Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ponny

oto dlaczego nie chce miec dzieci

Polecane posty

Gość Ponny

dla wielu ludzie bezdzietni sa egoistami, ale ja uwazam, ze w moim przypadku posiadanie dzieci byloby egoizmem. Nie chce, zeby moje dzieci byly nieszczesliwe tak jak ja. Juz jako dziecko nie mialam za duzo znajomych. Nikt nie mial ochoty sie ze mna zadawac. Najgorzej bylo w liceum. Bardzo mlodo wygladam. Z tego powodu bylam wysmiewana w szkole np, ze nie mam biustu. Zero zainteresowania ze strony chlopakow. Kiedy moje kolezanki umawialy sie na randki czy flirtowaly ja siedzialam w domu. Prawda jest taka, ze zaden chlopak mnie nie chcial. do tego pretensje rodziny, ze nie mam chlopaka, znajomych. Tylko, ze nikt nie chcial ze mna rozmawiac. Jako 20-latka uzaleznilam sie od psychotropow. Mialam depresje i nerwice. Oczywiscie wszystkie skutki uboczne typu halucynacje czy okropne bole glowy nie byly mi obce. Po kilku latach rzucilam tabletki. Dzisiaj mam 25 lat i zyje bo mam fajna prace. Ludzie uwazaja mnie za glupia ges. Raczej mnie nie szanuja i nie chca utrzymywac blizszych kontaktow. Chodzi o to, ze jestem niesmiala i niezbyt rozmowna. Mieszkam za granica i zajmuje sie jedna z galezi informatyki. Mam pieniadze, ale nie mam na co ich wydawac. 20 pary butow nie potrzebuje. Do kina czy na kawe na miasto nie mam z kim pojsc. Staram się zdobyc znajomych, ale inni chyba widza, ze jestem zdesperowana i nie chca nawiazywac znajomosci. Balaby sie, ze moje dziecko tez bedzie mialo takie problemy. Chyba serce by mi peklo. Nie mowcie, ze dziecko wcale nie musi byc skazane na niepowodzenia. Moja mama tez nigdy nie ulozyla sobie zycia. To chyba jest przekazywane w spadku. Przepraszam jesli jestem dziecinna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może jeszcze Ci się ułoży. Trudno mi uwierzyć, że żyjesz taka pozbawiona nadziei. Dobrze, że masz fajna pracę, ale ona życia nie zapełni. Nie myśl na razie o dzieciach, skoro nie masz partnera, może rzeczywiście ich posiadanie nie jest Ci pisane. Ale dobrze mieć przyjaciół. Do tego nie trzeba mieć wielkiego biustu czy długich nóg. Zastanów się, przy kim się dobrze czujesz, jakie środowisko byłoby dla Ciebie najlepsze. Uwierz w siebie, na pewno masz swoją wartość - jak każdy człowiek. Pozdrawim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ponny
jestem dobra w mojej pracy. Moja szefowa jest ze mnie bardzo zadowolona. Zasadniczo mam 1 kolezanke z ktora sie dogaduje. Chodzilam juz nawet na seansy hipnozy, zeby zmienic swoje nastawienie. Nie bardzo pomoglo. Nie znosze wracac w poniedzialki do pracy bo wszyscy sobie opowiadaja co robili na weekend, a ja co mam powiedziec, ze tylko na silowni bylam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Życzę ci żeby wszystko ci się ułożyło. Rozumiem że jesteś zrezygnowana, ale nie wierzę że całe życie takie będziesz miała. Myślę że trafisz w końcu na bratnią duszę która cie pokocha i jeszcze twoje życie zyska kolorów. a na razie staraj się cieszyć tym co masz, otwórz się troszkę na ludzi, zrób w ich stronę jakiś krok, a jak ktoś będzie niemiły to sie nie przejmuj weź to smiechem bo każdemu to się zdarza i zobaczysz że niespodziewanie samo się wszysyko ułoży. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem tylko ze głupia jesteś jeśli myślisz, że twoje ewentualne dzieci będą podobne do ciebie, owszem jakieś geny sie dziedziczy, ale bardziej z bocznych linii. Jeśli masz rodzeństwo lub twoi rodzice mają rodzeństwo, twoje potomstwo ma zagwarantowany ich kod genetyczny. Poza tym jakiś ojciec chyba też by był i jego geny, samozapłodnienie raczej nie wchodzi w grę. Słaby powód by nie mieć dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:17 tu nie chodzi o geny. Nie jestem autorką pytania, ale mam podobnie jeżeli chodzi o znajomych, totalny wyrzutek tak samo jak siostra i matka. Zwyczajnie kto z kim przestaje taki sie staje i mamy jakieś dziwne cechy które odpychają ludzi. Nawet gdybym była podmieniona w szpiatlu to i tak bym była taka pierdołą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ponny
