Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Opieka nad chorym ojcem

Polecane posty

Gość gość

Kochani mam pytanie Siostra przejęła majątek życia po rodzicach. Mama zmarła 8 lat temu, nie było problemów z opieką bo zmarła młodo, a tata ma teraz 85 lat i jest chory na nowotwór, który postępuje, Jest potrzebna 24 godzinna opieka na nim. Siostra nie wywiązuje się z tych obowiązków i jeszcze potrafi mi wykrzyczeć, że nie ma takiego obowiązku. Ja mogę pomoc doraźnie,bo tam nie mieszkam u nich, Siostra mieszka w domu który ojciec jej wybudowal i wraz z wszystkim przekazał. Równie ż przekazał jej swój własny dom, po jego śmierci. Przekazał jej również 40 hektarowe gospodarstwo. Ona teraz smie mi mówić, że nie ma czasu na opiekę przy ojcu, ponieważ ma krowy do obrządku i innych wiele prac. To ja jej mówię, że doceniam jej ciężką pracę ale ojcu należy się opieka z jej strony,bo przejęłaś wielki jego majatek, bo jeszcze przejęła budynki gospodarcze i również zwierzęta. Ona teraz wielkim bełkotem wykrzyczała mi, że nie ma obowiązku zajmować się ojcem. Wiem, że to straszne, że dzisiaj choremu Ojcu, tak się odpłaca, zaznaczam, że ja nie mogę być tam codziennie, bo pracuję \. Czy może ktoś wiej jak to jest od strony prawnej, czy jest jakiś paragraf, który by mówił o tym zobowiązaniu, ze opiekę musi mu zapewnić osoba, która przejęła jego dorobek całego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli była to darwizna spisana notarialnie to z pewnoscią jest w niej zapis o tym, ze siostra zobowiazuje sie do tego, ze zapewni ocju dach nad głową do śmierci i opieke. to sie jakoś fachowo nazywa ale ja nie pamiętam jak :/ kiedy czytałam twój post przypomnialam sobie o takich tragediach przedstawianyc w sprawie dla reportera prowadzonej przez jaworowiczową. moze napisz do niej. skontaktuj sie z jakims prawnikiem najlepiej, bo w necie jednoznacznej odpowiedzi nei uzyskasz. wszystko zależy od formy przekazania majątku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
już wiem, to sie nazywa umowa darowizny z dożywotnia służebnością

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nawiasem mowiąc, szkoda mi twojego ojca :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znamie
Twoja siostra ma racje ! Nie moze nic nie robic opiekujac sie ojcem. Robi wszystko na ile pozwala jej czas. Ojciec ma 85 lat i raka. Jak mu mozna pomóc ? Tak wegetowac moze jeszcze dlugi czas, a Twoja siostra musi dbac o siebie, rodzine i gospodarstwo. W szpitalu tak ciezko chory czlowiek jest tez zdany tylko na siebie. i czasami czyjąś łaskę lub dobra wole. Siostra zostala w gospodarstwie, to ojciec jej wszystko zapisal. Ojciec byl pewnie zadowolony, ze za bezcen nie musi sprzedawac gospodarstwa np. Niemcom. Nie badz wiec taka bezczelna w stosunku do siostry. Z glodu ojciec nie umrze na pewno !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
darowiznę można odwołać, jeżeli obdarowany wykazał się rażącą niewdzięcznością (to jest przepis z kodeksu cywilnego) - potrzebujesz prawnika i to szybko, poza tym, skoro siostra nie ma czasu zajmować sie ojcem, bo ma gospodarstwo, to niech po prostu wynajmie prywatna opiekunkę, która będzie się nim zajmowała - jako rekompensatę za otrzymana darowiznę Prawnik! prawnik potrzebny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znamie--> p*****lnij się w czoło to ci będzie wesoło. co ty pierolisz?? jakie dbanie o siebie i rodzinę?? a jeżeli ojcu trzeba zmienić pamperay, nakarmić, podac leki?? sam sobie to zrobi tumanie bez szkoły?? autorko--> sprawdź umowe darowizny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mozna odwolac darowizne ale to nie takie proste, zreszta z tego co pisze autorka nie ma podstaw do tego. A temat sie tyczy schorowanego ojca a nie czy komus sie nalezy majatek czy nie, chcial dac to dal. Samej osobie ciezko ciezko sie zajac ojcem, jak pogodzic prace skoro ojcem sie trzeba zajac? Moze wspolnie wynajmijcie opiekunke a po pracy kazda z Was jest do dyspozycji. Wydaje mi sie ze jedna osoba nie powinna byc obarczona choroba ojca tylko kazda z Was powinna miec swoj wklad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
... wróciłam od Tatusia, stan jego zdrowia na pewno nie poprawi się, zrobiłam co mogłam, zawiozłam mu obiad i wszystko co lubi, co lubił, nie mogłam powstrzymać łez, wiem, że siostra nie jest w stanie cały czas być przy nim, ja to wiem, tylko bardzo mnie boli, że nie rozumie tego, że to właśnie Ona jest najbardziej zobowiązana dać mu opiekę, a nie mówić, że .... "ja służebności nikomu nie podpisywałam", bo tak mi dzisiaj powiedziała ... przekazanie gospodarstwa było jako darowizna i na pewno jest taki zapis, że da im opiekę na stare lata, bo ten dom w którym tatuś mieszka, jest też na nią przekazany, a Tatusiowi wolno mieszkać w nim do swojej śmierci, ja nie mogę sprawdzić tego aktu notarialnego, bo nie pokarze mi, ale śmiem dać głowę, że takowy zapis istnieje. Po dzisiejszej wizycie u Tatusia, jestem bardzo wzruszona, to takie smutne jak bliski człowiek odchodzi i nie można mu pomóc... serce mi pęka. Proszę wszystkich ludzi, którzy posiadają jakiś majątek, NIE PRZEKZUJCIE GO DZIECIOM !!!! bo i tak o tym zapomną, że otrzymali cały dorobek rodziców, będą na starość z was kpić, drwić i nigdy nie docenią tego waszego potu, waszej krwawicy ... ja to znam, moi rodzice, tak ciężko pracowali i nigdy nie mieli za to podziękowania ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jak , siostra ojcu jeść nie daje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mnie się wydaje, że masz żal, że majątek dostała siostra. G****o za przeproszeniem wiesz o opiece nad schorowaną osobą. Przyjedziesz raz na jakiś czas i obiadek zawieziesz, dobre sobie. Siostra codziennie musi się męczyć, a w dodatku ma całe gospodarstwo na głowie. Powinna opiekunkę wynająć, z tym się zgodzę, inaczej sama się wykończy, widać, że już powoli jest wykończona po tym, jak się do Ciebie odzywa. A darowiznę można byłoby cofnąć, gdyby ojca z domu wyrzuciła, albo skrajnie zaniedbała, tzn. byłby brudny, albo zagłodzony, a tak chyba nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś ! zgadzam się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×