Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wpadam w depresję ze strachu o dziecko

Polecane posty

Gość gość

konczę niedługo 8 miesiac i wpadam w paranoję. Tak bardzo boję się porodu, ale nie bólu itd. Boję się strasznie, zeby nie wystąpiły jakieś komplikacje rzutujące na dziecko. Ten lęk mnie paralizuje, często płaczę, nie mogę spać. To moja najukochansza kruszynka, upragnione, wymarzone dzieciątko. Tak bardzo się o nie boję, że nie wiem, jak ja pojade do porodu. Co robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ogarnij sie wlasnie da twojej kruszynki.Jak mama smutna to dziecko rowniez,a macie byc szczesliwi!!!!Bedziesz rodzic naturalnie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, chce rodzić naturalnie. Myślałam nad cc, ale mój lekarz obiecuje mi, ze będzie przy porodzie i w razie czego szybko zareaguje. Wie, ze jestem panikarą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
JA urdzilam 2 naturalnie,moja rada ni myl o bolu tylko o tym zeby szybko urodzic dziecko.Nawet jak bedzie bardzo bolalo to masz mylec"tak ma byc ,ma bolec bo kurna rodze moje malenstwo"Jak nie bedziesz sie bala porod pojdzie duzo szybciej.1 dziecko urodzilam w trakcie 6 godzin 2 ,4 godzin.Pamietaj o oddechu nawet w najgorszych bolach,zeby dziecko dotleniac.Co do parcia ,czujesz skurcz to cisniesz z calych sil i nic cie nie obchodzi.Sluchaj poloznej.Polecam pozycje na polsiedza.ca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sorry za bledy ale moj szkrab jest kolo mnie i rzadzi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziekuję, staram się myślec pozytywnie. Wiem, ze ma boleć i będe robić wszystko, zeby dziecko jak najszybciej się urodziło. Mam nadzieję, że będzie wszystko dobrze, bo juz na serio dopada mnie deprecha jakaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem Cię, bo sama w kwestii dziecka jestem panikarą, ale musisz nauczyć się nad tym panować: po pierwsze dla dziecka, bo stres mu fizycznie szkodzi! Po drugie, uwierz, że po porodzie będzie gorzej, w sensie lęku o dziecko, trzeba nauczyć sięn ad tym panować żeby nie męczyć dziecka i bliskich. Masz jeszcze chwilę czasu na wizytę u psychologa, skoro to aż tak zaawansowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podejdz do tego tak ,bedzie co bedzie byle szkrab zdrowy.Dasz rade,wszystkie dajemy,jestesmy silniejsze niz myslimy.Nie wpadaj w czarna dziure zeby nie bylo depresji poporodowej.Walcz z tym to juz niedlugo.Wyjdzcie gdzies z mezem,porozmawiajcie.Acha ,przestan czytac o porodach i tak bedzie inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No własnie dla mnie najważniejsze, żeby dzidziuś urodził sie cały i zdrowy. Czasem wydaje mi się, ze to przez czytanie w necie mam te lęki, bo tu ciągle jakies straszne rzeczy kobiety piszą. Boję się tego, żeby nie wpaśc w depresję poporodową własnie. Ale myślę, że jeśli dzidziuś urodzi się cały i zdrowy, to przejdzie mi to. Mam nadzieję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak dziecko się urodzi będziesz się o niego bać jeszcze bardziej skoro mas ztakie podejście. Kiedyś w to nie wierzyłam, ale to prawda. Każda "inna" minka, znamię, wyprysk, "nie taki" odruch", nie robienie "tego co powinno" do wieku, itp., będziesz sprawdzać w necie, itd. i czytać o padaczkach, rakach itp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tak miałam i mam do dzisiaj. dziecko ma 2,5 roku. Mimo, ze dziecko mam cudowne, sliczne i mądre, to uważam, że macierzyństwo to koszmar. To jest taki ogrom stersu, że powili niszczy mi zdrowie i psychiczne i fizyczne. Moje dziecko miało już wszystkie choroby świata (i nie, nie jest to z Münchhausena), wręcz przeciwnie. Paralizujacy strach i stres zabiera mi radosc z posiadania dziecka i zycia. A zaczeło się już przed ciążą - bałam się tej decyzji, bo bałam sie że dziecko będzie chore. Ciąza to był koszmar - paniczny lęk, ale najgorszy był pierwszy rok zycia dziecka - z westa, z retta, małogłowie, mpdz, z angelmana - to tylko niewielka l. chrób, których sie bałam, mimo, ze dziecko było "książkowe". Teraz chodzę na psychoterapię i czeka mnie wizyta u psychiatry, bo mam nerwicę lekowa i depresję. Dlatego zcanij działć już, zanim Twoja histeria wejdzie na wyższy poziom - idź do psychologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też uważam, że to czytanie w necie źle działa w takich sytuacjach... może więcej spacerów, dobra książka do ręki lepsze? Pomyśl sobie tak - urodzisz musisz -i to się będzie działo niezależnie od Ciebie...nawet nie am co planować za wiele :) będzie położna, lekarz - pomogą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję Wam za rady. Staram się relaksowac, myśleć pozytywnie. Niesamowicie cieszę się, że już niedługo poród i zaraz dopada mnie ten strach. Muszę z tym walczyć. Pociesza mnie to, że już niedługo termin. Dziękuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty sobie lepiej zalatw cesarke . porod naturalny to zbronia ! i dzieci rodza sie chore, a jezeli zdrowe to maja niedotlenienia mozu i pozniej wszystkie choroby swiata to powody kompikace przy porodach . mowie z wlasnego doswiadczenia, ratuj sie cesarka .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×