a jak wytlumaczysz to, ze moja mama tez nie jest szanowana przez innych ludzi. Jak cos od niej chca to sa mili, ale jak cos idzie nie tak to sie odwracaja. To samo jest ze mna. Przypadek? Dziecko moze po ojcu odziedziczyc geny. Ale jaka ja mam na to gwarancje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ponny
moja mama jest nawet towarzyska. Ma znajomych, ale sa to zazwyczaj falszywi ludzie. Kiedys moja mam zalatwilam kolezance prace, a pozniej ona wygryzla moja mame. Byla tez w zwiazku z facetem, ktory ja okradal. Moj ojciec byl alkoholikiem i kompletnie nieodpowiedzialnym czlowiekiem. Wydaje mi sie, ze nie potrafie nawiazywac dobrych relacji z ludzmi, poniewaz widzialam co jak byla traktoewana moja mama przez innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pisałam, że geny nie mają wiele do tego a to z jakimi ludźmi się przebywa. Mój ojciec się wypiął na nas(on tylko żyje pod jednym dachem z nami ale nie uczestniczy we wspólnym życiu) więc zajmowała się mną tylko mama która nie ma ani jednej koleżanki! Prowadzi smutne życie, takiego mnie nauczyła i mimo wszelkich prób nie umiem się z tego wyrwać. Pozostaje próbować :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja pisałam 21.17 Też mam odpychające cechy nawet całkiem sporo, ludzie mnie lubią albo się mnie boją, moi rodzice to też dziwacy bez znajomych, izolują sie od otoczenia. Ja podobnie, mimo to mam 2 dzieci które maksymalnie wkurzają, ale tak sobie założyłam że będę je miała i koniec, chociaz nikt mi nie wierzył. Jedno też jest nieco odludkiem, ale radzi sobie dobrze bo zawsze tłumaczyłam że ma iść poznawać ludzi, a drugie jest typowo towarzyskie, bez rówieśników nie umie żyć. Można ? Można!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ponny
do goscia 21:28 u mnie to troche inaczej wygladalo. Moja mama miala i ma kolezanki, a ja zawsze bylam takim wyrzutkiem. Duzo sie wstydzilam juz jako dziecko. Bo ojciec alkoholik, bo rozwod, wakacje w domu bo nie bylo pieniedzy na wyjazd. Czulam sie gorsza i tak mi pozostalo. Moja rodzina utwierdzala mnie w przekonaniu, ze jestem inna, nienormalna i tak juz pozostalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co rzeczywiście jesteś głupia. Ludzie mają kosmicznie większe problemy i dają radę... Moje dzieci potrzebują aparatów słuchowych, bo mają niedosłuch. Zbieram kasę, bo nie mogę liczyć na dopłaty - to jest tragedia. Wyobrażasz sobie żyć w ciszy lub w przyciszonym świecie? To dla mnie największa tragedia, dla i nych pikuś, bo są ludzie jeszcze bardziej potrzebujący... więc... przestań bredzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ponny
do goscia wnioskuje, ze twoje dzieci sa male. Jeszcze nie wiadomo jak bedzie. Moze tez potrafisz je madrze wychowac, dowartosciowac. Lepiej jak ludzie sie ciebie boja niz uwazaja za glupia ges bez wlasnego zdania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja nie chce miec dzieci bo nie chce zeby zyly w takim kraju jak polska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bajt
