siostra mojego chłopaka

Cześć dziewczyny! :) Piszę do was ponieważ skrywam w sobie pewien problem, który strasznie mi przeszkadza w życiu codziennym. Tym problemem jest siostra mojego chłopaka. Wiem, wiem nie raz był ten temat, ale ja już nie wiem co mam zrobić w danej sytuacji! Otóż jestem z moim chłopakiem od paru dobrych miesięcy, on jest w wojsku, a ja jestem oddalona od niego spore kilometry jednak nie w tym problem. Jego siostra jest od niego starsza, mają mega dobrą relację co mi się podoba ponieważ świadczy to tylko o nim, że potrafi być rodzinny jednak wszystko ma swoje granice. Czuje się na drugim planie będąc w ich towarzystwie, jestem jak g****o kompletnie nic nie warte w tej relacji, spychana na drugi plan... ona go czasami traktuje jak swojego chłopaka, czułe słówka, przytulaski, "mój braciszek najukochańszy". Potrafią do siebie dzwonić kilka razy dziennie, sms, on jej się zwierza z naszych problemów co mi strasznie nie leży... Najlepsze jest to iż podejmowałam rozmowę i było tylko na chwilę lepiej, jednak mój chłopak cały czas nie potrafi zrozumieć, że to ja jestem Najważniejsza. Nie wiem już co robić w danej sytuacji, czy wziąć na luz i podejść do tego z dystansem, wygarnąć siostrze, dalej się tym przejmować i szarpać swoje nerwy... ciężko mi z nim być. Czuje się jakbym żyła w trójkącie, a przecież nie każe mu wybierać. Rodzina dla mnie również jest bardzo ważna. Sama mam brata, ale nigdy nie dałam jego dziewczynie odczuć, że jest "nikim". To ona mu pomaga, jest jego przyjaciółką i w życiu nie wtrąciłabym się w ich relacje. W mojej relacji z chłopakiem i jego siostrą jest zupełnie inaczej.. na każdym kroku czuje jej oddech :|