Dlaczego kobiety oceniają wartość faceta po wyglądzie? Nie chodzi mi o lecenie n

a wygląd, bo to robi każdy człowiek, ja oczywiście też. Chodzi mi o oce/nianie wartości wewnętrznej człowieka i tego jaką jest osobą i przykl.ejanie mu łat.ek tylko na podstawie tego jak wygląda. Dla faceta ładna kobieta równa się tylko: *****.łbym i nie dorabia sobie teorii, jaka ona inteligentna, dobra i wartościowa, bo zauważa jeśli jest pustą l.alą nadającą się tylko na jeden raz...Dla kobiety przystojny facet równa się intelig.entny, zabawny, ciekawy, dobry, warto.ściowy nawet jeśli nie ma tych wszystkich cech i jest totalnym debilem, z charakteru beznadziejny, a jego tek.sty są masakrycznie suche. Może mi ktoś wyjaśnić ten mech.anizm i dlaczego u mężczyzn nie występuje? Często nawet występuje wręcz przeciwny, jak widzę bardzo ładną kobietę to automa.tycznie jakaś część mnie zakłada, że pewnie jest pusta, głupia, próżna i ma wybujałe eg.o.

Nam w przeciwieństwie do kobiet nie wciskano nigdy bajek o ideałach, w sensie że przyleci Nadkobieta i nas weźmie na wyżyny rozkoszy po to żeby potem wspólnie rzucać wyzwanie życiu. Kobiety są wychowane w kulcie miłości dziwnej i pseudoidealnej, ale nie wiedzą do końca na ile można to przelać na rzeczywistość. Ponieważ młoda kobieta nie potrafi uporządkować swoich priorytetów, partnera wybiera na podstawie listy cech, i jeśli spełnia te naprawdę ważne to często będzie próbować dopisywac mu kolejne, a jeśli nie spełnia paru wymogów to nawet nie patrzy na inne cechy. One wciąż oczekują, że przyleci książe z sześciopakiem, na Pegazie, uratuje je z nudności życia i wyda więcej niż wszyscy jej normalni znajomi zarabiają przez całe życie na zestaw diamentowych wibratorów dla Niej.

bo babom to w doopach sie poprzewracalo zwracaja wieksza uwage na wyglad niz faceci

bronisz sie chlopcze, a wlasciwie jakas czesc ciebie sie broni ciekawe przed czym

a czemu mężczyźni oceniają wartośc kobiety po wygladzie??? dokładnie z tego samego powodu

Nie, my nie oceniamy wartości kobiety po wyglądzie. Przynajmniej ja tak nie robię, a jestem facetem. Tylko nie interpretujcie tego co napisałem w ten sposób, że nie patrzę na wygląd, bo jest on dla mnie najważniejszy. Po prostu nie dopisuję kobiecie kolejnych pozytywnych cech jeśli jest ładna...Jeśli z nią gadam i jest ładna, ale widzę, że jest tępa, albo przeciętna intelektualnie to uzyskuje u mnie taki status i nie zmieni tego jej wygląd. Jeśli gadam z kobietą brzydką, ale widzę, że jest np. oczytana, inteligentna i elokwentna to to zauważam i taki status zyskuje u mnie. I nigdy nie będzie tak, że jak będą stały obok siebie dwie kobiety brzydka i ładna to ta ładna zawsze uzyska łatkę: wartościowy człowiek, nawet jeśli jest bezwartościowa, a ta brzydka: mniej wartościowy człowiek. Ta brzydka nie będzie mnie pociągała, ale jej wartość jako człowieka zauważę i nie zmieni się w moich oczach na podstawie jej wyglądu.

Może to przez książki/bajki, gdzie mamy od dziecka wpojone, że jeśli ktoś jest ładny to i dobry. Jak starożytna zasada kalos kagathos

Kobiety to robią na siłę. Nagną wszystko co się da. Nawet jak facet gada jak upośledzony z zespołem downa, ale jest przystojny to flaki z siebie wyprują, żeby tylko znaleźć w nim tą rzekomą inteligencję, a jak już potrafi się wysłowić to po prostu geniusz...

bzdura.

Kobiety tak oceniają, bo same przeważnie nie są dość inteligentne, by właściwie ocenić inteligencję innej osoby.