KOSZMARNA randka! Podpowiedzcie mi...

Jestem od kilku msc singielką i postanowiłam zaszaleć wchodząc na czat. Z pewnym facetem (30 lat) dobrze mi się rozmawiało, więc gdy zaproponował spotkanie, zgodziłam się. Wydawał się fajny, miał pasje np. powiedział ze jest piłkarzem i przynajmniej 2 razy w tygodniu gra w piłkę więc muszę brać poprawkę, że nie zawsze będzie miał czas dla mnie. - Super! lubię ludzi aktywnych. Oczywiście przed zapadnięciem tej decyzji wymieniliśmy się kilkoma zdjęciami. Otworzyłam fotki i stwierdziłam: - "Super przystojniak". Koleś przyjechał do mnie z innego miasta dosłownie na zawołanie - szlachetne. Spotkaliśmy się wieczorem. Zobaczyłam go na żywo i w duchu zadała sobie pytanie - "gdzie jest koleś ze zdjęcia?!". W prawdzie brzydki nie był, ale wyglądał 100 razy gorzej niż na zdjęciach. OK, trudno, może chciaż ma fajny charakter.... Poszliśmy do pubu... Siedzieliśmy tam z 2 godziny. Przez ten cały czas opowiadał mi o swoich 2 byłych dziewczynach, cytuje: - "moja pierwsza wielka miłość mawiała "jak mnie kochasz to mi kup nowe buty". Wiem o tych dziewczynach dosłownie wszytsko, a na pewno więcej niż on wie o mnie, bo przez cały wieczór nie spytał mnie o nic:) Cały czas to on mówił... Potem zaczął się temat jego bardzo ambitnej pracy - sprzedawca! :) Otóż dowiedziałam się, że jest największym fachowcem w swoim mieście!. Nikt tak dobrze się nie zna na sprzęcie jak on! Zapytałam w jakim klubie sportowym gra w piłkę nożną i wtedy dosłownie o mało nie spadłam z krzesła.... - "gram z tatą i jego kolegami, z dzieciakami ze szkół się zgadujemy i sobie gramy"....... OK OK OK....grunt , że coś robi, że się rusza... Wyszliśmy z tego pubu, moją głowę przepełniała ilość informacji o tym jakie to jego byłe były złe, jak go wykorzystywały, a on tak się dla nich poświęcał... Biedak!!!:( No zupełnie nie rozumiem, jak mogły być tak podłe i w wieku prawie 30 lat nie chcieć mieszkać z nim u jego rodziców?! Co za złe kobiety... Zmusiły go do wyprowadzenia się z domu i wynajmowania mieszkania! Na koniec mój randkowicz odprowadził mnie do samochodu i..... Spuścił wzrok, zrobił się mega poważny, wręcz zły i stwierdził: - "Ty wiesz... wiesz, że masz....nowszy samochód ode mnie?!" ja na to: "no i..???, czy to jakiś problem?" Był aż zniesmaczony.. spytał:"Po co ci taki samochód, jest na raty czy za gotówkę?" - ha ha ha..... Na sam koniec zamiast spytać, czy w ogóle chcę się z nim jeszcze kiedyś spotkać powiedział :"jak w weekend poznasz mojego tate to ci opowie coś zabawnego". - Facet nawet nie zakłada, że mogłabym nie chcieć z nim się znowu spotkać.. No i dochodząc do meritum sprawy.. Koleś jest okropnie jeszcze niedojrzały, szczerze mówiąc nie chcę go już oglądać, a codziennie do mnie pisze i namawia na spotkanie. Nie chcę go jakoś brutalnie spławić...chyba.. :) Jak się go pozbyć?:) Co proponujecie?

zrob zdjecie swojego ryja, przyklej w centrum miasta i nadole napisz swoje imie i nazwisko, adres i oswiadczenie ze weszlas na czat, poznalas faceta ale ci sie nie spodobal i teraz udajesz wielce nie zainteresowana zwiazkami. a tak wogole minie jakis czas, koles znajdzie sobie inna lepsza a twoje ego znowu upadnie, takie bedzie zycie pasztecie nic nie warty 30 letni

to jak faceci polscy traktuja kobiety to wstyd ale wiekszy jeszcze wstyd ze te c**y mysla ze to raj na ziemi bo facet jej penisa pozwolil possac w zamian za gowniane slowa 333 www.youtube.com/watch?v=5DQzoWLDm7w

kral - rozumiem, że mój post ugodził w Twoje ego, bo jest na poziomie pana z mojej randki:) Cóż, nikt nie obiecywał, że życie będzie słodkie:) Niestety ale to ON mi nie daje teraz spokoju i nęka mnie o kolejne spotkanie - czyżby w takim razie z moim "ryjem" nie było jednak tak źle?! Na brak powodzenia u facetów nie narzekam, ale wychodzę z założenia, że szkoda czasu na tzw "półśrodki" i albo trafię na kogoś naprawdę wartościowego, albo zwyczajnie nie będę traciła czasu.

