrowe :P

jak mi sie nie chce gotować to czasem lubię jakieś gotowe pierogi lub paluszki rybne ;p

Moja tesciowa tez tak uwaza i przez to jest szersza niz wyzsza i ciaga sie po lekarzach i od razu jest chora jak ktos tylko kichnie,nawet od kurzu:P

his infernal majesty dziś ja tam spędzam przy garach nawet 5 godzin dziennie... lubię patrzyć jak bliscy zajadają aż im się uszy trzęsą usmiech.gif xxxx a później się dziwisz, że Twoje 5 letnia córka waży 35kg :/

a ja lubię gotowce, smakują mi i gdybym miała więcej kasy to tylko gotowce bym kupowała :) dziś np otworzyłam słoik z surówką z kiszonej kapusty pyszna byłą a tylko 1,99 kosztowała, za taką ilość kapusty bez marchwi i przypraw zapłaciłabym też ze 2zł, to wolę kupić gotowca :)

ja tam spędzam przy garach nawet 5 godzin dziennie... lubię patrzyć jak bliscy zajadają aż im się uszy trzęsą usmiech.gif xxxx a później się dziwisz, że Twoje 5 letnia córka waży 35kg :/ x jasne lepiej się nażreć gotowców... wszak to samo zdrowie i talia osy zapewniona.

Moja tesciowa tes tak uwaza. Tesc zmarl na raka a on a sa ma tes Pô chemii jus n'est Ale nadal zywi sie gotowcami i slodyczami.

ja autorka. bardzo lubie gotowac.ale brakuje mi czasu w tyg. na stranie przy garach. wracam z pracy mega zmeczona i stac h i gotowac. nie mam sil, wiec kupie gotowca.

ja tam spędzam przy garach nawet 5 godzin dziennie... lubię patrzyć jak bliscy zajadają aż im się uszy trzęsą usmiech.gif xxx Jacy bliscy? Przecież ojciec twoich dzieci ma nowa kobietę, 5 godzin dla dzieci gotujesz? Czy może mieszkasz w Domu Samotnej Matki i ci "swoi" to współlokatorki?

najzdrowsze jest przyrzadzone samemu, chemii w jedzeniu unikam jak tylko moge to cicha powolna śmierć

ch3mia jest wszedzie D:\

Tak ale rózna i w róznych ilościach :) W domowym jedzeniu nie ma tyle konserwantów. Jak można żywić się gotowcami. Wolałabym zjeść same ziemniaki z masłem niż gotowe "smakołyki"

Ale nudne sie robicie ..

a co wedlug was sa te sklepowe gotowce?

A w produktach ktore kupujecie aby zrobic te pysznosci domowe oczywiscie chemii nie ma buahahahaha I nie pitolcie o wlasnym ogrodku bo ja np jestem miastowa i ogrodka nie posiadam , po wsiach tez nie jezdze zeby kupic od chlopa cos eko bo nie mam czasu i ochoty ja pracuje i nie mam mozliwosci stania 5h przy garach jak to tutaj jedna napisala

A ja czasem pomagam SOBIE gotowcami,a czasami gotuje,ale nie 5 godzin dziennie ;)

Nie wyobrażam sobie, jakie obiady trzeba gotować, aby spędzać codziennie 5 godzin przy garach.