szydełkowanie wioeczorami jak maluch zasnie czy warto

szydełkowanie wioeczorami jak maluch zasnie czy warto

zaczelam wlasnie urlop wychowawczy, postanowilam ze nauczę się szydełkowc i będę sprzedawać to co zrobię. myslicie ze to masens czy to porywanie się z motyką na słońce? dzieciaki zasypiają ok 20 więcmialabym 3 godziny dziennie na robotki

?

?

up

Przecież na początek nic praktycznie Cię to nie kosztuje, motek włóczki- 10 zł, kordonek jeszcze tańszy, szydełko- kilka złotych ;) Spróbować nie zaszkodzi, tyle że po pierwsze- trzeba wprawy, po drugie- jest spora konkurencja. Myślisz pewnie o czapeczkach czy opaskach a tych jest mnóstwo, ja szukałam szydełkowego kocyka ale ceny powalały z kolei. Spróbuj najpierw dla własnej przyjemności, wydziergaj coś dzieciom, a potem zobaczysz jak pójdzie.

Niestety trudno zdobyć klientów, rękodzieło nie jest u nas popularne. Wiem co piszę, haftuję obrazy i szyję zabawki z filcu, prowadzę bloga, znam wielu ludzi 'po fachu' większość robi to dla hobby, bo o klienta i godziwą zapłatę trudno. Już nie mówiąc o tym, że nim zrobisz coś ładnego po drodze zrobisz buble, każdy się kiedyś uczył i raczej od razu wszystko nie idzie na tip-top.

z ciekawosci - jakie byly ceny kocyka??

Z tego co pamiętam w okolicach 200 zł, (najtańsze) chodziło mi o kocyk nie taki ażurowy tylko zwykły, miękki, z wełny. No i nie w rozmiarze jak dla lalki tylko taki żeby małego zawinąć. Postawiłam w końcu na Ikeę bo mieli ładne kocyki właśnie takie niby-dziergane, sama potrafię coś tam wydziergać ale żeby kocyk wyglądał estetycznie trzeba cierpliwości i dokładności, a tego mi brakowało i jeden rządek krzywo- już efekt nie ten. Robione na drutach kocyki, z takim ściegiem-warkoczem też mi się bardzo podobają.

ja tak robię od wielu lat. Pomimo tego, że sprzedaje swoje rzeczy w kilku galeriach internetowych to raczej jest to zajęcie hobbystyczne. Zawsze jakiś grosz wpadnie, więc jest to kasa, którą odkładam na coś tylko dla siebie (aktualnie na prawo jazdy i aparat na zęby :) ), ale generalnie ciężko o sprawiedliwą wycenę swojej pracy i wg mnie sprzedaje za tanio. Włóczka jest droga - na rzeczy, które ja robię schodzi jej sporo, a do tego trzeba jeszcze doliczyć koszty pracy...

moge zapytac ile zarabiasz srednio/mc??

to jest bardzo różnie, średnio jakieś 300zł chociaż w tym miesiącu już się z 700 uzbierało, ale miałam indywidualne zamówienie na kilka rzeczy. Chciałabym to jakoś rozkręcić, ale jest to bardzo pracochłonne, a przy dwójce dzieci nie ma opcji by siąść na kilka godzin dziennie i tylko tym się zająć.

robiłam kocyk dla brata mniej więcej 80cm na 100cm-nie pamiętam dokładnie, miesiąc roboty, włóczki poszło 12motków takich małych (na allegro po 6-7zł). myślicie, że opłaca się to sprzedawać? pod koniec to już robiłam non stop żeby zdążyć-akurat spotkać się miałam z ciotką co miała mi pokazać jakim ściegiem zrobić otoczkę. robiłam wieczorami, w czasie podróży, jak miałam wolne, jak byłam w pracy-praktycznie nie odrywałam się od tego. na początku wciągające na maxa :) można robić dla siebie, dla znajomych w formie hobby ale w życiu nie na zarobek bo to się NIE OPŁACA! 200zł za kocyk a sam materiał ponad 50zł. i co? za miesiąc dłubania 150zł.

Ale ja zdaję sobie sprawę z tego ile to pracy. Niestety, rzadko to jest na aż tak wysokim poziomie, tak piękne i z takiej jakości materiałów że komuś się opłaca kupić to a nie masowo produkowane artykuły, dlatego raczej idą na to tylko ludzie dobrze sytuowani i tacy którzy szukają unikatowych rzeczy... Moja sąsiadka szyje patchworki, raczej dla siebie, wszystkie skrawki docina ręcznie, zszywa częściowo ręcznie, częściowo maszynowo, wychodzą jej z tego cuda, ale nie sprzedaje prawie nic, robi dla siebie i dla rodziny. Dlaczego? Bo kiedy ludzie słyszą cenę 2000 zł. za narzutę na łóżko/fotel, to im szczęka opada i momentalnie oburzenie że za narzutę tyle... a ta narzuta to setki dobieranych i przycinanych kawałków, pieniądze na materiały (nikt jej nie sprzeda 20cm2), i minimum 2 tyg. pracy w domu, dokładnej i wcale nie takiej lekkie, po kilka godzin dzień w dzień... mało? Dla- jakby nie było, artystki, produkującej piękne ale i funkcjonalne rzeczy? Czystego zarobku wcale nie wychodzi tak dużo, ciężko średnią pensję zarobić, bez wolnego, urlopu i chorowania... dlatego sprzedaż tylko na zamówienie.

poza tym od małego umiem szydełkować-robiłam różne kapelusze w wieku 10lat dla rocznej kuzynki. druty, haft krzyżykowy-styczność była zawsze. a kocyk, który dziergałam na szydełku-niby prosty (wzór z oczkami) a jednak jeden róg wyciągnięty jest ;p także jak już na zarobek to trzeba umieć to robić i mieć jakieś obeznanie w temacie i wytrenowane ręce. to nie takie proste jak się wydaje.

szkoda oczu, wiecej wydasz na okulistow i okulary

Hej, a ja się podepnę pod temat. Chciałabym się nauczyć coś w tym zakresie robić. Szydełko, druty, może szycie. Ale nie znam się na tym. Nie na zarobek, dla siebie, dla przyjemności. Może ktoś mi poleci od czego zacząć, jak się nauczyć? Czy na początek lepsze szydełko, czy druty, z jakich włóczek korzystać, gdzie nauczyć się ściegów. W szkole coś się kiedyś dłubało, ale to było lata temu...

Proponuję filmiki na Youtube; jest ich sporo;-))))

Ja tez szydelkuje i robie na drutach tylko szukam wzorów dla chlopca i mężczyzny na drutach i szydełku czy ktoś wie gdzie można znaleźć wzory może być w innym języku