jesienna depresja

mam dopiero 23 lata, od 2 lat cierpie na niedoczynnosc tarczycy i to chyba to jest powodem moich nastrojow, choc biore dobrze dobrana dawke leku.... nigdy nie bylam jakąś wielką optymistką, ale teraz nie moge powstrzymac placzu. chce mi sie plakac o wszystko, wszystko mnie załamuje i denerwuje. moj chlopak ma dosc moich humorow, wcale sie mu nie dziwie. pomocy...

cześć kochana, każdego czasem dopada słabszy nastrój, szczególnie jak za oknem zimno i pochmurno. Przede wszystkim musisz zorganizować sobie czas: zrób coś dla siebie. Zapisz się na fitness, kup sobie coś ładnego, wyjdź z przyjaciółkami na piwo i babskie pogaduchy. Mnie to zawsze bardzo pomaga, najpierw trochę posmęcimy, a potem przeważnie dostajemy głupawki i zapominamy na chwile o problemach. Najważniejsze jest, żeby nie siedzieć na d** i nie myśleć za dużo tylko działać :) będzie dobrze!!! :))

ja natomiast wchodze chyba w okres :klimakterium: wiec jestem podwojnie zdolowana... jesien + menopazua = :-( . czy ktos cos slyszal lub moze polecic na zlagodzenie jej objawow?

a przyjmujesz witaminę D3?

a po co?

co do depresji to warto znaleźc jakies mile i satysfakcjonuace zajecie! na pewno masz wspanialych znajomych ktorzy postaraja sie o twoj dobry nastroj. do pani z menopauza - polecam zapoznac sie z ladycare.pl powinno zainspirowac :)