Ponny, w ajkim kraju za granica mieszkasz? Wiesz co ja tez jestem samotnikiem ale tylko dlatego ze mam dosc glupich ludzi. Ludzie inteligetni mnie kochaja i rozumime sie z nimi praktycznie bez slow, reszt ato szara cimna masa ktora mnie strasznie irytyuje i nic nie wnosi do mojego zycia zupelnie poza frustracja. Po czesci Cie rozumiem prze co przechodzisz. Btw ja tez mlodo wygladam jak na swoj wiek, i tez bylem z tego powodu wysmiewany, ze powininem np posiedziec ze 3 lata dluzej w liceum. :D mam to w nosie, teraz sie z tego ciesze. glowa do gory i trzymaj sie dzielnie. Napisz sakd jestem, moze masz jakiegos maila na ktorego moglbym sie odezwac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A wy wszyscy jesteście głupi, bo w Korei Północnej to mają prawdziwe problemy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ponny
Lady Vaga, przykro mi z powodu twoich dzieci. Jestem w stanie to zrozumiec. Pewnie ci ciezko. Twoje dzieci sa chore, a ty jestes bezsilna. Pare lat temu siegalam juz po tabletki nasenne, zeby sie zabic. Stchorzylam. Niby niewiele osob popelnia samobojstwo, ale dla mnie to jest realny problem. Nie chcialabym pochowac mojego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sprostowanie - MOJE DZIECI NIE SĄ CHORE, mają wadę słuchu. Chorobę, a dokładniej chorą psychikę masz TY autorko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
LadyVaga wyjazd w podskokach, strzel se z palca a nie tradycyjnie wyżywasz się na ludziach ze swoim wścikem macicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mariamma
Ponny, kiedyś trzeba się pokazać z innej strony, jeśli nie będziesz pewna swojej wartości Twoja niepewność będzie wszędzie, w głosie, w prezentacji, we wszystkich relacjach ... Jeśli chcesz w życiu coś zmienić, zacznij od siebie i nie mówię tutaj żeby zmieniła wygląd czy się przekwalifikowała. Nabierz odwagi, idź z współpracownikami na piwo, kręgle, śmiej się, jeśli nikt nie ma okazji Cię poznać to nie ma też okazji Cię polubić. I pamiętaj odwaga to nie brak strachu, odwaga jest wtedy kiedy tego strachu nie dajesz po sobie poznać, kiedy tylko Ty wiesz że się boisz. Czy praca którą masz daje Ci szczęście ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ponny
Co ty taka lady groźna suka jestes?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo facet od niej uciekł w podskokach, życie jej nie wyszło a teraz na kafe poucza i rzuca gównem w innych. Czyli jak zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ponny szczerze? Robisz z siebie ofiarę a wcale nią nie jesteś ;) świetnie potrafisz wyrazić swoje zdanie i mi tu nie ściemniaj bo ja jestem sensytwna i widzę więcej niż inni (dlatego się mnie inni boją). Dasz bezproblemowo radę jak obierzesz nieco inny kierunek spojrzenia, to jak z szklankami, jedna w połowie pełna, druga w połowie pusta. Na razie chodzisz w kaloszach po deszczu i po słońcu, jak je kiedyś zdejmiesz to się przekonasz, ze da się żyć bez kaloszy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ponny
lubie moja prace. Probowalam sie zakumplowac z pracownikami. Staram sie z nimi rozmawiac. Myslalam, ze mnie polubili, ale ostatnio wynikl problem z urlopami. Za duzo osob chcialo wziazc urlop w grudniu(23.12 czy 30.12 tez ktos musi pracowac). Kilku pracownikow, z ktorymi mialam dobry kontakt poszlo do dzialu personalnego i powiedzialo, ze wspolnie zdecydowali, ze ja musze zmienic plany urlopowe. Razem chodzilismy na obiady, rozmawialismy, nawet chcielismy cos zrobic podczas weekendu, a tu nagle chcieli mi swinie podlozyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no widzisz szwaby takie są

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×