Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Gdy inne dziecko wyrywa zabawkę

Polecane posty

Gość gość

Czy jak Waszemu dziecku wyrwie inne dziecko jego zabawkę, to pozwalacie odebrać, czy nie? I dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ffgfgfg
Mam do czynienia z normalnymi matkami więc faktyczny problem nigdy nie zaistniał. Zawsze matka interweniowała i zabawka wracała natychmiast do mojej córki. Chociaż jak przez mgłę przypominam sobie chyba epizod gdy powiedziałam jakiemuś dziecku że tak nie wolno i sama wyjęłam mu z rąk zabraną córce zabawkę i jej oddałam. To było kiedyś. Teraz córa ma pięć lat i załatwia sprawy sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeny , o co chodzi z tym pozwalacie odebrać własną zabawkę? zanim w ogole zobaczyłam, ze ktoś cos wyrwał np. malej to już dawno było pozamiatane. Radziła sobie dobrze Jak dziecko się bawi a drugie mu wyrywa zabawkę to nie rozumiem twojego pytania ,czy pozwalamy swojemu dziecku odebrać wyrwaną z jego reki własność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No jasne- jeśli ktoś wyrywa coś moim dzieciom to one potrafią sobie z tym poradzić. Same nie zabierają innym zabawek ale nie pozwalają też wyrywać sobie z rąk. Kiedy były młodsze- skarżyły mi się. Wtedy mówiłam, ze jeśli ktoś mu im zabiera to one mogą odebrać swoją własność. Później wystarczyło, że powiedziałam "załatwiaj swoje sprawy sam/sama". Dzisiaj mało kiedy mi się skarżą i faktycznie potrafią samodzielnie rozwiązywac takie drobne konflikty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to jestem beznadziejną matką, ale przynajmniej sobie uświadomiłam swój błąd :( Bo ja, gdy mojej córeczce (obecnie 19 mc) rówieśnik coś wyrwał, zawsze nie pozwalałam samej odebrać, czekając, aż zareaguje matka tego dziecka. Moje dziecko innemu nigdy nic nie wyrwało. Aż wreszcie przejrzałam na oczy, jaki ja straszny błąd popełniam. Nie będę już zabraniać. Możecie mnie skrytykować, wiem, że zachowywałam się beznadziejnie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×