z twoim ryjem chyba cos naprawde nie tak skoro 30 lat na karku i ciagle sama, znalazlas jakiegos glupka na czacie i lechtasz swojeg ego, facet tak samo mogl znalezc jakiegos paszteta bo i tak sie zdarza, pozatym facet z czata znajdzie na celowniku ladniejsza to poprzednia olewa a nawet wyzwie jeszcze jak sproboje sie sama odezwac wiec lepiej uwazaj hehe ps i lepiej sproboj znalezc kogos na serio powaznego bo 30 lat i ciagle sama to wstyd, cos na serio nie tak z toba, i jeszcze te dziecinne opisywanie histori na kafe jakbys kolezanek nie miala, chociaz watpie ze taki "przypadek" znajdzie sobie normalnego faceta co sie rajcuje pierwszym lepszym z czata

Karl, Kotku ja jestem sama zaledwie 3 msc z własnego wyboru i pierwszy raz po mega długim związku:) Na swój wygląd fizyczny nie narzekam:) Na brak adoratorów również:) Nie szukam ideału, ale tez nie złapię pierwszego lepszego, bo wcale mi na związku na razie nie zależy. Czat traktuje jak każde inne miejsce, w którym można poznać kogoś ciekawego i pogadać, bo czemu nie? Skoro ja wchodzę na czat, to czemu poznanie ciekawej osoby miałoby być nierealne? Współczuję Ci szczerze, że aż taki z Ciebie frustrat, widocznie ugodziłam w najczulszy punkt Twojego ego, ale może ten post Ci coś uświadomi. Pozdrawiam

nie odbieraj telefonów od niego najlepiej zablokuj jego numer i jego na fb wywal ze znajomych, skoro nic o tobie nie wie to cię nie znajdzie, każdy kontakt bedzie przez niego traktowana jako chęć podtrzymania znajomości, swoją drogę współczuje i w głowie się nie mieści że tacy kretyni chodzą po świecie, to jakiś niedojrzały zadufany w sobie d**ek pewnie w dodatku maminsynek

Po kilku smsach, na które nieodpowiadałam napisał: "Moge do ciebie przyjechać, chyba ze wolisz przyjechać popatrzeć na mecz", dosłownie krew mnie zalała, jaki k... mecz?!:D Z tatusiem i dzieciakami po boisku będzie latał a ja mam jak głupia stać?! Ludzie.. facet 30 lat!!! Nie wytrzymałam, napisałam, że nie jest w moim typie i że się z nim już nie spotkam. Oby to był koniec. Czy są normalni faceci na tym świecie?!?! :D

wcześniej musieliście ze sobą jakiś czas pisać, czy nie zauważyłaś, w jaki sposób on siebie opisywał na czacie? Bo to aż niewiarygodne że facet tak się maskował a nagle taki przyszedł "inteligent" :D ja też kiedys poznałam faceta na czacie, też się spotkaliśmy, ale rozczarowania nie było, wręcz odwrotnie, więc i Ty na pewno poznasz kogoś wartościowego.

Hahaha Żartujesz? Myślałam że takich gamoni już nie produkują ;))) Mi kiedyś facet na koniec randki powiedział twierdząco - "mogę się z Tobą spotykać!" - gdzie wcale się o to jego nie pytałam, co śmieszniejsze 0powiedział to takim tonem jakby mi łaskę robił, a nie brał pod uwagę faktu, że to ja może bym nie chciała... ;))) Myślę że powinnaś mu powiedzieć wprost, że nie pasujecie do siebie i nie zwodzić. Tak czy siak i tak go to ukłuje.

Jak pisaliśmy ze sobą, choć fakt, że nie trwało to długo, to absolutnie nie dało się absolutnie poznać, że jest z nim coś nie tak. Wysławiał się inteligentnie, nic nie wskazywało. Przypomniał mi się jeszcze jeden zabawny tekst jaki powiedział o jednej ze swoich ex: "z nią byłem 2 lata , a jedyne co nas łączyło to był sex" - i to powiedział mi facet na pierwszym spotkaniu! Masakra... Kaktusss - historia , którą opowiedziałaś tez jest zabawna, myślę, że to był facet pokroju tego, z którym niestety mi było dane być na pseudo-randce :)

skoro nie kapnęłaś sie juz na etapie rozmowy na czacie, że masz do czynienia z prostakiem i fantastą, to sama jesteś tępą larwą :o

Może ktoś inny z tobą pisał i zdjęcie przysłał a ktoś inny przyjechał. Czasem tak bywa , że kolega koledze lub kuzyn kuzynowi odstępuje dziewczynę , bo chce pomóc bliźniemu w potrzebie.

a i jeszcze jakby któraś była ciekawa to mam 12 letniego Fiata Punto :) i jestem zastępcą kierowniczki magazynu :)

Jaka ta autorka postu jest s..u..k..ą jepaną fuj ble rodowita kurfa oczywiście niegrzesząca urodą jak zwykle hahaha